Łazienki
4 posters
:: Formalności :: Archiwum Eventów :: Więzienie :: Pierwsze piętro
Strona 1 z 2
Strona 1 z 2 • 1, 2
Łazienki
Łazienki to miejsce, gdzie możecie się umyć po pracy. Każda z płci (o dziwo) ma własną łazienkę.
Pod ścianą umieszczono rząd pryszniców, a obok rząd toalet. Przy wejściu znajdują się umywalki. W kranach macie wybór pomiędzy "bardzo zimną" a "zimną" a o środki czystości często musicie zabiegać sobie sami (o ile chcecie). Lustra nad umywalkami są popękane i mocno zaśniedziałe, nie jest więc łatwo się w nich przejrzeć. To kolejne z miejsc, gdzie nie jesteście pilnowanie.
Gość- Gość
Re: Łazienki
Powody. Powody były tym, przez co Muhammad trafił do tej łazienki i był zmuszony szorować ją pod nadzorem ulubionej strażniczki. Nie mógł zaprzeczyć, że zaatakował innego więźnia, ale czy nikt nie potrafił zrozumieć, że miał ku temu powody? Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Raz po raz pociągał nosem. Nie dlatego, że było mu żal córki gubernatora - prawdę mówiąc, nawet nie przejął się za bardzo, gdy usłyszał, co się stało, a przynajmniej nie dał po sobie poznać, że w jakiś sposób poruszyła go cała ta sprawa. Ciekło mu z nosa, ponieważ drażnił go sam zapach detergentów, którymi przyszło mu myć łazienkę. Wiedział, że po zetknięciu z tego typu chemikaliami również w kiepskim stanie będą jego dłonie, ale na razie nic mu nie doskwierało. Lodowato zimna woda sprawiła, że prawie nie czuł już palców.
Ale to dla niego nie pierwszyzna. Czas umilał sobie gapieniem się na strażniczkę. Choć powinien patrzeć, co i w jaki sposób myje, wolał zadzierać głowę, oglądać się i kucać tak, by móc na nią patrzeć szeroko otwartymi oczyma.
Raz po raz pociągał nosem. Nie dlatego, że było mu żal córki gubernatora - prawdę mówiąc, nawet nie przejął się za bardzo, gdy usłyszał, co się stało, a przynajmniej nie dał po sobie poznać, że w jakiś sposób poruszyła go cała ta sprawa. Ciekło mu z nosa, ponieważ drażnił go sam zapach detergentów, którymi przyszło mu myć łazienkę. Wiedział, że po zetknięciu z tego typu chemikaliami również w kiepskim stanie będą jego dłonie, ale na razie nic mu nie doskwierało. Lodowato zimna woda sprawiła, że prawie nie czuł już palców.
Ale to dla niego nie pierwszyzna. Czas umilał sobie gapieniem się na strażniczkę. Choć powinien patrzeć, co i w jaki sposób myje, wolał zadzierać głowę, oglądać się i kucać tak, by móc na nią patrzeć szeroko otwartymi oczyma.
Egipt- Rodzina : Arabowie
Liczba postów : 24
Re: Łazienki
Monica opierała się o próg wejścia do łazienki, opierając czarną głowę w czapeczce strażniczej o czarne przedramię. Zerka tak na poczynania również nienajbielszego chłopaka, któremu przydzielono wyszorować obecny tu syf. Zerknęła na chwilę w korytarze, bo tam ktoś przemknął,, ale ogólnie w więzieniu była cisza. Wróciła do pilnowania więźnia.
- Szybciej, durniu. No chyba, że gubernator ma osobiście zobaczyć, który z więźniów jest największą pizdą, skoro szoruje kible.
Rzekła dość głośno do chłopaka, miało go to oczywiście zachęcić do dalszej roboty.
Śmierć córki gubernatora była tajemniczą sprawą, przez którą większość strażników więzienia była teraz pod ostrym naciskiem przełożonych, by pilnować, żeby żadna większa afera się nie rozpętała. Przez to murzynka była dość w nerwowym stanie i niesubordynacja może wywołać u niej większy atak złości, a nikt by raczej nie chciał oberwać z czarnego kopa. Tak spojrzała na chłopaka z niechęcią, jak by mogła sprawić, że przez to już sam zniknie.
