Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Imperium Osmańskie znowu w akcji!

Go down

Imperium Osmańskie znowu w akcji!  Empty Imperium Osmańskie znowu w akcji!

Pisanie by Austria Pon Paź 05, 2015 8:38 pm

Udział wzięli: Austria, Berlin, Grecja, Irlandia, Kornwalia, Meksyk, Persja, Transylwania
Wszyscy przeżyli

[20:09:19] @ Irlandia : *będzie na fabule hat-trick rudych, bo kolejnemu się przyszło*
[20:10:24] Irlandia Północna : *A nawet się do Kornwalii wesoło uśmiechnął, bo fakt, wieki się chyba nie widzieli!* Mowa o jakiś wierszach? P: *I zaraz machnął Irowi.*
[20:11:00] * Turcja MG mówi: Merhaba, Liam... *rzekł do Irka i nagle zaczęła boleć go strasznie głowa. Chwycił się aż za nią i oparł się o blat stołu. Zbladł na twarzy, jakby nagle zachorował*
[20:12:28] Kornwalia : *i drugi brat. Miło tak ich widzieć, też przywitał się z Irkiem* No, można tak powiedzieć. *spojrzał na Sadıka, a wrończyk się spłoszył i machnął parę razy skrzydłami* W porządku..?
[20:13:07] @ Irlandia : 'Ey... *o, jakieś zgromadzenie go omijało czy co?* Co się dzieje, Sadık?
[20:16:12] Irlandia Północna : *Może i by zapytał o coś jeszcze związanego z tymi wierszami, ale zaraz popatrzył pytająco na Turka.* Em, może lepiej usiądź? Nie wyglądasz dobrze-
[20:17:07] * Turcja MG mówi: Nie wiem... Coś nagle... Duszno mi. *maska mu zaczęła czernieć na krańcach*
[20:17:56] @ Meksyk : *wtoczył się do salonu >8C*
[20:18:51] @ Austria : *wchodzi za Meksem* Ed... nie zaczekasz na mnie? *rzekł w wejściu, następnie spojrzał po salonie. Jak pusto~*
[20:19:43] Kornwalia : *przeszło mu trochę głupio przez myśl, że się w dziwny sposób Turek zatruł tym mięsem, z tego biednego baranka. Z jednej strony dobrze, jeśli tak by go pokarało. Ale mimo wszystko... Wstał i podszedł po szklankę, by nalać do niej wody. A Arthvawr coś się uspokoić nie chciał, aż go pogłaskał*
[20:20:00] @ Meksyk : *obrót z gracją baletnicy* A, Roderich! C: *jest przygłupem i go wcześniej nie zauważył? D:*
[20:20:48] @ Irlandia : Siadaj i ani mi się rusz... *o, braciszek poszedł po wodę, jak miło* A ta maska, to tak coś... hm. Mnie się to nie podoba.
[20:21:11] @ Austria : *na to wychodzi* Zaczynasz karierę tancerza? *spojrzał w kierunku kuchni* Hm, chyba tam są ludzie. *poszedł tam* Servus..?
[20:21:49] Berlin : *Wbąblowała z powrotem na fabułkę.*
[20:22:57] * Turcja MG mówi: Em... Czemu zrobiło się tak ciemno? *maska coraz bardziej robiła się czarna, a Turek coraz bardziej był bliski wylądowania na kuchennej podłodze*
[20:23:28] Kornwalia : *gdy tylko nalał wodę to postawił ją przed Turkiem* Napij się, może będzie trochę lepiej. *spojrzał na tych co weszli i odsunął się trochę dalej, by wrończyk się uspokoił* Gorthugher da.
[20:23:38] Irlandia Północna : To się lepiej połóż i w ogóle? *Bo naprawdę niezbyt ciekawie to wyglądało, ale zanim zdążył w czymkolwiek pomóc, zadzwonił mu telefon. A Turek wziął sobie jego radę zbytnio do serca i wylądował na podłodze. Bywa!* ...! A, 'llo. *Przywitał się ładnie z Rodem, zerkając nerwowo na ekran.* Na pewno sobie jakoś poradzicie, a ja jednak muszę na razie iść- *I jakże szybko polazł w stronę wyjścia.*
[20:23:52] @ Meksyk : *znaczy w sensie do tylu się obrócił, nie robi piruetów xD* Możliwe. Jak mi będą za to płacić, czemu nie. C: *podreptał za Rodziem. Rod już jest jego amigo. Nie wywiniesz się*
[20:24:04] Berlin : *Wlazła do kuchni, tknięta przeczuciem* Um... Cześć. *zerk, zerk* Co się dzieje?
[20:25:21] @ Irlandia : 'Ey... *że też jeszcze miał nerwy do tego witania. No ale co poradzić. Brat zwiał, tchórz jeden, a może miał wyczucie?* Sadık, no jak dla mnie to jest jasno, ale nie wiem czy... *albo mu się wydawało, albo mu zaczęły czujniki szaleć* ...ups, będzie źle.
[20:27:26] @ Austria : *najśmieszniejsze jest to, że on też uznaje Meksa za amigo. Spojrzał na Berkę i skinął jej głową, a tu nagle ćmok. * Co znowu....
[20:27:28] * Turcja MG mówi: Ben, ben... *tur. ja* Nic nie widzę. Włączcie światło, a nie... Kto wszedł do kuchni? *spojrzał w kierunku gdzie według niego powinny znajdować się drzwi do salonu, a maska mu się zrobiła prawie cała czarna*
[20:27:38] Berlin : *Zerczy na Turusia* Może się połóż, czy co?
[20:28:22] Kornwalia : *pożegnał młodszego brata gestem i dalej głaskał uspokajająco wrończyka. To wszystko mu się nie podobało, było podejrzane, plus niezbyt wiedział co powinien robić…* Będzie źle? Co masz na myśli?
[20:33:15] @ Meksyk : *oooo, uroczo ♥* *zajrzał do kuchni, zapewne ponad austriackim ramieniem* :o *kmini czym się Turek naćpał*
[20:33:30] @ Austria : Ed, pomóż mi, proszę. *podszedł, by chwycić Turka. W domyśle: lub ktokolwiek pomóż, jak Mex się wypnie*
[20:34:08] @ Irlandia : *próbuje Turka posadzić na krześle, tak, nie ma to jak wpaść na ten sam pomysł* To mam na myśli, że będzie dobrze, jak przeżyjemy...
[20:34:35] @ Meksyk : *Rodowi pomoże!* Co jemu jest, he? :o
[20:35:50] * Turcja MG mówi: *nagle jakby z głębi kuchni wydobył się złowrogi śmiech i nagle wszystkie drzwi wychodzące z kuchni się zamknęły. Ups... Utknęliście tutaj w kuchni. Maska Turka cała poczerniała a jego ubrania się zmieniły na Osmańskie*
[20:37:48] Kornwalia : *już chciał się odezwać, coś dopytać... jak drzwi się pozamykały i ten śmiech? Aż schował wrończyka pod pazuchę, królu, przetrwasz ._. Podszedł do drzwi na ogród i próbuje otworzyć. To nie jest zabawne ani trochę.*
[20:38:40] @ Austria : *no to go posadzili we trzech, ale jak się tylko ten śmiech odezwał, to Rod aż się cofnął, przypadkowo wpadając na Irka*
[20:39:35] @ Irlandia : *Iru się zamyślił, tudzież zbyt wnikliwie jak raz analizował sytuację, bo jak to tak ich zamknęło... Kusiło powiedzieć, że to nie on, ale tylko zaklął i wylądował zadem na podłodze*
[20:40:02] Berlin : *Przestała ogarniać akcję :c*
[20:40:02] @ Meksyk : *no i widzicie co się dzieje, gdy Meks zgadza się na jakikolwiek wysiłek? D:* ...Ou. *zerka na drzwi, na Turka, znów na drzwi, siedzę na koniu*
[20:41:42] * Turcja MG mówi: *Turek nagle wstał, jakby nigdy nic się nie stało z nim kilka sekund temu. Oczy były czerwone, a maska czarna, a że jego strój był za czasów Imperium Osmańskiego, oznaczało to tylko jedno...* Selam. Wróciłem~ Kto tęsknił?
