Saga o ludziach lodu
:: Formalności :: Śmietnik :: Stare rozgrywki
Strona 1 z 1
Saga o ludziach lodu
Uczestnicy: Grenlandia jako Grenlandia (Ásgar Qarsuaaq) ver. 1 czyli blada skóra, blond czupryna, jasnoniebieskie oczy i Szwecja jako... Grenlandia (Nerrvik Sørendottir) - ciemna skóra, ciemne długie włosy, ciemne oczy
Typ: zasadniczo zamknięta, ale jeśli ktoś z nordyków by chciał się dołączyć, to nie ma problemu
Miejsce: domek w Nuuk. Jest stary, drewniany i stoi w oddaleniu od innych domów, nieopodal urwiska spadającego do wód fiordu. Pomalowany na niebiesko z białymi okiennicami. Jest całkiem spory, posiada parter, piętro, balkon i werandę. Wszystko to posiada zdobione balustrady. Domku strzeże cała wataha psów zaprzęgowych.
Realia: normalne
Grenka siedziała w przestronnej kuchni i piła kawę, spoglądając za okno, gdzie leniwie wirowały duże płatki śniegu. Było tak cicho, że gdyby tylko zechciała, mogłaby usłyszeć oddechy swoich ludzi. Słońca nie było, nawet łuny na horyzoncie nie sposób było dostrzec. Jedynym źródłem światła były nieliczne latarnie. Ona sama wieszała przed drzwiami olejową lampkę, na wypadek gdyby jakiś wędrowiec szukał drogi. Przywiązanie do tradycji dawało o sobie znać...
Typ: zasadniczo zamknięta, ale jeśli ktoś z nordyków by chciał się dołączyć, to nie ma problemu
Miejsce: domek w Nuuk. Jest stary, drewniany i stoi w oddaleniu od innych domów, nieopodal urwiska spadającego do wód fiordu. Pomalowany na niebiesko z białymi okiennicami. Jest całkiem spory, posiada parter, piętro, balkon i werandę. Wszystko to posiada zdobione balustrady. Domku strzeże cała wataha psów zaprzęgowych.
Realia: normalne
Grenka siedziała w przestronnej kuchni i piła kawę, spoglądając za okno, gdzie leniwie wirowały duże płatki śniegu. Było tak cicho, że gdyby tylko zechciała, mogłaby usłyszeć oddechy swoich ludzi. Słońca nie było, nawet łuny na horyzoncie nie sposób było dostrzec. Jedynym źródłem światła były nieliczne latarnie. Ona sama wieszała przed drzwiami olejową lampkę, na wypadek gdyby jakiś wędrowiec szukał drogi. Przywiązanie do tradycji dawało o sobie znać...
Gość- Gość
Re: Saga o ludziach lodu
Nic tak nie uspokajało Asgara, jak zimowe, wieczorne spacery. Choć niebo było smoliście czarne, a okolice rozjaśniały jedynie łuny światła latarni ulicznych, to Grenlandczyk czuł całym sercem piękno tej pory roku, jak również krajobrazów, które przystrojone były według gustów i kaprysów klimatu oraz pogody. Fakt faktem, ciężko było przedzierać się przez niektóre zaspy i mężczyzna coraz bardziej chaotycznie wypuszczał z siebie kłębki białawej, ciepławej, rozmytej pary wodnej. Mimo to, zdawał się być zadowolony.
Nawet nie wiedział, kiedy dokładnie znalazł się w pobliżu znajomego budynku, usytuowanego nieopodal jednego z fiordów. Może to światło oliwnej lampki go tu przywiodło? Uśmiechnął się pod nosem, podchodząc bliżej i jednocześnie rozglądając się za watahą psów swojej siostry. Zapewne zaraz go zlokalizują i tym samym poinformują całą okolicę, że ktoś przyszedł.
