Tobolsk (niedaleko domku Anastazji)
2 posters
:: Formalności :: Śmietnik :: Stare rozgrywki
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: Tobolsk (niedaleko domku Anastazji)
Manewrując położyła talerze na stoliku. Józek poszedł za nimi i klapnął się na dywanik. Anastazja usiadła na kanapę.
- Uh... ale jaja... no to smacznego! - zawołała do niego i zaczęła jeść.
- Czy mu wódkę daję? Nie...! - parsknęła śmiechem. Bardzo ją to rozbawiło i spojrzała na zdjęcia. Na chwile się na nie patrzyła i zamyśliła głęboko. Pies tymczasem poszedł do kuchni i wrócił z miską po czym położył ją i stukał łapką.
- Uh... ale jaja... no to smacznego! - zawołała do niego i zaczęła jeść.
- Czy mu wódkę daję? Nie...! - parsknęła śmiechem. Bardzo ją to rozbawiło i spojrzała na zdjęcia. Na chwile się na nie patrzyła i zamyśliła głęboko. Pies tymczasem poszedł do kuchni i wrócił z miską po czym położył ją i stukał łapką.
Syberia- Rodzina : Słowianie
Liczba postów : 90
Re: Tobolsk (niedaleko domku Anastazji)
Zaczął jeść, choć powoli i wytwornie, jak był nauczony i co zapewne nie pasowało do zaistniałej tu sytuacji.
Zerknął na dziewczynę, obserwującą zdjęcia. Sam też na nie spojrzał, chociaż wiele mu nie mówiły.
- Wiele wspomnień w Tobie żyje, hm..? - zapytał bardziej melancholijnym tonem.
Zerknął na dziewczynę, obserwującą zdjęcia. Sam też na nie spojrzał, chociaż wiele mu nie mówiły.
- Wiele wspomnień w Tobie żyje, hm..? - zapytał bardziej melancholijnym tonem.
Admin główny- Admin
- Rodzina : Germanie
Liczba postów : 637
Re: Tobolsk (niedaleko domku Anastazji)
Dziewczyna bez zbędnych pytań wzięła piwo i wlała mu do miski. Austrii uwagę mogło przykuć uwagę jedno ze zdjęć. Stała koło czołgu IS-2 którego można łatwo wywnioskować była dowódcą. Pokazywała na spalone budynki oraz tabliczkę z napisem "Вена" a obok leżała zwęglona tabliczka z napisem "Wien". Z bardziej śmiesznych zdjęć znalazł "klasyk". Stała z zażenowanym Ivanem. Ale sama Anastazja wywoływała śmiech. Byłą ubrana w jeansową kurtkę i spodnie. Pod kurtką miała czarną koszulkę z czaszką. Ale komizm sytuacji nadawał fakt że w rękach trzymała cheeseburgery z McDonalda i miała całą twarz w keczupie. Obok za nimi stał McDonald oczywiście i olbrzymia kolejka. Wyglądało to na nowo i pierwszą restaurację McDonalda.
- Wspomnienia? Ah tak no cóż... to tylko jedna milionowa czego chciałabym uwiecznić... zdjęcia są fajnie - dodała po chwili.
- Wspomnienia? Ah tak no cóż... to tylko jedna milionowa czego chciałabym uwiecznić... zdjęcia są fajnie - dodała po chwili.
Syberia- Rodzina : Słowianie
Liczba postów : 90
Re: Tobolsk (niedaleko domku Anastazji)
Pominął to jedno z przykrych zdjęć. Nie chciał wracać do tamtych lat, nie teraz. Wracał do nich, kiedy był całkowicie sam. Ewentualnie, kiedy w pobliżu był Ludi, a Rod był już nieco pijany. Ale tak unikał w towarzystwie wspomnienia Upadku Wiednia. To bolało, bardzo.
Sam nie uznawał zdjęć za coś "fajnego". Wolał wspomnienie rysowane bądź pisane. Zdjęcie jest... prawdziwe. Realistyczne. Nie daje możliwości ubarwienia tych wspomnień.