[20:43:10] @ Austria : *spojrzał na Irka, pomógł mu wstać. Spojrzał znów na Turka, a raczej na starą wersję Turka* Nikt. Idź sobie.
[20:44:23] Kornwalia : *nie dało się otworzyć drzwi, ale w sumie stoi nadal przy nich. Spojrzał na wszystkich, a w szczególności na Turka* ... *zdecydowanie woli milczeć. Bo bardzo nie wie co się dzieje*
[20:44:41] @ Meksyk : *cofnął się ociupinę dla bezpieczeństwa* *kminię czy Meks widział już Osmana*
[20:44:51] Berlin : ...! *Nie wie, co się Tureczkowi stało, ale powoli zaczęła się wycofywać. Jak komuś się oczy świecą na czerwono, to raczej nic dobrego się nie stanie*
[20:44:57] @ Irlandia : *z naciskiem na "starą"* Dzięki... *skoro już utrzymał się w pionie, to też sobie popatrzył na tego osmańskiego...* Słuchaj, ja nie wiem, kto cię tu ściągnął, ale Rod ma rację, idź sobie.
[20:48:30] * Turcja MG mówi: *Starą? Nie skąd. To jego doskonalsza wersja!* Oj... Nie chcecie mnie? Osmana? Przecież jestem lepszy od tego pokraki Turka, który nie wie jak się zachowywać. *spojrzał tutaj na Meksa i na Irka* O... Ja was pamiętam *tutaj uśmiechnął się szeroko i wrednie* A teraz, jak to się mówi… Spokojniej nocy? *poczuliście się WSZYSCY senni*
[20:49:38] @ Meksyk : *jeszcze bardziej senny niż zwykle? Tak się da? D8*
[20:49:55] Berlin : *Ojoj. Coś się w łebku zakręciło. Przysiadła na podłodze, tak na moment, ale coś oczy jej się same zamknęły.*
[20:49:57] * Turcja MG mówi: *i zasnęliście, czując dziwne gorąco wokół~~*
[20:50:15] @ Irlandia : Też pamiętam i miło nie wspominam... *no i to by było na tyle. I tak niewyspany dzisiaj, także trudno nie było, padł jak stał, może przeżyje*
[20:50:29] @ Austria : *nie, nie, nie... Jeszcze zabije Osmana! A przynajmniej skopie mu dupsko, jak za dawnych czasów! Ale najpierw się prześpi...*
[20:50:36] @ Meksyk : *ded*
[20:51:27] Kornwalia : *nie było dobrze, zdecydowanie. Zwłaszcza, że jeszcze tak dziwnie się poczuł, aż przysiadł i przytrzymał pewniej ukrytego wrończyka. Przysnął*
[20:55:12] * Turcja MG mówi: *Korn: Dla Twego spokoju Twój wrończyk został w kuchni, więc nie wszedł do tej dziwnej fantazji, w którą Wy wszyscy, moje ofiary, wpadliście >D Obudziliście się wypoczęci... Ale czuliście takie ciepło jakbyście byli w piekle. Bo byliście... Znaleźliście się w dziwnej wielkiej sali. Za Wami były drzwi, ale daleko trochę, a na Was zmierzała lawa. Pers też był z Wami. Jakiś cudem się pojawił*
[20:56:55] Persja : *Ej, wut, co się stało, cojaturobię, skąd ta lawa* ...eeeeee? *Cholera, to na pewno Turek, on to czuje w kościach!*
[20:57:44] * Turcja MG mówi: *i Transia, bo chce*
[20:57:47] Kornwalia : *w pierwszej chwili... panika, bo nie ma wrończyka ;__; Aż się zerwał na równe nogi i rozejrzał, pierw za Arthvawrem, a później skapa gdzie konkretnie jest.* To... Jakiś żart?! *odsunął się jak najdalej od zbliżającej się lawy, a najlepiej za brata i wmieszać bardziej między innych*
[20:57:58] @ Meksyk : *o w ciul, goręcej jak u niego!* *zerknął na lawę. No prawie jak Indiana Jones, tylko zamiast wielkiej kuli jest lawa. D:*
[20:58:39] @ Austria : *ocknął się... rozejrzał... I się poderwał* Wynosimy się. *definitywny zwrot tak, by uciekać przed lawą*
[20:58:43] @ Irlandia : *dobra drzemka nie jest zła... znaczy taka, w której nie ma lawy* Nie no, dlaczego to nie mogła być, nie wiem, woda? *wyspa, dałby radę* I czemu tu tak gorąco... I dlaczego tutaj? *dobra, żywa tarcza dla Korna, wygrałeś*
[21:00:18] Transylwania : *otworzyła oczy i zamrugała nimi. Kurczę, zaraz się ugotuje*....Co ja tu robię? * wystraszona wstała i rozejrzała się, chce uciekać*
[21:00:42] Persja : *lampi się, lampi* ...ej, ktoś się, y, orientuje, co tu się właściwie wyprawia? *Skąd lawa, ej?!*
[21:01:58] * Turcja MG mówi: Witam was… Niektórych ponownie, w Tureckiej głowie. Akurat opanowanej przeze mnie. Tym razem dopilnuję, by Turek was nie uratował, jak to było ostatnim razem. *głos brzmiał jak Turka, ale był zimny i groźny. Za Wami są drzwi, więc jak życie Wam miłe, to zwiewajcie*
[21:02:44] @ Irlandia : Jak nie Turek, to się sami uratujemy. *tak, dobry pomysł, iść do drzwi. I to dość szybko iść*
[21:04:29] @ Austria : Ruszcie się. *otworzył drzwi, on jest przy nich, no ale ich nie zostawi. Przynajmniej nie wszystkich. :| *
[21:04:54] Kornwalia : *woda, woda jest przyjemniejsza, ale niestety... Ruszył równo z innymi do tych drzwi, nie zostaje z tyłu, zdecydowanie nie. Ogląda się co rusz na brata...*
[21:04:56] @ Meksyk : *pierwszy raz z wizytą wśród Tureckich zwojów mózgowych. Szkoda, że nie ma aparatu, by była pamiątkowa fotka czy coś. Ale że nie jest japońskim turystą, to spiernicza do drzwi*
[21:05:35] Persja : ... *rozejrzał się, zastanowił, kogoś pchnął, kogoś za sobą pociągnął, ale co on się będzie. Biegnie do drzwi, tylko, kurde, nie jest przyzwyczajony do zwiewania! D:< DO BRONI I NA LAWĘ. Ale najpierw drzwi. Tak*
[21:05:38] Transylwania : *pobiegła w stronę Rodericha*
[21:05:48] @ Irlandia : *pomaga trochę Rodowi, bo to nie wiadomo. Meks nie turysta, ale Rod by się nadawał na przewodnika z takimi poleceniami*
[21:06:26] @ Austria : *raczej na führera, Irku*
[21:07:12] @ Austria : *to, o ile się dało, przeszedł przez drzwi jako pierwszy, przed tym tłumem panikantów*
[21:07:34] @ Irlandia : *każdy jakoś zaczynał*
[21:09:01] * Turcja MG mówi: *Tamam. Wszyscy jak przeszli... To za drzwiami pojawił się Grek. Kolejna ofiara. Za drzwiami było 9 pingwinków. Słodkich, małych pingwinków*
[21:09:23] @ Meksyk : *przetoczył się przez punkt kontrolny i rozłożył namiot*
[21:10:06] @ Irlandia : Ktoś przedawkował kreskówki? *bo te pingwiny...*
[21:10:28] @ Meksyk : *ktoś coś mówił o przedawkowaniu?*
[21:10:54] Kornwalia : *cholernie gorąco, lawa i pingwiny?* ...To jest porąbane, a nawet gorzej. *mruknął*
[21:10:58] Persja : Fajnie. Najpierw lawa, teraz pingwiny... *coś mu w tej kalkulacji nie grało. Patrzy podejrzliwie na nieloty... Pingwiny z Madagaskaru wersja 2.0, zaraz im spuszczą wpierdol, coś tak czuję*
[21:11:05] Transylwania : *wychodzi, a tu pingwiny. Coś ma złe przeczucia*
[21:11:28] @ Irlandia : Nie wiem jak wy, ja broni nie noszę *bo nie może* więc...