Nawet nie wiedział, kiedy dokładnie znalazł się w pobliżu znajomego budynku, usytuowanego nieopodal jednego z fiordów. Może to światło oliwnej lampki go tu przywiodło? Uśmiechnął się pod nosem, podchodząc bliżej i jednocześnie rozglądając się za watahą psów swojej siostry. Zapewne zaraz go zlokalizują i tym samym poinformują całą okolicę, że ktoś przyszedł.
Gość- Gość
Re: Saga o ludziach lodu
Stało się tak, jak mężczyzna przewidywał - niebawem rozległo się głośne, ale i radosne szczekanie psów, zaś cała szóstka rzuciła się na spotkanie z Grenlandczykiem merdając ogonkami i od czasu do czasu popiskując.
Nerrvik, słysząc to, wstała, nadal trzymając kubek w ręce i poszła otworzyć drzwi, zaciekawiona i zaskoczona reakcją psów. Któż mógł się tutaj zjawić? Któż znany i lubiany przez psiny? Przez moment pomyślała o Islandii, ale przecież nie tak dawno z nim rozmawiała. Nie zdążyłby do niej dotrzeć. Dania, Szwecja i Norwegia byli zbyt daleko, aby pojawiać się bez zaproszenia. Raczej. Któż to więc mógł być?
Nerrvik, słysząc to, wstała, nadal trzymając kubek w ręce i poszła otworzyć drzwi, zaciekawiona i zaskoczona reakcją psów. Któż mógł się tutaj zjawić? Któż znany i lubiany przez psiny? Przez moment pomyślała o Islandii, ale przecież nie tak dawno z nim rozmawiała. Nie zdążyłby do niej dotrzeć. Dania, Szwecja i Norwegia byli zbyt daleko, aby pojawiać się bez zaproszenia. Raczej. Któż to więc mógł być?
Gość- Gość
Re: Saga o ludziach lodu
Tak jak Asgar przewidział, oto zaraz zza budynku poczęło wyłaniać się sześć puchatych, radośnie skomlących łebków. Grenlandczyk uśmiechnął się, wyciągając ręce do psów, coby móc je pogłaskać.
- Hej, hej! – Z jego ust wydobył się cichy chichot. Uwielbiał te wdzięczne zwierzęta. - Mnie też was miło widzieć!
Trzeba przyznać, że ledwo mógł się przecisnąć, by iść dalej. Psy były piękne, ale przy tym duże i silne. Nie wspominając o fakcie, że gromadka złożona z sześciu takich egzemplarzy to nie lada wyzwanie. Jednak po niedługiej chwili zdołał podejść do budynku. Wszedł na werandę i zapukał do drzwi.
- Hej, hej! – Z jego ust wydobył się cichy chichot. Uwielbiał te wdzięczne zwierzęta. - Mnie też was miło widzieć!
Trzeba przyznać, że ledwo mógł się przecisnąć, by iść dalej. Psy były piękne, ale przy tym duże i silne. Nie wspominając o fakcie, że gromadka złożona z sześciu takich egzemplarzy to nie lada wyzwanie. Jednak po niedługiej chwili zdołał podejść do budynku. Wszedł na werandę i zapukał do drzwi.
Gość- Gość
Re: Saga o ludziach lodu
W momencie pukania otworzyła drzwi, zupełnie przypadkowo. Uśmiechnęła się pod nosem, zaiste to był niespodziewany zbieg okoliczności, jednak na tym zaskoczenia się nie skończyły. Na swojej werandzie zobaczyła nie kogo innego, jak Grenlandczyka. I to nie byle jakiego, ale jej własnego brata.
- Asgar! - uśmiechnęła się szeroko i wciągnęła go do środka. - Tak dawno cię nie widziałam! Wejdź, nie marznij! Co cię tutaj przywiodło, braciszku?
- Asgar! - uśmiechnęła się szeroko i wciągnęła go do środka. - Tak dawno cię nie widziałam! Wejdź, nie marznij! Co cię tutaj przywiodło, braciszku?
Gość- Gość
:: Formalności :: Śmietnik :: Stare rozgrywki
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|