- Szybciej, durniu. No chyba, że gubernator ma osobiście zobaczyć, który z więźniów jest największą pizdą, skoro szoruje kible.
Rzekła dość głośno do chłopaka, miało go to oczywiście zachęcić do dalszej roboty.
Śmierć córki gubernatora była tajemniczą sprawą, przez którą większość strażników więzienia była teraz pod ostrym naciskiem przełożonych, by pilnować, żeby żadna większa afera się nie rozpętała. Przez to murzynka była dość w nerwowym stanie i niesubordynacja może wywołać u niej większy atak złości, a nikt by raczej nie chciał oberwać z czarnego kopa. Tak spojrzała na chłopaka z niechęcią, jak by mogła sprawić, że przez to już sam zniknie.
Zimbabwe- Rodzina : Afrykańczycy
Liczba postów : 35
Re: Łazienki
Wśród powodów wysokie miejsce, na które trzeba było reagować agresją, znajdowała się prowokacja. Czuł, że również strażniczka próbuje go prowokować, jednak Muhammad nie był na tyle głupi, by ją atakować. Strażników powinno zostawiać się w spokoju do czasu, aż winę będzie można zrzucić na kogoś innego. Teraz wszyscy wiedzieli, że to on został tu przydzielony, a więc nie ma nikogo innego, kto mógłby dopuścić się jakiegokolwiek niecnego czynu.
Dlatego też Muhammad przysiadł na piętach, bo kolana już go bolały, i metodycznie wycierał sedes. Nie spuszczał spojrzenia, wręcz otworzył oczy jeszcze szerzej. Wypłukał szmatę.
Dlatego też Muhammad przysiadł na piętach, bo kolana już go bolały, i metodycznie wycierał sedes. Nie spuszczał spojrzenia, wręcz otworzył oczy jeszcze szerzej. Wypłukał szmatę.
Egipt- Rodzina : Arabowie
Liczba postów : 24
Re: Łazienki
Muhammad, jak tak wytrzeszczałeś coś swoje oczy, to rzuciła ci się w oczy dość ciemna plama na podłodze, koło buta strażniczki
Gość- Gość
Re: Łazienki
Po prawdzie nudziło jej się, a wiedziała, że im dużej będzie sobie zapewniać rozrywkę przez dręczenie więźnia, tym na dłużej tu utknie. Wzięła głęboki oddech i przeciągnęła się, idąc trzy kroki w przód i wracając, co by się rozruszać. Wróciła na miejsce, jednak nieświadomie tę plamę zakryła butem, stając na niej, poprawiając krótkie, czarne włosy za uchem. Zerknęła znów na skazańca, czy nic nie kombinuje.
- Jak będziesz tak oczy wytrzeszczać, to ci gałki wypadną i wlecą do tego ścieku. - rzekła głosem znużonym łamane przez "z politowaniem".
- Jak będziesz tak oczy wytrzeszczać, to ci gałki wypadną i wlecą do tego ścieku. - rzekła głosem znużonym łamane przez "z politowaniem".
Zimbabwe- Rodzina : Afrykańczycy
Liczba postów : 35
Re: Łazienki
Muhammad dalej metodycznie wycierał i tarł, nie patrząc, czy tak naprawę wyczyścił już to, co miał, czy może powinien już przejść dalej.
Zauważył plamę, ale strażniczka zaraz zakryła ją butem. Wiedział, że jeśli zostawi tak wyraźny brud, może później mieć problem.
Wypłukał szmatę i przeszedł do nóg Monici na kolanach. Pacnął szmatę na jej buty.
Zauważył plamę, ale strażniczka zaraz zakryła ją butem. Wiedział, że jeśli zostawi tak wyraźny brud, może później mieć problem.
Wypłukał szmatę i przeszedł do nóg Monici na kolanach. Pacnął szmatę na jej buty.
Egipt- Rodzina : Arabowie
Liczba postów : 24
Re: Łazienki
Błąd więźnia. Tak spojrzała na tę szmatę na swoim bucie, po czym wykonała szybki ruch stopą podobny do kopnięcia, ścierka powinna się przez to znaleźć na twarzy chłopaka (no chyba, że ją złapie albo się uchyli). Odsunęła się za to dwa kroki, by dać mu pole do popisu w zakresie mycia. Niech sobie radzi, jej i tak zostało tylko patrzeć.