[21:11:50] @ Austria : *a co poza pingwinami? Rozgląda się po pomieszczeniu, a jak wszyscy przeszli to gwoli ścisłości zamknął drzwi. Jakby mogło to powstrzymać lawę....*
[21:11:57] @ Meksyk : *zerka na pingwiny* ... :|
[21:12:09] * Turcja MG mówi: A.... Zapomniałem *rzekł Osman i... CAŁA BROŃ WAM ZNIKNĘŁA. Ktokolwiek ją miał*
[21:13:11] Grecja : ... pingwiny? Wut? Lawa? Wut? Jaka broń... *Grek nie ogarnia*
[21:13:41] @ Austria : *Turek. Opis.*
[21:14:03] Kornwalia : *żadna broń mu nie zniknęła, bo nie nosi i tak. Cóż... Rozejrzał się dyskretnie po pomieszczeniu, ale zerkając na te dziwne ptaki, dla pewności... przypomniał sobie o Arthvawrze... ;; *
[21:14:09] Persja : *OFAKOFAKOFAKTENGŁOS. I jak to? Co on zrobi bez broni? Zrobi sobie sztylet z pingwiniego dzioba... tak* ... D:< SADİK, TY CHOLERNA NOWOCIOTO!
[21:14:35] * Turcja MG mówi: *drzwi za Wami zniknęły, a za pingwinami był korytarz... Pingwiny nagle na Was spojrzały i zaczęły do Was iść, mówiąc: JEŚĆ LUDZI. JEŚĆ LUDZI. Pingwinki dostały zębów w dzióbkach i głodne na Was zmierzały*
[21:14:57] @ Meksyk : *MATKO BOSA CZĘSTO CHORA*
[21:15:21] Persja : *O kurwa, Lef4Pingwin*
[21:15:22] @ Irlandia : *obejrzał się na Persa. Żeby nie okoliczności, to by to sobie zapisał. Cóż, może zapamięta* Wait... Że nas? Oż wasza niedoczekana...
[21:16:32] Grecja : ...jeśli pisane jest mi tu zginąć... chcę trafić do kociego nieba...
[21:16:59] Berlin : ...A tak na poważnie, myślał ktoś o psychologu dla Turka?
[21:17:11] @ Austria : *Skoro w głowie Turka były ludożerne pingwiny, to czy: 1) Turek był ludożerny, 2) miał jakieś nieprzyjemne wspomnienie z pingwinami? Warto kiedyś się nad tym zastanowić, a tymczasem Rod się odłączył od grupki i zaczął iść przy lewej ścianie, by ominąć tę grupkę pingwinów, jakby nakręconych kluczykiem*
[21:17:40] Persja : Na psychologa za późno. *Patrzy na pingwiny* ...a może by tak je wyjebać za drzwi? Tam nadal jest ta lawa, areh?
[21:18:08] @ Austria : Nie psychologu, a psychiatryku. Tydzień w zamknięciu może by coś zdziałał.
[21:18:26] * Turcja MG mówi: *drzwi nie ma za Wami. Zniknęły. Ale korytarz macie przed sobą. A, Rodku? Jeden pingwin zaczął zmierzać na Ciebie, dostając wścieklizny i biegnąc wręcz do Ciebie*
[21:18:50] @ Irlandia : *Rod, może Ty zostań psychologiem Turka, skoro już robisz analizy?* Lawa by i nas załatwiła, geniuszu. *rozgląda się za czymś, czym by się można było obronić. Cokolwiek, serio* Może być i korytarz.
[21:18:55] Transylwania : * rozejrzała się po ludziach i spojrzała na pingwiny. Zmroziło ją. Prychnęła i spróbowała iść przy prawej stronie, żeby w razie czego móc odeprzeć atak swoimi pazurami.*
[21:19:11] @ Meksyk : *Zapieprza jak taran przez pingwiny*
[21:19:17] Persja : Sadık, jak cię dorwę, to ci poukręcam nogi. Albo lepiej. Wykastruję. *Biegnący pingwin musi wyglądać śmiesznie. A Pers się ruszył w przód i jednego kopnął, a co*
[21:19:19] @ Austria : *to mi zapłać*
[21:19:33] @ Irlandia : *nie mam z czego, sory*
[21:19:46] Berlin : Jak przeżyję, to powiem o tym San. *Może gdzieś leży jakaś gazrurka? Będzie nią tłukła pingwiny, jak zombie w Dying Light! >C*
[21:20:30] Kornwalia : *nic go nie wykończyło, ani wszelkie najazdy, ani Anglik, ani powodzie i sztormy, a mają jakieś... pingwiny w czyjejś głowie? No bez przesady... I tak, psycholog by się przydał Turkowi :I Zastanawia się czy butem może ich nie potraktować? Zawsze coś. Ale na razie trochę się cofnął, eh*
[21:21:37] Grecja : Gdybym miał mój krzyż... było by łatwiej... domyślam się, że wylądował przed pałacem prezydenckim.
[21:21:52] @ Austria : *za darmo nie będę się go tykać*
[21:22:29] * Turcja MG mówi: San? *rzekł Osman* A tak... Mówisz o tej dziewczynie tego pokraki... Zabiłem ją ostatnim razem, ale wiem, że jakimś cudem nadal żyje. Turek mi wtedy łeb ukręcił, ale dzięki temu, że ostatnio miał kretyn problemy, jakoś znów żyję. *roześmiał się Osman groźnie i Irek, Grek, Meks i Pers nagle spadli do… Ogrodu. A reszta... macie pingwinki i korytarz przed Wami*
[21:23:18] @ Irlandia : *znowu wylądował na siedzeniu* Nosz niech ja go dorwę, to nie wiem co mu zrobię...