- Może opisuj? - zaproponował - Wtedy wspomnienia będą uwiecznione jako słowa i będziesz mogła czasem do nich wracać...
Sam nie uznawał zdjęć za coś "fajnego". Wolał wspomnienie rysowane bądź pisane. Zdjęcie jest... prawdziwe. Realistyczne. Nie daje możliwości ubarwienia tych wspomnień.
- Może opisuj? - zaproponował - Wtedy wspomnienia będą uwiecznione jako słowa i będziesz mogła czasem do nich wracać...
Admin główny- Admin
- Rodzina : Germanie
Liczba postów : 637
Re: Tobolsk (niedaleko domku Anastazji)
Skrzywiła się.
- opis... nie nie lubię opisywać zdjęcia są fajne. Wiesz każdy może na swój sposób je odczytać. To daje uroku. - skomentowała - Może dlatego też po prostu nie lubię pisać. Ahhh . - spojrzała się na dywan. Nie wiedziała co ze sobą w tej chwili zrobić.
- Lubisz łowić ryby? Ja bardzo może się jutro wybierzemy? - zapytała go.
- opis... nie nie lubię opisywać zdjęcia są fajne. Wiesz każdy może na swój sposób je odczytać. To daje uroku. - skomentowała - Może dlatego też po prostu nie lubię pisać. Ahhh . - spojrzała się na dywan. Nie wiedziała co ze sobą w tej chwili zrobić.
- Lubisz łowić ryby? Ja bardzo może się jutro wybierzemy? - zapytała go.
Syberia- Rodzina : Słowianie
Liczba postów : 90
Re: Tobolsk (niedaleko domku Anastazji)
- A opis każdy na swój sposób może sobie zwizualizować, więc też ma ten urok, co zdjęcie. - spojrzał ciemniejszymi oczyma na to, gdzie Wien upadał. Bardzo nieprzyjemne wspomnienie - Ja nie przepadam za zdjęciami. Są dla mnie tak... oczywiste. Tak realistyczne, że aż nieprzyjemne. Pokazują to, co widziałaby wtedy osoba trzecia. Nie to, jak myśmy wtedy odczuwali sytuację.
Odsunął od siebie pusty talerz, mrucząc słowa podziękowania. Wyrzucił z głowy głos, jaki słyszał te 70 lat temu. "Wien ist verfallen". Wiedeń upadł. Oby nigdy więcej tego nie słyszał.
- Łowić ryby? Jest to jedna z tych czynności, których nigdy nie robiłem. Aczkolwiek nie wiem, czy będzie to dobre, ponieważ na dużą ilość wody reaguję...nerwowo
Ostatnie słowo było niezbyt trafne dla kogoś, kto cierpi na hydrofobię. Ale Rod nie lubił się do tego przyznawać.
[tutejsze posty były pisane jako Austria, kolejne już z nowego konta. Sprzątam forum ~Yass]
Odsunął od siebie pusty talerz, mrucząc słowa podziękowania. Wyrzucił z głowy głos, jaki słyszał te 70 lat temu. "Wien ist verfallen". Wiedeń upadł. Oby nigdy więcej tego nie słyszał.
- Łowić ryby? Jest to jedna z tych czynności, których nigdy nie robiłem. Aczkolwiek nie wiem, czy będzie to dobre, ponieważ na dużą ilość wody reaguję...nerwowo
Ostatnie słowo było niezbyt trafne dla kogoś, kto cierpi na hydrofobię. Ale Rod nie lubił się do tego przyznawać.
[tutejsze posty były pisane jako Austria, kolejne już z nowego konta. Sprzątam forum ~Yass]
Admin główny- Admin
- Rodzina : Germanie
Liczba postów : 637
Strona 2 z 2 • 1, 2
:: Formalności :: Śmietnik :: Stare rozgrywki
Strona 2 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|