Zimbabwe- Rodzina : Afrykańczycy
Liczba postów : 35
Re: Łazienki
Szmata pacnęła go w twarz. Zrzucił ją szybko i zaczął trzeć oczy, bo nic dobrego nie powinno wyniknąć, gdy detergenty dostaną się pod powieki. Czuł, że oczy zaczęły piec i łzawić.
- ...! - Na chwilę opuścił rękę, by wskazać ciemną plamę na podłodze, którą wcześniej strażniczka zakrywała butem.
- ...! - Na chwilę opuścił rękę, by wskazać ciemną plamę na podłodze, którą wcześniej strażniczka zakrywała butem.
Egipt- Rodzina : Arabowie
Liczba postów : 24
Re: Łazienki
A czy ją obchodziło, czy więzień będzie widział dobrze, czy z lekkim rozmazem? Szczerze: Nie. Miała to w kompletnym poważaniu i tylko uniosła brew w lekkim zdziwieniu.
- Przepłucz oczy i do roboty dalej. - nakazała mu, nic sobie nie robiąc z cierpienia chłopaka. Jego błąd~
- Przepłucz oczy i do roboty dalej. - nakazała mu, nic sobie nie robiąc z cierpienia chłopaka. Jego błąd~
Zimbabwe- Rodzina : Afrykańczycy
Liczba postów : 35
Re: Łazienki
Plama, nieco rozmazana przez but Marconi, jest pomieszaniem oleju, używanego w tartaku i jakiejś czerwonej substancji
Gość- Gość
Re: Łazienki
Oczy piekły. Muhammad z powrotem, znów na czworaka, przemieścił się w okolice umywalek, po czym odkręcił wodę i opłukał twarz. Dalej tarł oczy i starał się wymyć z nich detergenty.
Kiedy po chwili był znów w stanie widzieć wystarczająco wyraźnie, wrócił do plamy. Zamoczył w dziwnej mieszaninie dwa palce i odrywając je od siebie, prowizorycznie zbadał jej lepkość. Nie wydawała się czymś, co można znaleźć normalnie w łazience (może to i lepiej!).
Niestety sam Muhammad nie miał pojęcia o pracy w tartaku, a więc oleju nie potrafił przyporządkować do konkretnego zakładu pracy. Uniósł dłoń, by kolejny raz zwrócić uwagę strażniczki na plamę.
- ...! - Sam nie wiedział, czy w tym konkretnym przypadku powinien się odezwać. Odzywanie się... nie było potrzebne. Nigdy.
Kiedy po chwili był znów w stanie widzieć wystarczająco wyraźnie, wrócił do plamy. Zamoczył w dziwnej mieszaninie dwa palce i odrywając je od siebie, prowizorycznie zbadał jej lepkość. Nie wydawała się czymś, co można znaleźć normalnie w łazience (może to i lepiej!).
Niestety sam Muhammad nie miał pojęcia o pracy w tartaku, a więc oleju nie potrafił przyporządkować do konkretnego zakładu pracy. Uniósł dłoń, by kolejny raz zwrócić uwagę strażniczki na plamę.
- ...! - Sam nie wiedział, czy w tym konkretnym przypadku powinien się odezwać. Odzywanie się... nie było potrzebne. Nigdy.
Egipt- Rodzina : Arabowie
Liczba postów : 24
Re: Łazienki
Spojrzała na plamę i ściągnęła nieprzyjemnie brwi. Co u licha, ktoś się pokaleczył podczas rąbania drewna, czy co?
- Sprzątnij teraz coś innego. - nakazała mu i sama wychyliła się zza progu, szukając wzrokiem innego ze straźników.
- Sprzątnij teraz coś innego. - nakazała mu i sama wychyliła się zza progu, szukając wzrokiem innego ze straźników.
Zimbabwe- Rodzina : Afrykańczycy
Liczba postów : 35
Re: Łazienki
Przecież on to zauważył. Gdyby nie zwrócił uwagi, pewnie starły tę plamę bez zastanowienia i przepadłoby... no właśnie, co? Muhammad nie wiedział, ale skoro miał czyścić co innego, wziął się za doczyszczanie swoich palców z tej dziwnej substancji.