[21:23:38] Persja : *Ojej, jak uroczo. Ogród. Czym ich teraz poczęstuje Turek? Krwiożerczymi różyczkami? Tulipankami po LSD? Bratkami z zębami rekina?* Bardzo chętnie pomogę.
[21:24:02] @ Austria : *no to dalej idzie przy tej ścianie, duża szansa, że będzie mieć tylko 1/3 tych stworków na głowie*
[21:24:21] Grecja : *wylądował plackiem na twarz* ... mój biedny nos...
[21:24:32] @ Meksyk : *rozgląda się w poszukiwaniu innych szablozębnych zwierząt*
[21:24:49] * Turcja MG mówi: *A ogród wyglądał dość normalnie, ale... za Wami były posągi 13 osmańskich żołnierzy. Z bronią. Nagle się ruszyły, chcąc Was zabić*
[21:25:02] @ Meksyk : *LWIMI PASZCZAMI, PERSIKU D8*
[21:25:15] Kornwalia : *trochę się wystraszył, jak nagle kilka osób spadło w dół. Chwilowe ogarnięcie w sytuacji, kto został. Dwie osoby idą przy ścianie... To zrobi to samo, tylko szybciej. Przecież pingwiny nie mogą biegać tak szybko! Ruszył w ślad za Austrią*
[21:25:36] @ Meksyk : Ahahahaha, nope. 8""""D *spiernicza w drugą stronę*
[21:26:04] @ Irlandia : Posągi? *zerwał się z ziemi i próbuje przed nimi zwiać* To już przegięcie!
[21:26:14] * Turcja MG mówi: *a teraz wróćmy do reszty. Rod, Korn, Berlin, Trans... Pingwiny nagle urosły do rozmiaru dorosłego faceta. A na końcu korytarza pojawiło się światełko*
[21:26:14] Persja : *Poleciała wiązanka. Dłuuuga, piękna, bardzo siarczysta wiązanka wszystkich możliwych perskich przekleństw. Podniósł się z ziemi i takiego wała, spiernicza* TURCY U BRAM, TURCY U BRAM!
[21:26:45] Berlin : *sjdhcjscbahecvgahcfhdsvcgh. Chciałaby tłuc pingwiny, jak zombie, ale nie ma gazrurki. Trudno. Zdjęła szpilki i rzuciła je jednemu pingwinowi w oczy >:C*
[21:27:12] Grecja : *Grek wlazł na drzewo i uczepił się gałęzi*
[21:27:29] @ Meksyk : *SPRYTNE*
[21:27:59] Kornwalia : .... *I tak nie mogą być aż tak szybkie! Wzrost to nie wszystko! Ale to nie zmienia faktu, że spierdziela szybciej*
[21:28:00] * Turcja MG mówi: *Greku... Drzewo Cię zrzuciło z siebie i... Em... Wstało?*
[21:28:15] Persja : *Po Greka zaraz przyjedzie straż, żeby go zdej- och.*
[21:29:04] Transylwania : *prychnęła głośniej, cofając się pod ścianę, jak najdalej od pingwinów. Tak, nadal próbowała je wyminąć ;-;*
[21:29:15] @ Meksyk : *biegnie jak wściekła gazela z rakietą na plecach*
[21:29:55] * Turcja MG mówi: *grupa pingwinków... Na dodatek zaczęła pojawiać się lawa, która jakimś cudem nie robiła pingwinom nic złego. Ale Wam na pewno zrobi*
[21:30:01] @ Austria : ...... hm. *podkulił prawe ramię i pobiegł przy tej ścianie, chcąc się przebić przez nie na drugą stronę korytarza. Ma zamiar zdzielić najbardziej mu zawadzającego tak na wysokości ludzkiego serca, by go po prostu odtrącić. Niech MG zadecyduje, czy mu się to uda*
[21:30:49] Berlin : *Może jej się uda jakoś przemknąć, czy coś? W każdym razie, ścieżka zdrowia "Pingwinek" rozpoczęta. Poleciała w stronę światłaaaaa! D: *
[21:30:50] Grecja : Turek! Co jeszcze?! Ośmiornice albo macki rodem z hentaiców Japonii?!
[21:31:00] Persja : *Biegnie jak do łazienki po wypiciu litra moczopędnego piwa. Chyba nigdy tak szybko nie biegł. Cholera, to takie upokarzające... on go serio wykastruje. Zębami, jak będzie trzeba, ale, jak boga kocha, zrobi Turkowi krzywdę*
[21:31:44] Grecja : *biegnie za nimi*
[21:32:22] @ Irlandia : *pasowałaby tu piosenka, której się ostatnio słuchało, coś a la "Run, boy, run"*
[21:33:28] Kornwalia : *niby najprościej zmylić wroga biegnąc wprost na niego... Powiedzmy, że kombinuje w ten sposób, ale stara się takim łukiem by jak najłatwiej przedostać się na drugą stronę tych pingwinów... To światełko motywowało, a lawa też, bo aż przyśpieszył.*
[21:33:36] Transylwania : *próbuje przedostać się obok pingwinów*
[21:33:59] * Turcja MG mówi: *19, Rod, więc się udało. Jakimś cudem przez to grupa Roda czyli: Rod, Berlin, Trans i Korn, znaleźliście się na sali balowej. Na ścianach były lustra i nie było widać drogi ucieczki.*
[21:34:47] @ Meksyk : *HALO, JA BIEGNĘ*
[21:35:12] @ Austria : *no nie, lustra q.q Ale rozgląda się po sali, dopóki nie panikuje*
[21:35:16] * Turcja MG mówi: *Grupa Irkowa czyli Irek, Pers, Grek i Meks... Wy dotarliście pod mur. Wielki mur rodem z chińskiego muru. A za Wami biegną nie posagi a.... Hunowie*
[21:35:29] Berlin : ...*Zerknęła w lustro* Czy ja przytyłam?
[21:35:51] * Turcja MG mówi: *Widzi. Wszyscy w lustrze się widzą. A na podłodze i suficie są wzory osmańskie więc... ornamenty*
[21:36:12] @ Meksyk : *DOBIEGŁ DO CHIN D8*
[21:36:28] Transylwania : *odetchnęła nieco i rozgląda się. Lustra... chyba... Podchodzi* .... *ma odbicie. Ale dziwnie wygląda. Odeszła i szuka wyjścia*
[21:36:52] @ Meksyk : *GUMP MOŻE MU NASKOCZYĆ*
[21:37:11] Transylwania : *czuje się niepewnie... boi się*
[21:37:16] Kornwalia : *miał lekką zadyszkę i oparł dłonie na kolanach* ...To jest bez sensu... *rozgląda się, tyle tych luster. Ym... Nie ma czasu panikować, za nimi były pingwiny i lawa. Podszedł do luster i przejechał po nich dłońmi. Może da się tak znaleźć wyjście* No nie zgadzam się na takie coś!
[21:37:18] Persja : *Chwila, czemu Irkowa? TO JA TU JESTEM NAJSTARSZY. Policzę Ci to na minus. No ale* ...co. Co. CO ON MA W GŁOWIE. *Rozejrzał się desperacko za czymś, czym można rzucić. Cóż*
[21:38:36] Grecja : Boże... ja tak nie mogę... ja mam astmę! Nie stwierdzoną, ale mam! *dyszy i opiera się o mur.*
[21:38:44] @ Meksyk : *przeszedł przez mur graniczny, to i z tym da radę!*
[21:40:12] Persja : ... *po krótkim zastanowieniu zdjął Grekowi buta i rzucił w kierunku biegnących Hunów* POSZLI WON!
[21:40:20] @ Austria : *kucnął w jakimś kącie i spojrzał dłużej w podłogę, by się opanować*
[21:40:24] * Turcja MG mówi: *grupa Roda: Jedno z luster pokazywało dziwny kształt.... Nagle z niego wydobyło się małe dziecko. Miało długi warkocz i strój staroturecki na sobie. Płakało... Nie było z Wami, ale jakby po drugiej stronie lustra. Jeśli dotkniecie lustra, poczujecie że możecie przez nie przejść.*
[21:40:40] @ Irlandia : *dopsz, mur. Hunowie. A jak mu adrenalina skoczyła, to i może się to źle skończyć*
[21:41:03] Berlin : ...Nie dotykałabym tego dziecka.
[21:41:40] Transylwania : *zamknęła oczy, wzięła głęboki wdech i wydech, otworzyła oczy, a tu dziecko w lustrze. Z ciekawości podeszła, strój kojarzy nawet*
[21:41:49] Kornwalia : *cofnął się od tego dziwnego lustra* A gdyby stłuc jedno lustro? Byłaby broń. *och, zaczyna myśleć?*
[21:42:15] * Turcja MG mówi: *Hunowie na koniach byli i na Was jadą. Chyba chcą z Was zrobić konną miazgę... Ale uwaga... Za Wami, grupo Irkowa, pojawił się ten sam chłopiec co grupie Rodkowej, tylko pokazywał Wam dziurę w murze*
[21:42:54] @ Irlandia : *kij, że dzieciak, kij, że nie wiadomo co za murem, ale pociągnął pozostałych we wskazaną stronę*
[21:42:58] @ Meksyk : *oooo, dziura w murze! Wtoczył się do środka, ZA NARNIĘ I ZA ASLANA*
[21:43:45] Persja : *Dobra, taktyka z butem nieskuteczna. Więc tak, wieje. Przez mur, z Irkiem, bo jakoś mu się perspektywa bycia rozmemłanym przez Hunów nie widzi*
[21:44:31] Grecja : *złapał swojego buta i wbiegł za resztą*
[21:45:04] @ Austria : Nie tłukłbym luster. *przesądny. On właśnie dotknął tego lustra i uniósł brewki* ... wynoszę się stąd. *wszedł w zwierciadło. Zaraz umrze </3*
[21:47:42] * Turcja MG mówi: *grupa Irkowa: Dziecko do Was się uśmiechnęło i rzekło smutno: Uciekajcie z mojej głowy, dopóki Osman nie przejął nad nią stuprocentowej władzy. Dopóki jeszcze macie szansę, bo dłużej nie wiem czy go powstrzymam. *dziecko się rozpłynęło, a Wy trafiliście na schody prowadzące na dół. Za Wami była ściana. Przed Wami schody na dół*
[21:47:55] Kornwalia : Ja jestem z pechem na "ty", więc wiesz. :I *ale wahał się bardzo teraz. Bo pomysł, pomysłem, ale sam za wiele nie będzie robił, bo - znając szczęście - bardziej tym sobie i im zaszkodzi niż pomoże* ... *wziął głębszy wdech, jakby to był jego ostatni i poszedł za Rodem. Napuszczę na Ciebie krowy jeśli zginiemy...*
[21:48:16] Transylwania : *spróbowała iść za Rodem*
[21:48:30] @ Meksyk : *a jeśli postanowi oszukać system i pobiec w górę?*
[21:48:34] Transylwania : *A raczej poszła*
[21:48:46] @ Irlandia : Nienawidzę schodów... *ale idzie w dół, trudno*
[21:48:51] * Turcja MG mówi: *To jak tak, to Berlin nagle dostała zawału serca, jakby ktoś jej serce ścisnął.*
[21:49:25] Persja : *Nie bardzo ma wybór, gna na dół. Na koniec świata i do piwnicy, czy coś*
[21:53:16] * Turcja MG mówi: Dziecko uśmiechnęło się do Was i rzekło: Uciekajcie z mojej głowy, dopóki Osman nie przejął na nią stuprocentowej władzy.... *dziecko się rozpłynęło i Wy znaleźliście się w pokoju pełnym papierów - dokumentów rodem z koszmaru Berlińskiego? XD Wszędzie dokumenty i papierzyska... Przed Wami drzwi... Uwaga, bo papiery to tak naprawdę te... piaski, które wciągają ludzi.*
[21:53:48] Transylwania : *podeszła i czuje niebezpieczeństwo, cofnęła się*
[21:54:38] @ Austria : *nie podszedł nawet* Przy odrobinie szczęścia znajdziemy tu Ludwiga.
[21:54:57] @ Meksyk : *;-; ograniczasz mnie*
[21:55:40] @ Meksyk : *"tonąć w papierach" nabiera nowego znaczenia*
[21:55:48] * Turcja MG mówi: *Grupa Irkowa: w dół, w dół, w dół... A za Wami pojawiły się DUCHY! A tak serio, to duchy wyglądające jak Arabowie i idą na Was*
[21:56:33] Persja : ... *Arabowie. Pieprzyć zdrowy rozsądek, Arabowie. Zabić. Po raz drugi. Nawet się nie cofnął, mrozi spojrzeniem, a takiego >:C*
[21:56:38] @ Irlandia : *jak za nimi, to się musiał obejrzeć, a żeby nie spaść, to albo trzymać ściany, albo nie wiem* ...ja już nie mam na to słów.
[21:57:01] @ Meksyk : *imigranci atakujo*
[21:57:08] Kornwalia : Ludwig w jego łbie? *uniósł brew, ale na razie się nie rusza. Próbuje się zorientować.* Gdzie jesteśmy teraz? *"uciekajcie z mojej głowy" ...iść do drzwi, czy lepiej poczekać? Poczeka aż ktoś podejdzie..*
[21:58:12] Transylwania : ...Nie da się ominąć tych papierów? *podeszła z boku tak raczej, starając się aż nadto nie zbliżyć*
[21:58:16] @ Austria : *ej, właśnie, czy tu gdzieś są drzwi?*
[21:59:08] * Turcja MG mówi: *akurat Rod powiedział to, co Osman chciał zrobić... i ja też* *grupa Rodowa: Tam, gdzie stało za Wami lustro, pojawiło się coś pomiędzy zombie a duchem Ludwiga. Taka straszniejsza wersja mówiąca: Nie dostaniesz się do Unii. Nie dostaniesz się do Unii, dopóki nie zmienisz tego i tego... *i tak w kółko. A drzwi są przed Wami... Serio*
[21:59:11] Grecja : *turla się w dół jak najszybciej może*
[22:01:50] * Turcja MG mówi: *grupo Irkowa: Lećcie w dół, bo Arabowie nagle zaczynają świecić jakby byli w Czarnobylu... A za nimi pojawiła się lawa*
[22:02:40] @ Irlandia : Coś wam powiem *do reszty towarzyszy niedoli* Nabawiłem się chyba urazu do lawy... *leci po schodach*
[22:02:56] @ Austria : *spojrzał na zjawę w postaci swego kuzyna* ...Co się dzieje w tym umyśle. *choć się zastanowił, czy gdzieś na krańcach obszaru własnego mózgu nie znajdzie takiego "kwiatka". Tymczasem zrobił coś, co zazwyczaj Ludwiga uciszało. Wyjął mały kawałek ciastka strudlowego, wcisnął zombiemu do ust i poszedł do drzwi*
[22:03:40] Transylwania : *Rozgląda się za głosem i spogląda za sobą* .... *chce uciekać. Jak najszybciej, boi się papierów, ale Ludwiga jeszcze bardziej. Nic dziwnego, że obowiązek biurokracji spadł na Rumunię* *patrzy na poczynania Roda i po chwili podążyła za nim do drzwi*
[22:03:45] Grecja : *turla się jeszcze szybciej* Turek! Kurna! Mam dość! Nie nabiegałem się tyle od dzieciństwa!