Egipt- Rodzina : Arabowie
Liczba postów : 24
Re: Łazienki
Zimb:
Dziewczyna prychnęła cicho. Zero, nikogo, jak akurat by się przydał. Jak nie trzeba pomocy, to zawsze ktoś się pałęta.
- Dobra, ścieraj to. - obiecała sobie iść do przełożonego z informacją takiego czegoś. A Muhammad zawsze moźe łbem kiwnąć.
Dziewczyna prychnęła cicho. Zero, nikogo, jak akurat by się przydał. Jak nie trzeba pomocy, to zawsze ktoś się pałęta.
- Dobra, ścieraj to. - obiecała sobie iść do przełożonego z informacją takiego czegoś. A Muhammad zawsze moźe łbem kiwnąć.
Austria- Rodzina : Germanie
Liczba postów : 737
Re: Łazienki
Nie jest pewne, że w razie czego potwierdzi słowa nielubianej strażniczki. A może specjalnie, dla samej idei złośliwości, będzie chciał jej zaszkodzić? Niezbadane są wyroki Muhammada.
Ale wiedział na pewno, że nie ma zamiaru na razie myć tej plamy. Jest klejąca, nie pachnie za ładnie, poza tym zabrudzi mu całą wodę, którą przygotował do mycia łazienek. Jeśli ma to posprzątać, to na końcu.
Ale wiedział na pewno, że nie ma zamiaru na razie myć tej plamy. Jest klejąca, nie pachnie za ładnie, poza tym zabrudzi mu całą wodę, którą przygotował do mycia łazienek. Jeśli ma to posprzątać, to na końcu.
Egipt- Rodzina : Arabowie
Liczba postów : 24
Re: Łazienki
Oczywiście, pewności nigdy nie było. Pewności nie było też w kwestii, czy im obu uwierzą. Monica nie mówiła już nic, lekko się zamyśliła, zastanawiając się, na ile to znalezisko może mieć związek z morderstwem, jakiego byli świadkami.
Zimbabwe- Rodzina : Afrykańczycy
Liczba postów : 35
Re: Łazienki
Muhammad widział, że strażniczka powoli odpływa i przestaje zwracać na niego uwagę. Przysiadł na piętach obok jednego z sedesów i oparł się na nim. W rękach wciąż miał szmatę, ale służyła teraz raczej tylko po to, by w razie czego strażniczka widziała, że chłopak "coś robi". Oparł rękę na ramieniu i ziewnął przeciągle.
Egipt- Rodzina : Arabowie
Liczba postów : 24
Re: Łazienki
Dziewczyna potrząsnęła głową i wyjrzała znów za drzwi. Znowu nikogo nie było, pusto i cicho, jakby strażnicy się masowo zwolnili. Cholerny dziad, co przyjechał, pewnie większość straży musi mu dupę pilnować i nie ma kto obchodu zrobić.
Leniwie przeniosła oczy na chłopaka i ściągnęła brewki.
- Szybciej, miernoto. Guzdrzesz się, jakby Ci ktoś łapy odrąbał, mam to zrobić? - rzekła do niego nieco podirytowanym i znużonym tonem. Wolałaby już zejść na przerwę.
Leniwie przeniosła oczy na chłopaka i ściągnęła brewki.
- Szybciej, miernoto. Guzdrzesz się, jakby Ci ktoś łapy odrąbał, mam to zrobić? - rzekła do niego nieco podirytowanym i znużonym tonem. Wolałaby już zejść na przerwę.
Zimbabwe- Rodzina : Afrykańczycy
Liczba postów : 35
Re: Łazienki
Muhammad niezbyt przejmował się tym odgrażaniem. Spojrzał na strażniczkę nieco znużonym spojrzeniem i wrzucił szmatę do wiaderka z wodą.
- ... - Powoli uniósł ręce jak do zakucia w kajdanki, a może właśnie podstawiając je do odcięcia. Bez rąk nie będzie zmuszany, by robić cokolwiek! Oczywiście wiedział, że strażniczka nigdy tego nie zrobi (prawda?), ale jakakolwiek interakcja z nią była zabawniejsza od sprzątania.
Trzymając wyciągnięte przed sobą ręce patrzył na strażniczkę bezczelnie. No dalej, zdawało się mówić jego spojrzenie. Odrąb je, skoro chcesz. A potem sama to posprzątaj.