[22:04:26] Persja : *Dobra, lawa jednak przeważyła. Biegnie. Jakby tu była balustrada, poręcz czy whateva, to by zjechał, ale chyba nie ma* Sadık, Sadık, jesteś martwy~ Martwy trup, na miejscu trup, trup, raz, raz, dwa... *Nuci sobie raźno pod nosem, dostał nerwowego tiku oka*
[22:04:38] @ Meksyk : *nie biegał tak odkąd go ostatnio przyłapali przy granicy :c*
[22:05:02] Kornwalia : *cofnął się trochę, tak na wszelki wypadek. Patrzy na to wszystko co się dzieje, co robi Austria… ok. Dobra. Po tym wieczorze NIC go nie będzie dziwić. Idzie za Austrią, zerkając co chwilę na tego Ludwiga.*
[22:05:20] Persja : *Nie biegał tak od kiedy spierdzielał spod Issos*
[22:05:37] * Turcja MG mówi: *Jak Berlinka chce~ Z papierów wyłania się Berlinka, ale normalna. A Niemiec... Niemiec wypluł to ciastko i mówi: Nie dostaniesz się do Unii. Nie dostaniesz się do Unii. Zmień to i to... Nigdy nie dostaniesz się do Unii*
[22:05:56] @ Irlandia : *czy tylko on nie wygląda na kogoś kto tak naprawdę cały czas spierdziela?*
[22:06:05] * Turcja MG mówi: *i idzie na Was, grupo Rodkowa*
[22:06:06] Berlin : *Wypluta przez papiery* ...Co się stało.
[22:06:42] Transylwania : *nie ufa tej Ber ;-; Stara się ominąć papiery i iść do drzwi*
[22:06:51] * Turcja MG mówi: *Arabowie zaczynają świecić jakby serio zwiali z Czarnobyla i Was gonią, a im bliżej Was są, tym bardziej czujecie gorąco lawy...*
[22:06:56] @ Meksyk : *on tylko imituje radosną gazelę*
[22:07:40] @ Austria : Idźcie. *zatrzymał się i patrzy na zombieniemca. Może czas na aneksję, ale w drugą stronę?*
[22:07:53] @ Irlandia : *gazela dobra rzecz, ale może gdzieś drzwi, korytarz, cokolwiek? Kiepsko tak w lawie...*
[22:07:53] @ Meksyk : *czarno to widzi* Robi się gorąco. D: *interpretacja dowolna*
[22:08:27] @ Meksyk : *teraz to już naprawdę jak Indiana Jones się czuje*
[22:08:52] Transylwania : *zerknęła za Rodem* ...Ty nie idziesz…?
[22:09:06] Berlin : *Staje obok Roda* ...Skąd się tu wziął Ludwig?
[22:09:26] @ Austria : Ja się zajmę tym pracoholikiem. Idźcie. Evo, ty także, proszę.
[22:09:34] * Turcja MG mówi: *grupo Irkowa: Nareszcie widzicie drzwi! No to biegiem :3* *Grupo Rodkowa: Niemiec zaczyna się klonować i zaczyna ich się coraz więcej pojawiać, więc radzę Wam jednak za te drzwi wejść*
[22:09:58] @ Austria : ....Klar. Idziemy wszyscy. :||| *tylu Ludwigów to nie ogarnie. Idziem!*
[22:10:07] Grecja : *run, bitch, ruuuuuuun!*
[22:10:10] @ Irlandia : *to się nazywa kreowanie rzeczywistości. Leci do drzwi, coby je otworzyć*
[22:10:29] Berlin : *Rod się czymś zajmie, aha. Ale ona myknęła za drzwi, za dużo tu Niemców, jeszcze znów na zawał zejdzie czy co :I *
[22:10:32] Transylwania : Rod... * popatrzyła. Ale już nic nie mówi. Idzie do drzwi, bo jednak Rod zmienił zdanie*
[22:10:35] @ Meksyk : *obowiązkowo zaplątały mu się nogi i radośnie przefrunął ostatnie metry dzielące go od drzwi*
[22:10:48] Transylwania : *przechodzi przez drzwi?*
[22:11:18] Kornwalia : *i jeszcze Ber wróciła, wypluta z papierów. Super.* ... *nie komentował tego wszystkiego. Uważając na papiery, przeszedł przez drzwi zaraz za resztą*
[22:13:03] Grecja : *biegnie, rzucając się na drzwi tak jak reszta*
[22:14:35] * Turcja MG mówi: *Gdy już WSZYSTKIE osoby przeszły przez drzwi, znaleźliście się JUŻ WSZYSCY w wielkiej sali. Wyglądała na salę tronową. W głębi sali był skuty łańcuchami Wasz Turek - normalnie ubrany z białą maską na twarzy. Nie mógł się ruszyć, plus wyglądał jakby spał, zaklęty jak we śnie. Przed nim stał Osman: czyli sprawca Waszych problemów: Ubrany jak za czasów Imperium Osmańskiego z czarną maska na twarzy i... z szablą. Chciał już zabić Turka, ale mu przeszkodziliście. Spojrzał na Was i rzekł zły:* A jednak żyjecie... *wkurzony zaczął na Was iść a za Wami pojawiły się KOTY LUDOZERCY, które chciały Was zjeść*
[22:15:57] @ Meksyk : *zapukał grzecznie łbem. :c A potem się jakoś wczołgał do środka* ;;
[22:16:23] Transylwania : *Zamarła, widząc to. Zbyt mocno kojarzyło jej się... Tak. Wtedy zginęła w Lawie*... Sadık, obudź się! *spróbowała zawołać.*
[22:16:28] Persja : *A ten się bawi w lekkoatletyka, połamać się nie chce, więc zamiast skoczyć i lądować na nogach, postanowił przekoziołkować na rękach... tylko, że coś mu strzeliło w plecach, poleciał, i przez drzwi wleciał na tyłku, czyli mało spektakularnie* SADİK! *krzyknął, siedząc na ziemi i masując kręgosłup. Wycelował w niego palcem* Oraz... SADİK! Nie żyjesz. Nie żyjecie. Obaj!
[22:16:50] Grecja : ....KOTY! *aż świecą mu się oczy* JA SIĘ MOGĘ POŚWIĘCIĆ!
[22:16:59] @ Irlandia : ... *koty? Cóż, zawsze wolał koty, do czasu jak dostał swojego psa i... a, zresztą. Raz, że do Osman wkurzył, a dwa, że mógł pozabijać* Będę tego żałował. *o tym, co się stanie jak Irek spróbuje rzucić jakieś zaklęcie na Osmana dowiemy się w następnym odcinku. A tak serio, MG, co będzie?*
[22:17:36] @ Austria : *on się po prostu cofnął :| *
[22:18:34] Kornwalia : *dwóch Sadıków. Ok. Dobra. I jeden idzie na nich... A za nimi koty... Odsuw w grupę bardziej*
[22:19:17] @ Meksyk : *podniósł się z ziemi, masując łebek*
[22:19:21] * Turcja MG mówi: *koty zaczęły się dziwnie mutować i wyglądały jak połączenie kota i szczura... i tak na Was idą. Irku: Wyszło 11... Zaklęcie tylko odrzuciło od Was Osmana, na jakiś kawałek. Uśmiechnął się tylko i rzekł spokojnie* Dobra... Wiecie, że jak zabiję Turka, to jednocześnie będzie to wasz koniec? *i podszedł do Turka, a koty na Was szły. Chcące Was zjeść*
[22:20:38] Transylwania : *Spróbowała pobiec do Turka, teoretycznie nieco szybciej niż człowiek. Czarować nie umie, to jakoś musi próbować*
[22:21:10] Persja : *Takiego wała, idzie na żywioł. Nie to, żeby się martwił o Turka-Turka, ale on serio nie chce umierać. Niby powinien już dawno, ale NIE CHCE. Więc, cóż, co ma do stracenia - wstał, wypalił przed siebie, rzucił się między kotoszczury, złapał jednego za kark i rzucił w kierunku Turko-Osmana! Mistrz taktyki, ale może go to powstrzyma*
[22:21:15] @ Irlandia : *zaklęło mu się, Korn, nie słuchaj, bo tak mówić nie wolno* A może by tak ubić jakiś interes? *tego pożałuje bardziej niż magii*
[22:21:26] @ Austria : *spróbował jakoś obejść te koty i rozważa, jak Turka obudzić*
[22:21:26] Grecja : *nie wie czemu... ale idzie uratować Turka. Zrzucił kurtkę z pleców i idzie na Osmana*
[22:21:28] @ Meksyk : *a może by tak użyć nerkomanckich skillów i przywołać ciotkę Muertę i paru zdechlaków?*
[22:22:36] Transylwania : *podoba mi się pomysł Meksa*
[22:23:04] * Turcja MG mówi: *szczuro-kot zniknął gdy zbliżył się do Osmana. Osman odwrócił się do Was i spojrzał na Irka* Jaki interes? *zaciekawił się i odsunął od Turka kawałek*
[22:23:30] Transylwania : *dobiegnie Trans? ;-; *
[22:23:32] Kornwalia : *umknęło mu to, spoko Irku, za bardzo pogubił się w myślach. Wszyscy ruszyli coś robić, to... on się odsunie gdzieś, może nie zauważą go :v Ale nadal dość czujny*
[22:24:02] * Turcja MG mówi: *12, więc dobiegłaś, ale Osman to zauważył i jakimś cudem znalazłaś się obok Roda*
[22:24:18] @ Meksyk : *pstryknął palcami i z lekko opóźnionym zapłonem rozpłynął się w powietrzu >:c Idzie się telenąć do Osmana*
[22:24:25] @ Irlandia : No, na przykład... coś za Sadıka? *tak mu niespieszno umierać*
[22:24:41] Persja : ... *fuk, nie podziałało. Ale dobra, Irek go zagada... tymczasem Pers udał, że się wycofuje, a tak naprawdę próbuje jakoś sprytnie ominąć Osmana. Zgrabnie, łuczkiem, po cichutku, byle dotrzeć do Turka i nie dać się wyczaić*
[22:25:09] Transylwania : *już prawie była i zamrugała* Co? *zerknęła na Roda. Cholera. Zacisnęła pięści ze złości. Złapała jednego kota i zamachnęła się na Osmana*
[22:25:31] @ Irlandia : *ludzie, ja Wam pomagam, się poświęcam, nie rzucajcie w gościa xd*
[22:25:34] @ Austria : *nie możemy go zabić, ale możemy go ogłuszyć i to chyba wypadałoby zrobić. Spojrzał tylko na ludzi, zastanawiając się, jak ma im tę konkluzję przekazać bez udziału samego ogłuszanego*
[22:25:40] Grecja : Na przykład ja... dostaniesz mnie za Turka.
[22:26:26] Grecja : *Grecja może się poświęcić*
[22:27:40] @ Meksyk : *pojawił się przy Turku albo go wyjebutało poza mapę, no niech MG zdecyduje*
[22:28:07] * Turcja MG mówi: *kot, Transiu, zniknął... Osman na razie zainteresował się tylko Irkiem i Grekiem. RESZTA, macie szczęście i spokojnie możecie go ominąć. Osman mówi:* Chcesz się poświęcić za Turka? Przecież go nienawidzisz. A za Turka? Jeśli go nie zabiję, nigdy nie będę wolny. A chcę żyć i mordować. Nie chcę być w tej niewoli, gdzie mi nie pozwala wyjść i mordować ludzi.
[22:29:08] Transylwania : *spojrzała na Roda. Może ma jakiś pomysł?*
[22:29:16] * Turcja MG mówi: *więc, tak, Meks. Jesteś obok Turka*
[22:29:42] @ Irlandia : No nie wiem, nie możesz sobie kogoś innego opętać? *wzrok na Greka pod hasłem "czyś ty oszalał?!"*
[22:29:55] @ Austria : *ma pomysł. Zerknął na Transię i kiwnął w stronę Turka. Sam zachodzi Osmana od tyłu*
[22:30:42] Persja : *O, dobra, Meks przy Osmanie, czyli nie musi zmieniać planów i się na niego rzucać, więc podszedł do Turka, klepnął go w policzek, potrząsnął. Rąbnąłby z całej siły w twarz, ale byłoby słychać, a tego wolałby uniknąć* ...pst, pst, Sadııık!
[22:30:45] @ Meksyk : *PYK! Objawił się obok Turka i zapewne gdzieś za plecami Osmana. Super! Ale tu się jego plan kończył, help*
[22:31:22] @ Austria : *Pers! Zagestykulował w jego stronę, może go zauważy. Teoretycznie jest gdzieś na tyłach Osmana, nie powinien więc tenże go zobaczyć*
[22:31:32] Kornwalia : *a on, skoro nikt nie patrzy... podszedł też do Turka i... też Meks obok.* ... *z braku lepszego pomysłu, próbuje go cucić? Bo trochę bardzo nie ma jak tych łańcuchów zdjąć* Jakiś pomysł, Meks...?
[22:31:42] Transylwania : *skinęła głową i skrada się w stronę Turka, znowu. By tym razem znowu Osman jej nie wykrył ;-; *
[22:32:32] Grecja : Proponuję wymianę. Ja za Sadıka... zawsze chciałeś mieć Rodos... i Corfu.
[22:32:41] Persja : *Wyczaił Austrię, zmarszczył brwi, patrząc na niego. Rozłożył ręce, zakręcił kółka dłońmi. Iii próbuje się jakoś schować za Turkiem, żeby go Osman w razie czego nie wykrył*
[22:33:08] @ Meksyk : *zerka na Osmana, na Turka, na Osmana, siedzę na koniu tyłem wzruszył ramionami* Może by tak zdjąć tego złego klona. v:?