- ... - Powoli uniósł ręce jak do zakucia w kajdanki, a może właśnie podstawiając je do odcięcia. Bez rąk nie będzie zmuszany, by robić cokolwiek! Oczywiście wiedział, że strażniczka nigdy tego nie zrobi (prawda?), ale jakakolwiek interakcja z nią była zabawniejsza od sprzątania.
Trzymając wyciągnięte przed sobą ręce patrzył na strażniczkę bezczelnie. No dalej, zdawało się mówić jego spojrzenie. Odrąb je, skoro chcesz. A potem sama to posprzątaj.
Egipt- Rodzina : Arabowie
Liczba postów : 24
Re: Łazienki
Spojrzała na niego, jak ten siedzi i wyciąga brudne łapska w jej stronę. Uniosła brew, podchodząc do tego chłopaka, lustrowała go chwilę, wahając się. Czemu nie, odcięłaby mu dłonie, gdyby mogła.Ale nie może. Za to za opieprzanie się nagle wyprowadziła proste kopnięcie wprost w bok głowy Muhammada. Niech się cieszy, że akurat dzisiaj nie ma na sobie strażniczych glanów, a proste buty szmaciane, popularne w tamtych latach!
- Do roboty! - warknęła tylko i wróciła na miejsce.
- Do roboty! - warknęła tylko i wróciła na miejsce.
Zimbabwe- Rodzina : Afrykańczycy
Liczba postów : 35
Re: Łazienki
Nie mógł powiedzieć, że nie spodziewał się tego, co nastąpiło. Miał jednak na dzieję na... coś więcej. Gdyby dostał w brzuch, mógłby zwymiotować na środku łazienki i wrócić do celi, by odchorować. Gdyby chociaż rozkrwawiła mu nos...
Padł na posadzkę, próbując ugrać swoje, ale i tak wiedział, że kopniak był za słaby, by mógł upozorować cokolwiek. Dlatego też łypnął na strażniczkę z poziomu podłogi, po czym sięgnął po miskę z wodą i szmatę, by skończyć swoją pracę.
Nie zapomni jej tego.
Padł na posadzkę, próbując ugrać swoje, ale i tak wiedział, że kopniak był za słaby, by mógł upozorować cokolwiek. Dlatego też łypnął na strażniczkę z poziomu podłogi, po czym sięgnął po miskę z wodą i szmatę, by skończyć swoją pracę.
Nie zapomni jej tego.
Egipt- Rodzina : Arabowie
Liczba postów : 24
Re: Łazienki
W imieniu Nau
Do łazienki wlazł straznik, olewając to, czy zostawia ślady na ziemi czy nie. Łypnął tylko na więźnia i strażniczkę.
- Nowe polecenie, odprowadzić więźnia do celi (tam, gdzie są Serb i Finek). - I wyszedł, niby on miał przejąć więźnia, ale co tam, zawsze chwila wolnego więcej
Do łazienki wlazł straznik, olewając to, czy zostawia ślady na ziemi czy nie. Łypnął tylko na więźnia i strażniczkę.
- Nowe polecenie, odprowadzić więźnia do celi (tam, gdzie są Serb i Finek). - I wyszedł, niby on miał przejąć więźnia, ale co tam, zawsze chwila wolnego więcej
San Marino- Rodzina : Ludy Romańskie
Liczba postów : 188
Skąd : Z niewielkiej enklawy ukrytej wśród wzgórz
Re: Łazienki
- Eeeh. - nareszcie! Może stąd wyjść i zająć się czymś przyjemniejszym!
Podeszłą do chłopaka i spojrzała na niego z góry. Nie z pogardą, ale po prostu stała nad nim, mimo to się lekko uśmiechnęła.
- Wstawaj, koniec Twojej zmiany. Odprowadzę Cię. - zadeklarowała, obserwując go.
Podeszłą do chłopaka i spojrzała na niego z góry. Nie z pogardą, ale po prostu stała nad nim, mimo to się lekko uśmiechnęła.
- Wstawaj, koniec Twojej zmiany. Odprowadzę Cię. - zadeklarowała, obserwując go.
Zimbabwe- Rodzina : Afrykańczycy
Liczba postów : 35
Strona 1 z 2 • 1, 2
:: Formalności :: Archiwum Eventów :: Więzienie :: Pierwsze piętro
Strona 1 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|