[22:34:00] @ Austria : *wskazał na Osmana, pokazał na swoją potylicę, znów na niego i wykonał cios w powietrzu. Następnie kiwnął głową na Persa. Zacna komunikacja.*
[22:34:39] Kornwalia : *odwrócił się by spojrzeć na tamtych* Chyba to próbują... *mruknął* To może tego obudzimy? *tyk Turka w policzek*
[22:35:29] * Turcja MG mówi: *Turek powoli zaczął oddychać gdy Pers go cucił. I Meks, Pers, Trans i Korn są przy Turku, Rod za Osmanem a Irek i Grek rozmawiają z Osmanem* Zawsze chciałem, jednak wiesz jak to jest... Bez jego śmierci się nie uwolnię.
[22:36:15] @ Meksyk : *może obudzi się, jak mu zaczną szeptać o kryzysie?*
[22:36:49] Persja : *Otworzył usta, pokiwał głową, postukał się palcem w pierś... dobra, ruszył się, brawo, zaczaił. Zerknął, czy Osman się obraca - jak się chociaż ruszył, to Pers myk za Turka i się chowa, jakoś się musi dać - a jak nie... cicho, ale szybko, byle się nie zorientował, zakrada się za plecy Osmana. Zakładając, że go nie usłyszał... zacisnął dłoń w pięść, uśmiechnął się wrednie, i z całej siły zamachnął się, żeby ogłuszyć Osmana. Oj, musiało boleć... nawet Persa zabolało : D*
[22:36:50] Transylwania : *dobra, próbuje jakoś poszukać jakiegoś wadliwego oczka łańcuchu i je pociągnąć. A nuż trochę jej starej madziarskiej krwi pomoże?*
[22:37:44] @ Irlandia : Znam kogoś, kto by to mógł jakoś załatwić, to może dałbyś się namówić?
[22:37:54] @ Meksyk : *egzystuje. Doceńcie to*
[22:38:48] @ Austria : *kontroluje poczynania swojego nowego mięśniaka, którego właśnie pozyskał*
[22:39:14] * Turcja MG mówi: *PERS, TO BOLAŁO! Osman aż się zatoczył i padł jak długi na ziemię. Tym samym łańcuchy, które trzymały Turka, nagle zniknęły, a Turek zaczął nagle kaszleć* Co się... *kaszel* dzieje?
[22:39:38] @ Meksyk : *Rod, amigo, już sobie innego znalazłeś? D,": *
[22:39:41] Grecja : *podbiegł do Turka*
[22:40:05] @ Irlandia : *otrzepał ręce* Tak się robi interesy...
[22:40:13] Persja : *Zaśmiał się, klasnął w dłonie, na Turka chwilowo ignore. Cieszy się zwycięstwem. Podskoczył, obrócił się w miejscu... a potem wskoczył Osmanowi na plecy, skoczył jeszcze raz, zszedł i kopnął go w twarz* HA-HA-HAAAA!
[22:40:34] @ Austria : *spokojnie, to tylko człowiek do zadawania ciosów za niego. Tymczasem zaklaskał w dłonie* Dobra robota, dziękuję~
[22:41:05] Transylwania : Braciszku... *patrzy i łzy w oczach* To Osman ;-;
[22:41:23] Kornwalia : *przyglądał się temu i cicho odetchnął, a Turka lekko przytrzymał, jak odzyskał oddech* ... *ale tak jakoś milczy nadal*
[22:42:16] Grecja : *pomaga podtrzymać Turka*
[22:42:24] * Turcja MG mówi: *Turek otworzył oczy i spojrzał na Was wszystkich...* Merhaba. Co tu się stało? I czemu Akeem skacze po Osmanie? Możesz skakać dalej. Kop go mocniej. *spojrzał na Was i postarał się wstać*
[22:43:14] @ Irlandia : *podszedł do Turka, zrobi mu oględziny lekarskie. Powiedzmy, bo nie ma dobrych warunków*
[22:43:38] Persja : *Klepnął Austrię w ramię, z rozmachem* Cała przyjemność po mojej stronie~! *Wyjątkowo posłuchał Turka ale, Tucia, nie ten Pers, nie to imię! XD i wskoczył na Osmana jeszcze raz. I skoczył. I znowu. Trochę jak dziecko na trampolinie, z tą różnicą, że trampolina nie ma kręgosłupa, który chce się jej połamać*
[22:43:52] @ Meksyk : *patrzy*
[22:44:06] Berlin : *Patrzy*
[22:44:31] Transylwania : *pomogłaby mu* To Osman.... Wciągnął nas tu.
[22:44:38] @ Austria : *to już podszedł do Turka i spojrzał na niego* Nic ci nie jest?
[22:44:45] @ Meksyk : *Bierko, wyczuwam w nas pokrewieństwo dusz*
[22:45:16] Grecja : *podtrzymuje Turka za jedno ramię*
[22:46:20] @ Meksyk : C: *stoi. Bohater eventu*
[22:46:45] Kornwalia : *stoi obok, pomagał mu się podnieść, ale teraz już tak obok*
[22:46:57] * Turcja MG mówi: *westchnął i wstał* Tamam... Widzę, że jakimś nieszczęśliwym trafem Osman znowu się uwolnił z mojego więzienia. Szlag, będę musiał naprawdę uważać. *spojrzał na Roda* Nic mi nie jest. Przepraszam za niego. Niby to moja zła osobowość, ale czasami... Chce się sama uwolnić i wszystkich mordować. Tamam. *spojrzał na Persa* Pers? Wyskakałeś się? Bo chce już was zabrać z mojej głowy.
[22:47:33] @ Irlandia : Dość specyficzne miejsce, popieram ewakuację.
[22:48:35] @ Austria : Ja także. Nie lubię naruszać myśli innych bez ich zgody. *tak bezczelnie skłamać ;-; *
[22:48:58] @ Meksyk : *myśli*
[22:49:09] @ Irlandia : *posłał Rodowi spojrzenie pod tytułem "skąd ja to znam", dorzucając do tego mrugnięcie*
[22:49:38] Transylwania : *spojrzała na Roda i na Turka*
[22:49:59] Persja : *Na chwilę przestał skakać, spojrzał na Turka, wycelował w niego palcem* Z tobą też tak powinienem zrobić. Trzasnę cię w twarz, jak stąd wyjdziemy, bo nie jestem pewien, czy tu cię zaboli. >:I Ale na razie... daj mi chwilkę~! *Znów wyszczerz, skoczył, kopnął, znowu kopnął, postawił na jego głowie nogę jak zwycięzca, splunął na niego, zaklął i zaśmiał się* CIOOOOTAAA! *Odwrócił się do Sadıka* No. Można iść.
[22:51:29] @ Meksyk : *wydedukował, że wróci do domku i się naćpa* C:
[22:52:36] Kornwalia : *w sumie to czeka spokojnie, no mniej więcej, ale nie pogania... Choć bardzo by już chciał stąd wyjść*
[22:52:58] * Turcja MG mówi: *Turek uśmiechnął się do Greka * Dziękuję, że chciałeś mnie jakoś uratować. *i mina: SŁYSZAŁEM TO* *kiwnął głową i rzekł głośno* Specyficznie jest tu przez Osmana... *klasnął w dłonie i Waszym oczom ukazała się przepiękna złota komnata tronowa. A koto-szczury zmieniły się w małe kotki, z którymi Grek się często bawił. Wszystko wróciło do normalności* Tamam, to można teraz iść... *Turek klasnął w dłonie i wszyscy znaleźliście się w salonie. A każdy uczestnik dostał czekoladową babeczkę. A Grek kotka* KONIEC EVENTU. Dziękuję za grę :3
Austria
Austria

Rodzina : Germanie
Liczba postów : 737

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach