Labirynt Bogów (MG: Nauru)
Strona 1 z 1
Labirynt Bogów (MG: Nauru)
(kraje biorące udział - Niemcy, Włochy Północne, San Marino, Turcja, Meksyk, Transylwania, Nauru)
- Lista Bogów:
- Freja (także Freyja, Freya, Frøya, staronord. Pani) – bogini nordycka należąca do wanów asgardskich, bliźniacza siostra Frejra. Była bóstwem wegetacji, miłości, płodności i magii. Ponadto patronowała wojnie, 1/2 poległych wojowników podlegała jej władzy. Jej mężem był Od (letnie słońce), córkami Hnoss ("skarb") i Gersimi ("klejnot").
Indra - bóg uzdrawiającej burzy, władca piorunów, król niebian, władca swargi - nieba, istot dobrotliwych i bohaterskich, pogromca złych mocy i demonów, opiekun wojowników i boskich zastępów.
Mars (starołac. Mavors, łac. Mars) – staroitalski bóg wojny, znany już u Etrusków jako Maris. Obok Jowisza i Kwirynusa jeden z głównych bogów w mitologii rzymskiej. Odpowiednik greckiego Aresa. Początkowo czczony jako patron pór roku, szczególnie wiosny. Pasterze powierzali swoje stada opiece Marsa przed watahami wilków. Między innymi do Marsa śpiewali swoje pieśni saliowie. Był czczony jako ojciec bliźniąt: Romulusa i Remusa.
Mizuhanome (jap. ミヅハノメ?) - bogini w mitologii japońskiej. W Kojiki jej imię zapisywane jest jako Mizuhanome no Kami (jap. 弥都波能売神?), natomiast w Nihon shoki jako Mitsuhanome no Kami (jap. 罔象女神?). W poświęconych jej chramach czczona jest pod imieniem Mizuhanome no Mikoto (jap. 水波能売命?). Podobnie jak Okami jest boginią wody (Suijin).
Morrigan, znana też jako Morrigu, to celtycka Bogini magii, podziemii, wojny i zniszczenia. Przedstawiana jest zwykle w zbroi i rynsztunku. Pojawia się wszędzie, gdzie jest wojna. Krąży nad polem bitwy pod postacią kruka lub wrony.
Swarożyc – słowiański bóg ognia ofiarnego i domowego (według Gieysztora), czczony na Połabiu. Jego imię wskazuje na patronimicum od Swaróg, co dało początek przypuszczeniom, że jest prawdopodobnie synem Swaroga, a tym samym podstawy do utożsamiania go z Dadźbogiem. Aleksander Brückner i Henryk Łowmiański uważali, że Swaróg (czczony na Rusi) i Swarożyc (czczony na Połabiu), to w istocie ten sam bóg pogański, zaś imię Swarożyc to deminutivum, czyli zdrobnienie.
Thot (lub Thoth) – egipski bóg Księżyca, patron mądrości. Zaliczano go do bogów-stwórców i uważano za wynalazcę egipskiego pisma – hieroglifów, kalendarza, a także arytmetyki, geometrii, muzyki, liczby i rysunków. W związku z tym był przede wszystkim opiekunem i patronem pisarzy oraz ludzi nauki i sztuki.
[20:40:25] * Morrigan MG mówi: Sala spotkań była dziwną mieszaniną stylów ze wszystkich stron świata, z greckimi kolumnami, indyjskimi mandalami, egipskimi hieroglifami i bogowie wiedzą jeszcze z czym. Po środku stał okrąg krzeseł, przygotowanych specjalnie na tę okazję - Naradę. Na razie jednak było jeszcze przed obradami i atmosfera była nieco swobodniejsza.
[20:43:32] @ Morrigan : *spojrzała spokojnym wzrokiem po obecnych. Trzymając puchar w jednej dłoni zastanawiała się, jaki będzie wynik obrad*
[20:43:59] Mars : *Stał od jakiegoś czasu lekko zadumany patrząc gdzieś w przestrzeń dzisiejszy dzień był aż za nadto spokojny, ale kto wie...W końcu spokój wiecznie nie trwa, a wojny toczą się od wieków i zawsze kiedyś zacząć się muszą*
[20:45:30] Freja : *zjawiła się, przed nią wleciały dwa uskrzydlone koty*...
[20:46:11] Mizuhanome : * spokojnie stoi sobie przy jednej z kolumn, rozmyślając nad wieloma rzeczami. Przyglądała się malunkom - hieroglifom- przedstawiające przypływy Nilu.*
[20:47:38] @ Morrigan : *podeszła do Marsa* Witaj, o bogu z równej profesji
[20:49:04] Thot : * wchodzi do cudownie ozdobionej sali*
[20:49:14] @ Swarożyc : *sie zjawil. Sie. Userka nic o tym bogu nie wie, lol*
[20:49:48] Mars : Witam Cię celtycka Bogini
[20:49:59] Mars : jak się Tobie ostatnio wiedzie?
[20:51:05] Thot : * obserwuje na spokojnie całą salę, witając wszystkich lekkim skinieniem głowy*
[20:51:31] @ Morrigan : Cóż, na pewno bywały lepsze czasy *czyli czasy wojny* Ale i one mogą się wkrótce zmienić.
[20:52:13] Mizuhanome : * rozejrzała się po pozostałych bóstwach dyskretnie, zasłaniając pół twarzy wachlarzem. mimochodem Zerknęła na Thota i odwróciła wzrok*
[20:53:09] Mars : Także mam taką nadzieję...Ale jak mawiają historia kołem się toczy, a ostatnio nastroje zaczynają być coraz bardziej burzliwe
[20:53:26] Freja : *poprawiła włosy i podeszła dostojnie do Thota* Witam, szanownego pana.
[20:55:10] Thot : * kłania się szarmancko przed boginią urodzaju i płodności* czuje się zaszczycony pani obecnością
[20:56:47] @ Morrigan : W istocie *uśmiechnęła się jakoś, ale to niezbyt było przyjemne* Pobojowisko to zawsze rzecz miła
[20:58:30] Freja : Ależ nie potrzeba. W miłym towarzystwie zawsze rzeczą cudowną jest się zjawić. *Thotowi zapewne poprawia się humor, działa tak na każdego, z kim rozmawia*
[20:58:47] @ Swarożyc : *stal sobie nieco na uboczu i spogladal na kazdego z osobna, gladzac przy tym swa czarna brode*
[20:59:00] Mars : Krew, bitewne nastroje i chęć walki...Nie ma nic lepszego...A zwłaszcza jak wojna jest przy okazji czymś co pokazuje siłę armii
[20:59:00] Mars : Krew, bitewne nastroje i chęć walki...Nie ma nic lepszego...A zwłaszcza jak wojna jest przy okazji czymś co pokazuje siłę armii
[21:00:31] Mizuhanome : * znowu ogląda hieroglify. Niekulturalnie było patrzeć na innych i obserwować... czy pokazywać soją twarz, którą jak zawsze ukrywała za wachlarzem.*
[21:00:36] Thot : * podaje rękę jak do spaceru* może dołączymy do reszty?
[21:02:00] * Morrigan MG mówi: Rozległ się gong. Czas na zajęcie miejsc.
[21:02:41] Freja : *chwyciła go pod rękę*Możemy zająć miejsca obok siebie
[21:02:49] Mars : Wybacz mi wojowniczko ale chyba musimy przerwać naszą rozmowę *skinął głową i usiadł*
[21:03:31] @ Morrigan : *pokiwała głową i również ruszyła na swoje miejsce*
[21:03:50] @ Swarożyc : *powolnym krokiem skierowal sie ku siedzeniom i zajal jedno z miejsc*
[21:03:59] Mizuhanome : * spokojnie poczełkala aż zajmą miejsce, po czym sama podeszla swoimi małymi stópkami i usiadła na jednym z ostatnich wolnych miejsc*
[21:08:43] * Morrigan MG mówi: Nie wiedzieliście, na co konkretnie mieliście czekać. ale gdy wszyscy zajęli miejsca, nagle w powietrzu rozległ się głos. "Witajcie! Cieszę się, że tak wiele istot zgodziło się przybyć. Mamy dziś do rozważenia ważną kwestię. Kwestię śmierci jednego z was"
[21:09:54] Mars : *Marszczy brwi* Jednego z nas?
[21:10:30] @ Morrigan : *skrzyżowała dłonie na piersi. Bogowie w ogóle mogli umrzeć? Coś jej się to nie podobało*
[21:10:31] Freja : *zaśmiała się* Dobry żart, jak bóg może umrzeć?
[21:10:58] @ Swarożyc : *smierc? Interesujacy temat, byl wszakze z nia zwiazany. Nie usmiechalo mu sie jednak umierac* Kogo konkretnie? *przemknal spojrzeniem po zebranych i znow jal gladzic brode*
[21:11:48] Mizuhanome : *drgnęła, i patrzy w ziemię z lekko pochyloną głową. Umrzeć? Ironia.*
[21:11:49] Mars : *Trochę wydało mu się to niemożliwe*
[21:13:45] * Morrigan MG mówi: "Śmierć ludzka nie jest wam obca, możecie i wy umrzeć, zabici przez przeciwników, zawsze jednak potem się odradzacie. Co jednak, jeśli zostaniecie wymazani z istnienia wszechświata?"
[21:14:07] @ Morrigan : *wymazani? O nie nie nie, ona chciała sobie latać nad trupami!*
[21:15:29] Mars : *Kto niby ma taką moc,by wymazać ich z wszechświata*
[21:17:09] Freja : *nie traci dobrego humoru, najpopularniejsza z bogiń, wielu bóstwom i ludziom się podobała, nid chcieliby jej zniknięcia*
[21:17:53] @ Swarożyc : Wymazac? *rozesmial sie* Niby jak? *byl uberpopularny!*
[21:18:10] Mizuhanome : * była jedną z mniej znanych, więc obawiała się trochę. Nie okazywala tego po sobie*
[21:19:59] Mars : *Zastanawia się w duchu nad tym jakby ktoś chciał tego dokonać,a jeżeli taka osoba to potrafi to czy powinien ją odnaleźć...Trochę za dalekobieżne plany jak na razie *
[21:21:22] * Morrigan MG mówi: "Czyż są jakiekolwiek przeszkody dla kreatora świata i was? Ale ale, na razie trzeba to rozstrzygnąć....więc zapraszam na przygodę!" Ściany zawirowały i po chwili wszystko pękło, rozsypując się na milion kawałków, ukazując gładkie, obsydianowe ściany labiryntu. Tak, krzesła też zniknęły.
[21:23:08] Mars : *zdążył wstać i dobyć swej broni* Chcieliśmy walki to ją mamy *było to czysto chłodne stwierdzenie*
[21:23:20] Mizuhanome : * miala złe przeczucia. rozejrzała się dookola, po scianach i innych bogach*
[21:23:20] Freja : *okej, tego się nie spodziewała... upadek na ziemię był nieprzyjemny* Jaką znowu przygodę? *podniosła się i od razu koty do niej przyleciały*
[21:24:15] @ Morrigan : *miecz automatycznie znalazł się w jej dłoni, a ona szybko podskoczyła na równe nogi* I co teraz? *konkretna jak zawsze*
[21:24:37] Thot : * ląduje boleśnie na ziemię koło jednego z bogów wojny*
[21:25:02] Thot : ale kto decyduje o tym, które z nas zginie? * ma tu przynajmniej dwie ważne osoby*
[21:25:22] Mars : Jak to co? Powinniśmy chyba znaleźć wyjście, prawda? *wyciąga rękę do Thot'a*
[21:25:47] @ Swarożyc : *szybko wstal i rozejrzal sie, otrzepujac ubranie* Co do...
[21:26:59] Thot : *lekko zdziwiony takim uprzejmym gestem ze strony marsa, jednak ujmuje dłoń i nie pyszcza nawet gdy już stoi na nogach*
[21:27:16] Freja : *westchnęła ciężko* Nie zgadzam się na takie traktowanie. Jesteśmy bogami, a nie kretynami biegającymi po... czymś takim...
[21:27:20] * Morrigan MG mówi: "Waszym zadaniem jest znaleźć wyjście z labiryntu. Jest ich dokładnie 5 (czyli o jedno mniej niż wszystkich). Kto nie wyjdzie, znika na zawsze~ A przez jedno wyjście może przejść tylko jedna osoba~Dobrej zabawy~" głos zachichotał i zniknął.
[21:27:57] Mizuhanome : * sama wstaneła w miarę szybko i rozejrzała sie*
[21:29:07] Mars : Hmm...Cóż, to jest być, albo nie być...Proponuję ruszyć swoje zacne cztery litery *rusza a Thot chyba z nim idzie XD*
[21:29:51] @ Swarożyc : Tak? *burknal, spogladajac raz jeszcze na towarzystwo* A niech to. *machnal reka i ruszyl wglab jednego z korytarzy*
[21:30:22] Thot : * posłusznie idzie za bogiem wojny nie wiedzieć czemu w pewnym momencie uświadamia sobie że nie powinien go dalej trzymać. puszcza z soczystym burakiem na twarzy*
[21:30:29] @ Morrigan : *ah, trzeba ruszyć, zanim inni znajdą wyjście. Przykro mi, jest egoistyczną boginią. Ruszyła przed siebie, wykorzystując zasadę, którą odnosiła do labiryntów*
[21:30:38] Freja : Labirynt, kolejny kretyn z zamiłowaniem do dziwnych mkejsc... *mruknęła cicho, koty poleciały zaraz wgłąb jakiegoś korytarza, to ruszyła za nimi*
[21:32:21] Mars : Chodź...Jakoś uważam, że mądrość się ludziom przyda...Znajdziemy dwa wyjścia *ma swoje pobudki* Nie mamy czasu
[21:32:35] * Morrigan MG mówi: Mars i Thot, korytarz ciągnął się długo. Jednak po kilku krokach pojawiła się przed wami blada, wysoka kobieta, spoglądając na was smutnym wzrokiem.
[21:32:58] * Morrigan MG mówi: W ciemnościach coś musnęło Swarożyca w policzek
[21:33:20] Mars : *wyciąga miecz...Zabije i tyle jak tak będzie stała*
[21:33:47] * Morrigan MG mówi: Koty Frei leciały sobie spokojnie. Dopóki coś wielkiego i czarnego nie złapało jednego z nich. Zaczęło go sobie zjadać jak gdyby nigdy nic.
[21:35:00] @ Swarożyc : ...! *natychmiast spial sie, zaniepokojony, ale gotow do obrony. Jako bog ognia skorzystal ze swych umiejetnosci i rozpalil w swych dloniach ogien*
[21:35:58] Mars : Kim jesteś i czego tu szukasz?! Odpowiadaj, albo zginiesz!
[21:36:27] Freja : Jak śmiesz? To mój kotek! *podbiegła do tego czegoś i próbuje zwierzaka uratować... *
[21:36:57] * Morrigan MG mówi: Swarożycu, odkryłeś, że to drzewa obok ciebie. Co robi drzewo w labiryncie, tego dokładnie nie wiadomo. Ale to ono przesuwa gałęzią po twoim policzku.
[21:37:27] Freja : *rzuca w to coś zaklęcie uśpienia*
[21:38:31] * Morrigan MG mówi: Freyo, ciemna masa nie wydawała się zbyt zainteresowana twoimi akcjami. Czyżby czary na nią nie działały?
[21:40:14] * Morrigan MG mówi: Kobieta spojrzała smutno na Marsa i Thota...po czym otworzyła usta i zaczęła krzyczeć. Dźwięk mocno drażnił uszy.
[21:40:16] @ Swarożyc : *drzewa? No coz. Moglo byc gorzej.* Mm... *szedl dalej, utrzymujac w gotowosci plomienie. Powinny byc skuteczne*
[21:40:25] Freja : *próbuje jeszcze raz. A jeśli nie wyszło, to podeszła bliżej do stwora i po prostu uderzyła z całej siły*
[21:41:19] * Morrigan MG mówi: A drzewo idzie radośnie za Swarożycem, szturchając go co jakiś czas.
[21:41:45] Thot : * co jest? zatyka uszy i stara się iść w jej steonę*
[21:42:08] * Morrigan MG mówi: Frejo, stwór zwrócił na ciebie uwagę. Szkoda, że nadal nic mu nie zrobiłaś.
[21:42:42] Mars : *Warczy pod nosem i nie czeka...Atakuje, bo jeszcze ogłuchną* Nie wiem, ale długo nie pożyje!
[21:42:54] @ Swarożyc : *;-;* *przystanal i odwrocil sie* Poszlo won! *machnal w kierunku drzewa plonaca reka*
[21:43:17] Thot : nie!!* wyrywa się do przodu. wcale nie chce jej zabijać*
[21:43:40] Freja : *to może oślepienie go nagłym światłem pomoże? *
[21:43:53] Mars : Albo ona, albo my! *zwinnie omija bóstwo mądrości*
[21:44:05] Thot : * uszy strasznie bolą, a bębenki ledwo wytrzymują* przestań, krzyczeć, słyszysz? * zwraca się łagodnie do kobiety*
[21:44:15] * Morrigan MG mówi: Frejo, cóż, podziałało. Stwór uciekł. Szkoda, że masz o jednego kotka mniej.
[21:44:57] Thot : *zaciska dłonie w pięści, jak ma powstrzymać Marsa? nie ma na niego takiego wpływu*
[21:45:00] Mars : *Pozbędzie się jej i tyle*
[21:45:24] Thot : to idź dalej! ja z nią zostaje!
[21:45:27] * Morrigan MG mówi: Kobieta zaczęła się odsuwać, w miarę jak ruszaliście do przodu. A za to krzyk stawał się coraz gorszy. A ona zaczęła biec.
[21:45:48] * Morrigan MG mówi: Swarożycu, drzewo chlipnęło smutno. Bardzo chce iść z tobą.
[21:45:50] Freja : Bu... *przywołała do siebie drugiego, przytuliła go i ostrożnie idzie z nim dalej*
[21:46:08] Thot : czekaj!! wystraszyłeś ją..
[21:46:38] Mars : *Wściekły w końcu coś zrobi....* Masz coś, czym możemy zatkać uszy?
[21:46:49] @ Swarożyc : ... *przyjrzal sie drzewu* Czego chcesz? Odrobine mi sie spieszy. *powiedzial juz nieco lagodniej.*
[21:46:55] * Morrigan MG mówi: "Jedno wyjście zostało już zamknięte! Gretulujemy Morrigan!" niemal jak komentator sportowy. "Za to mamy kolejne wejście i kolejnego uczestnika! Witamy Indrę!" Indro, pojawiasz się na placu, na którym jest mnóstwo białych króliczków.
[21:47:32] Thot : *urywa kawałek swojej szaty i podaje chłopakowi* trzymaj
[21:47:52] Thot : chodź!
[21:48:09] Thot : * chwyta go za rękę i biegnie do przodu*
[21:48:11] Indra. : Króliczki... Ile królików?
[21:48:16] Mars : Ty też! To rozkaz! *każe mu zrobić to samo,potem biegną*
[21:49:01] Mizuhanome : * w końcu wyszłaz transu i ruszyla przed siebie, starając się znaleźć wyjśćie*
[21:49:09] Thot : * chyba przez gniew z jakim Mars mu rozkazuje, wykonuje jego polecenie*
[21:49:14] * Morrigan MG mówi: Drzewo wskazało gałęzią jeden z kierunków. Chce, żebyś tam poszedł.
[21:49:41] * Morrigan MG mówi: Kobieta jak się pojawiła, tak zniknęła, a z nią hałas. Za to wy stoicie przed drzwiami. Czyżby wyjście?
[21:49:52] Freja : *idzie jak najszybciej, chce mieć ten labirynt za sobą*
[21:50:07] * Morrigan MG mówi: Dużo króliczków. Nie umiesz ich policzyć, a one zaczynają na Ciebie wskakiwać. Masowo.
[21:50:21] Thot : * zerka przez dziurkę od klucza* niby innego wyjścia nie ma ale..
[21:50:33] Thot : idziemy?
[21:50:39] Indra. : *śmieje się * Jakie słodkie
[21:50:43] Mars : *biegnie pilnując Thota* Hmm...Tak, oczywiście, to nie takie łatwe...
[21:50:45] * Morrigan MG: Frejo, wpadasz na Mizuhanome. Tylko czemu według ciebie stoi ona na rękach?
[21:50:56] Thot : *rozgląda się za innym wyjściem*
[21:51:16] Mars : Dobra, to nie jest wyjście, bo byłoby otwarte
[21:51:24] @ Swarożyc : *zerknal we wskazanym kierunku, potem zmierzyl drzewo uwaznym spojrzeniem* Mam nadzieje, ze wskazujesz mi dobry kierunek. *westchnal i powoli ruszyl w tymze kierunku*
[21:51:32] Mars : Może jakieś pomysły?
[21:51:39] Thot : * w końcu bierze głęboki oddech i otwiera drzwi*
[21:52:27] * Morrigan MG mówi: Drzwi otworzyły się chętnie. A na was wypadło mnóstwo różnych urządzeń -mikser, piłka, książki, nawet jakiś telewizor.
[21:52:30] Freja : Nie wygodniej byłoby ci na nogach?
[21:52:45] Mizuhanome : * ptatrzy zdiwiona na bóstwo na które wpadła. *
[21:52:51] Mars : *osłania ich przed dziwną lawiną urządzeń*
[21:52:51] * Morrigan MG mówi: Drzewo było ucieszone i zaprowadziło cię nad sadzawkę. Coś błyszczało się na dnie.
[21:53:05] Mars : CO TO MA BYĆ?!
[21:53:25] * Morrigan MG mówi: Mizuhanome, wydaje ci się, że Freja ma odwrotnie stopy. Za to z tobą jest wszystko w porządku.
[21:53:39] Mizuhanome : ... * patrzy na swoje małe kwiaty lotosu i na niego. *przecierz chodze...? * powiedziała cicho*
[21:53:50] Thot : * przywalony rzeczami*
[21:53:50] * Morrigan MG mówi: Indro, króliczki mają jeden cel -wejść na ciebie, żeby Cię zadusić.
[21:53:59] @ Swarożyc : *zatrzymal sie w miare bezpiecznej odleglosci od brzegu i oswietlil zbiornik* A coz to?
[21:54:17] Mizuhanome : * i patrzy na jego stopy* twoje stopy.. * patrzy uważnieiluzja czy ki diabel?*
[21:54:35] Mars : *Wykopuje Thota spod sterty* Całyś?
[21:55:07] Freja : *poklepała się po policzkach* Ktoś tu z nami pogrywa najwyraźniej...
[21:55:13] * Morrigan MG mówi: Swarożycu, na dnie leży skrzynka. Może być przydatna.
[21:55:40] * Morrigan MG mówi: Frejo, Mazuhanome, spada na was deszcz. Lawy.
[21:56:07] * Morrigan MG mówi: Rzeczy zaczęły radośnie podskakiwać i okrążać was w tanecznym kole.
[21:57:04] Thot : tak.. dlaczego się mną tak przejmujesz?* obserwuje rzeczy z ukosa*
[21:57:09] Freja : *MG się chyba dobrze bawi... * Szybko! *chwyciła boginię i pobiegła z nią do przodu*
[21:57:12] Indra. : *po pewnym czasie zorientował że króliczki nie myślą o niczym miłym* Co jest?
[21:57:36] Mizuhanome : *zasłoniła głowe rękami, skądś pojawił się stromiń wody * raczej wytrysnął * Lodowatej wody*
[21:57:54] * Morrigan MG mówi: Indro, króliczki radośnie śpiewają do Cieie "Umrzyj~" niczym chórek dziecięcy.
[21:58:00] Mizuhanome : * ale ta złapała jej ręce i pobiegła z nią*
[21:58:33] Indra. : Co?! *wstał i zaczął wziewać*
[21:59:15] * Morrigan MG mówi: Króliczki gonią Cię radośnie!
[21:59:31] @ Swarożyc : *nie jestem pewna co do glebokosci zbiornika, ale Sławik zaczal je osuszac swym ogniem*
[21:59:52] Mars : Jak mam zginąć to w chwale! ...Idźmy stąd! MAmy mało czasu! ... Przeskoczysz przez te niższe rzeczy? Potem ucuekamy! walka będzie głupotą...I masz zakaz mówienia co powiedziałem!!!
[22:00:42] * Morrigan MG mówi: Lawa zamienia się w pumeks. Teraz dostajecie po głowie skałkami.
[22:01:12] Indra. : *ucieka* Nie dobre króliczki
[22:01:17] * Morrigan MG mówi: Jeziorko się zaczyna wysuszać. A maska ośmiornicy złapała cię za rękę i ciągnie do siebie. Mniam~
[22:01:45] * Morrigan MG mówi: Króliczki wyszczerzyły swoje kły w twoim kierunku
[22:02:40] Freja : Nie dość, że lawa, to teraz to? Chwila. *zatrzymała się na moment... i wyczarowała jakąś tarczę wokół siebie i tej drugiej*
[22:02:43] Thot : * przeskakuje nad najmniejszymi rzeczami* ale co powiedziałeś??
[22:03:20] @ Swarożyc : Co do- *mial swoja sile, wiec zaczal sie szarpac. Druga reka siegnal po przytroczony do pasa miecz. Zamachnal sie nim i uderzyl w macke*
[22:03:24] * Morrigan MG mówi: Dobre posunięcie. Macie chwilę spokoju i dwie drogi do wyboru. I coraz mniej czasu.
[22:03:55] Mizuhanome : Xie xie.. * rzekła, gdy ujrzała tą tarczę. I popatrzyła na drogę, jedną w prawo jedną w lewo. którą wybrać? *
[22:04:23] * Morrigan MG mówi: Dolna część macki odpadła z radosnym plaśnięciem. Za to górna, wciąż owinięta wokół Ciebie, zaczęła wydzielać kwas. Chyba chce cię rozpuścić.
[22:04:54] Mars : *przeskakuje nad rzeczami* Dobra! Ruszamy! Nic...Nic nie mówiłem! Która droga? Wybieraj ja znam się na wojaczce
[22:05:03] Freja : Żaden problem... Lewo? Droga dobra jak każda inna...
[22:05:09] Thot : *dwie drogi?? ale ja i mars?*
[22:05:22] @ Swarożyc : *syknal i podpalil ponownie swa dlon, przy okazji rekojescia probujac zrzucic z reki macke.*
[22:05:50] Thot : *chwilę się zastanawia* w prawo.
[22:05:50] Indra. : E... Co tu robić...*zwiewa*
[22:06:09] Mizuhanome : * kiwnęła głową. Zdecydowała pójść póki co z nią*
[22:06:37] * Morrigan MG mówi: Mars i Thota rzecz znów otaczają. "Wróć, wróć!" wołają. "Posprzątaj!"
[22:07:14] * Morrigan MG mówi: Podziałało, macka puściła. Ale masz paskudne zaczerwienienie.
[22:07:34] * Morrigan MG: Freyo, Mizuhanome, coś miauknęło.
[22:07:44] Mars : No co ja jestem...Grrrr....*zaczyna wkładać szybko do szafki, ale porządnie*
[22:08:36] Freja : Kicia~ Chodź tu, mały. *jej kot rozgląda się wokół *
[22:08:40] * Morrigan MG mówi: Indro, króliczki zaczęły śpiewać. Coś o chrupaniu kości. A przed tobą ślepy zaułek. Może użyjesz mocy?
[22:08:50] Thot : nadalnnie odpowiedziałeś na moje pytanie! *niedbale pomaga chłopakowi. a właściwie stara się ale nie wychodzi*
[22:09:39] Mizuhanome : * podświadomie czuje że to zły pomysł, składa wachlarz i rozgląda się* l-lepiej jak pójdziemy dalej...
[22:09:55] @ Swarożyc : *obejrzal reke, krzywiac sie. Drzewo dalej tu bylo?* Psia mać... *mruknal. Coz mogl zrobic. Zajal sie na powrot suszeniem, tym razem z wieksza ostroznoscia*
[22:10:35] Indra. : *gdy zobaczył ślepy zaułek zdenerwowany zaczął walić piorunami w króliczki* Niedobre króliczki!
[22:10:40] * Morrigan MG mówi: Z mroku wyłania się pies. I miauczy.
[22:11:02] * Morrigan MG mówi: Drzewo stało spokojnie. Czekało, aż wyciągniesz skrzynkę.
[22:11:25] Freja : Ale co złego może być w stworzeniach? *pies...* E... Dlaczego ten pies miauczy?
[22:11:30] * Morrigan MG mówi: Rzeczy radośnie wracają na miejsce, ale jeszcze trochę jest do uprzątnięcia.
[22:12:16] * Morrigan MG mówi: Króliczki cofnęły się z sykiem. Po chwili spośród nich wyszedł jeden z największych, ale nie atakował.
[22:12:37] Mizuhanome : Nic tu nie jest jak być powinno... l-lepiej go omińmy.. * trzymała swój złozony wachlarz kurczowo i stara się ominąc pieska*
[22:12:38] @ Swarożyc : *schylil sie wiec i wyciagnal skrzynke, gdy tylko wychylila sie znad powierzchni. Zwrocil sie ku drzewu* Coz to? *obejrzal skrzynie, doszukujac sie klodki*
[22:12:50] Thot : * szybkimi ruchami pomaga Marsowi dokończyć. a myślał że ten bóg sieje tylko haos*
[22:13:23] Freja : Niech ci będzie... *idzie za nią*
[22:13:42] Indra. : czemu mnie atakujecie?
[22:14:40] Mars : *sprząta i robi to jak zawsze...Czyli porządnie się stara* Jak skończymy zamykasz drzwi jak najszybciej...Bo powiedziałem, że walka jest bezsęsowna...
[22:14:51] * Morrigan MG mówi: Królik podniósł łeb. "Nasz lud głoduje już wiele miesięcy. Potrzebujemy jedzenia, bo nasz wróg zabiera nam wszystko. Pomóż nam, a wskażemy Ci wyjście"
[22:15:30] * Morrigan MG mówi: Drzewo postukało w skrzynkę. W środku była mapa do najbliższego wyjścia.
[22:16:00] Indra. : Jaki wróg? Pomogę wam chętnie
[22:16:01] * Morrigan MG mówi: Pies podbiegł do was i zgiął łapy w pokłonie. Chyba nie chce, żebyście poszły.
[22:16:45] * Morrigan MG mówi: Ostatnią rzeczą była książka. Wydarła ona z siebie fragment i pokazała wam kierunek, po czym wskoczyła do szafy i zamknęła drzwi.
[22:16:58] Mizuhanome : * zatrzymała się. leko skłoniła głowa pieskowi jakby przepraszając i ruszyła dalej.*
[22:17:38] Freja : *pochyliła się nad psiakiem i pogłaskała go* Hej, a może poprowadzisz nas dalej?
[22:17:49] @ Swarożyc : *wyciagnal mape i obejrzal ja. Potem odstawil skrzynie na ziemie* Dziekuje. *powiedzial z wdziecznoscia, spogladajac na drzewo z lekkim usmiechem na twarzy.* Pojdziesz dalej ze mna? *zapytal, powoli ruszajac w kierunku wskazanym przez mape*
[22:18:09] Mars : Idziemy! *łapie nadgarstek boga mądrości i pędem na przód!!!*
[22:18:11] * Morrigan MG mówi: Królik stanął na tylnych łapach "Zaprowadzimy Cię do niego". Króliki jedną siłą ruszyły, wskazując drogę.
[22:18:21] Thot : * milczy zirytowany. nie o to pytał. zerka szybko na mapę zapamiętując najważniejsze jej elementy* trzymaj
[22:18:45] Indra. : *poszedł za królikami*
[22:18:58] * Morrigan MG mówi: Drzewo cofnęło się o krok, nie zamierzało iść z tobą. Pomachało Ci gałęzią i wycofało się.
[22:19:25] Mars : *kiwa glową* Powtórz pytanie...Nie pamiętam go, a widzę, że ogarnia Cię lekka złość
[22:19:29] * Morrigan MG mówi: Indro, króliczki Cię prowadzą...ale widzisz koło siebie wyjście. Iść, czy zostać i pomóc królikom?
[22:20:01] * Morrigan MG mówi: Pies wyszczerzył zęby "A co dostanę w zamian?"
[22:20:48] @ Swarożyc : *odmachal mu zatem i przyspieszyl kroku, spogladajac to na mape, to na sparzony nadgarstek*
[22:21:37] * Morrigan MG mówi: Oto przed Thotem i Marsem dwoje drzwi. Ale tylko jedne są wyjściem. I tylko jedna osoba może przez nie przejść.
[22:21:56] Freja : Wyczaruję ci świetną kość... Albo co innego, jeśli chcesz~
[22:22:00] Indra. : *aż stanął i myślał... Co zrobić. Jednak pomoc była ważniejsza. Pobiegł by pomóc zapamiętując drogę do drzwi*
[22:22:10] Thot : dlaczego się mną przejmujesz?
[22:22:25] * Morrigan MG mówi: Swarożycu, masz przed sobą okno, za którym widzisz sale. Okno zaprasza.
[22:22:34] Mizuhanome : * pokręciła głową. Nie ufala psom. Odwróciła sie od Freyi i poszła w głąb korytarza*
[22:22:51] * Morrigan MG mówi: Za to króliczki się zatrzymały "Nie idziesz do wyjścia?"
[22:23:13] * Morrigan MG mówi: "Kość? Kość dobra! Ale daj mi też włosy!" jaki smakosz
[22:23:35] Thot : * długo myśli zanim decyduje się na drzwi* Marsie? ja.. idę lewymi. * podchodzi do chłopaka i nie pytając o zgodę całuje w usta* na szczęście* otwiera lewe drzwi*
[22:24:04] Indra. : *stanął i popatrzył na nie lekko zdziwiony* Obiecałem że postaram się wam pomóc, jeśli będzie to w moich siłach.
[22:24:17] Mars : EJ! JA MIAŁEM INNY PLAN *Kij, ze burak!*
[22:24:48] Freja : Jakie włosy? *okej, zdziwiła się trochę*
[22:24:57] Mars : I...Pomagam, bo jak ginąć to w chwale!
[22:25:05] @ Swarożyc : *podszedl do okna i zajrzal przez nie, przygladajac sie sali* ... *przeswiadczony juz najpierw ino reke wystawil przez to okno. I:*
[22:25:15] Mars : *Stoi obok Thot'a* Jak coś wyskoczy to na nich*
[22:25:21] * Morrigan MG mówi: Za lewymi drzwiami jest jakiś korytarz. Ale nie wiadomo, dokąd prowadzi.
[22:25:24] Thot : * czeka chwilę zanim przekroczy próg*
[22:25:52] * Morrigan MG mówi: Króliczki skinęły głową "Udowodniłeś swoją czystość. Możesz przejść"
[22:26:08] * Morrigan MG mówi: ręka sobie jest w pokoju. Cała i zdrowa. Nic jej nie zjada.
[22:26:09] Mizuhanome : * odeszła ofd Freyi i pieska, ukrywala strach, ruszyła w ciemność*
[22:26:13] Mars : -_- Czekaj!
[22:26:25] * Morrigan MG mówi: "Twoje, twoje, twoje śliczne włosy!" pies zawył
[22:26:31] Mars : *chwyta za ubranie*
[22:26:42] Indra. : *zdziwiony popatrzył na nie* Nie rozumiem was... Gdzie mogę przejść?
[22:26:50] * Morrigan MG mówi: Mizuhanome, ciemność otacza cię coraz bardziej. Zaczyna w Ciebie wnikać.
[22:26:52] Thot : otwórz drugie drzwi
[22:27:11] Mars : Teraz otworzymy drugie...Te zostawimy otwarte...Widzę myślimy tak samo
[22:27:51] Thot : * przemyślał słowa boga i szczerze mówiąc coś postanowił*
[22:28:01] Thot : * otwiera prawe drzwi*
[22:28:06] Freja : Ale... Muszę całe? Bo bardzo je lubię... *w międzyczasie wyczarowała kość*
[22:28:09] Mizuhanome : * otoczyła się wodą, i zasłoiła wachlarzem, Starała się robić wszystko by ciemność nie zawładnęła nią*
[22:28:12] Mars : *ciągnie Thot'a ze sobą i nie ma mowy, by w razie gdyby było wyjście go pchnąć*
[22:28:25] Mars : *bo wypadliby RAZEM*
[22:28:58] * Morrigan MG mówi: Króliczki popchnęły Cię w stronę drzwi "Do zobaczenia!"
[22:28:59] @ Swarożyc : ... *odczekal jeszcze moment i zaczal przechodzic przez okno. Innej drogi nie widzial*
[22:29:11] * Morrigan MG mówi: "Całe, całe, całe!"
[22:29:33] * Morrigan MG mówi: Za prawymi drzwiami była...taka sama droga!
[22:29:44] Thot : puść mnie..* złowieszczy ton głosu*
[22:30:05] Mars : No nie gadajcie! :/ Prawe, czy lewe...Ani mi się śni! *zaciska pięść*
[22:30:14] Mars : Zrobię co chcę i co zaplanowałem!
[22:30:19] Thot : * patrzy na mapę. musi coś na niej być*
[22:30:32] Mars : A jak się już spotkamy po tym bajzlu możesz protestować
[22:30:34] * Morrigan MG mówi: Jak tylko wszedłeś do pokoju, zauważyłeś kobietę nad księgą i cztery przejścia za nią. "Witaj. Prawie dotarłeś do celu" uśmiechnęła się do niego łagodnie.
[22:31:17] Freja : Proszę, nie zrobię tego... *magią ucieła trochę włosów* Niech to wystarczy, proszę...
[22:31:39] Thot : *odpycha go mocno i idzie do lewych drzwi. szuka różnic*
[22:31:42] Indra. : Do widzenia króliczki *pomachał im z wielkim uśmiechem i przeszedł przez drzwi*
[22:32:21] * Morrigan MG mówi: Thotcie, nie macie mapy. Za to macie ładny wierszyk "Nie patrz przed siebie i unieś swe oczy. Zamknij swe pięści i otwórz umysł. Niech nie prowadzi Cię krew, co strumień broczy. Nie księga i pieśń, jeno serca zamysł"
[22:32:42] * Morrigan MG mówi: "Indra przeszedł labirynt! A reszta ma coraz mniej czasu!"
[22:33:00] * Morrigan MG mówi: Pies spojrzał na nią uważnie "Ile jesteś w stanie poświęcić?"
[22:33:08] @ Swarożyc : *sklonil sie kobiecie, podszedlszy blizej i spojrzal na drzwi, nastepnie na nia* Co mam zrobic, by go osiagnac? *zerknal przelotnie na strony ksiegi*
[22:33:10] Mizuhanome : * zaczeła biec, bicze wodne otaczające ją zaczeły oderzać dookoła*
[22:33:24] Thot : * patrzy na sufit. czyżby tam było rozwiązanie?*
[22:33:29] * Morrigan MG mówi" Mizuhanome, ciemność szepcze ci groźby. Chce, żebyś się poddała.
[22:33:46] Mars : ...Ja się nie znam na poezji :0 *ale się rozgląda*
[22:33:57] Mars : Hmm...Serca zmysł? Jakie zmysły ma serce?
[22:34:11] Indra. : *I co ma teraz robić?*
[22:34:25] Mars : Serce...Pierwsze co skojarzyłem to miłość...Może wiara...
[22:34:31] Thot : ani ty ani ja nie możemy decydować. nie sugerujemy się instynktami.. sercem?
[22:34:47] Mars : Jak głupio by to w moich ustach nie brzmiało...
[22:34:49] Thot : uczucia.
[22:34:51] Freja : dużo, ale piesku, włosy są ważne nie tylko dla mnie... Jak zareagowałby mój mąż, gdyby mnie zobaczył bez włosów? Nie mogę zrobić czegoś innego?
[22:35:24] Thot : ... jedno z drzwi jest wyjściem tak?
[22:35:26] * Morrigan MG mówi: "Odpowiedzieć dobrze na pytanie" kobieta odchyliła się do tyłu. 'jaka jest wartość życia?"
[22:35:29] Mars : To co mamy robić? Bez decyzji nic nie zrobimy...Chyba, że się mylę
[22:35:33] Mizuhanome : * nie chce się poddać. Biegnei szybciej, bicze wodne wirują wokół niej szybciej. Nie może sie poddać1*
[22:35:50] Thot : ale nikt nie mówił że przez te złe nie możemy wyjść razem.
[22:35:52] * Morrigan MG mówi: Pies zaśmiał się "A nie możesz wyczarować później włosów?"
[22:35:56] Mars : Tak...I co z tego?
[22:36:17] * Morrigan MG mówi: Ciemność utworzyła przed tobą drzwi. "Wyjdziesz czy nie wyjdziesz. O to jest pytanie~?"
[22:36:23] Mars : *zamilkł* Mądrze prawisz
[22:36:29] Thot : * odwraca głowę.* czego potrzebujesz do życia?
[22:36:50] Indra. : *wyszedł z labiryntu to żre słodycze~~*
[22:37:11] @ Swarożyc : *na jego czole pojawily sie zmarszczki, gdy przez chwile namyslal sie* Zycie nie ma wartosci. Jest bezcenne, czy nie tak? *odparl w koncu*
[22:37:16] Mars : Tlenu, trochę wody i chociaż suchy chleb... *niczego nie doda, bo mu głupio, więc odwraca głowę*
[22:37:18] Freja : Ale to nie to samo. Bo jeśli chcesz, bym coś poświęcała, nie może być to coś, co od razu wyczaruję, prawda? Każda ofiara ma coś przynieść... *A dlaczego się nie zgodziła to nie wie*
[22:37:48] Mizuhanome : * zatrzymała się i dotknęła drzwi* pytaniem jest, czy przezyję, czy nie. * srpróbowała uchyli drzwi*
[22:38:38] Thot : jam nie jem, nie pije.. mogę tu trwać wiecznie.* jak chcesz wyjść idź prawymi i..* siada pod drzwiami *
[22:39:03] Thot : kierować się uczuciami.. to trudniejsze niż zabijanie.
[22:39:10] * Morrigan MG mówi: "Słuszna odpowiedź" kobieta uśmiechnęła się i wskazała mu środkowe drzwi "Kiedyś znów się zobaczymy"
[22:39:39] Mars : *siada obok* W zasadzie to możemy siedzieć tu razem...Przyzwyczajenie do jedzenia...Nie potrzeba tak to nazwijmy
[22:39:42] * Morrigan MG mówi: Pies pokiwał łbem: "Tak, ofiara to poświęcenie. Idź przed siebie i złóż ofiarę, a wyjdziesz"
[22:39:52] Thot : * zupełnie nie wie jak się do tego zabrać. * wiesz..ja..
[22:40:03] * Morrigan MG mówi: drzwi trzeba pchnąć mocno, żeby się otworzyły, Mizuhamone
[22:40:28] Mars : Mów... Mamy czas *ciągle się zastanawia co powinni*
[22:40:55] Mizuhanome : * lekka irytacja i popchnęla drzwi silnym strumieniem wody * Tak?
[22:41:11] Mars : Wiesz...Co trzeba by było zrobić, żeby z dwóch osób zrobiła się jedna?
[22:41:54] Mars : Albo nie odpowiadaj! Dokończ co zacząłeś
[22:42:02] @ Swarożyc : *odwzajemnil usmiech* Dziekuje ci. Mam nadzieje, ze nastapi to wkrotce. *sklonil sie raz jeszcze i ruszyl ku drzwiom. Otworzyl je i przeszedl przez nie bez wahania, w nadziei iz kobieta mowila prawde*
[22:42:21] Freja : Dobrze. Do widzenia, piesku! *poszła dalej. ale jaką ofiarę ma złożyć? *
[22:42:54] * Morrigan MG mówi: Widok za nimi jest przytłaczający "Pokonasz własny strach? Stawisz czoła lękom?"
[22:43:20] * Morrigan MG mówi: "Swarożyc zakończył zmagania! Została was czwórka! Robi się coraz ciekawiej!"
[22:43:47] Thot : co mi tam, i tak pewne umre* zamyka oczy* co byś zrobił gdybyś kochał osobę, której nie powinieneś?
[22:43:56] * Morrigan MG mówi: Przed drzwiami dla Freji pojawił się napis "Zostaw obawy i idź"
[22:44:43] Thot : *szlag!!* kocham cię * otwiera oczy i patrzy prosto wte niebieskie*
[22:44:53] Freja : Obawy? Nie mam żadnych obaw... *popchnęła drzwi*
[22:45:06] Mars : Ja? Walczyłbym, bo w końcu...*tak zamilkł nagle*
[22:46:08] Mizuhanome : ... muszę. Każdy musi. * rzekła i przeszła przez drzwi., wachlarz zasłaniający jej twarz służył jako ochrona*
[22:47:08] * Morrigan MG mówi: "Oh, nasze dwie panie już przeszły przez drzwi! Tylko dwoje bogów zostało! Kto zwycięży a kto zostanie?"
[22:47:22] Thot : * rozgląda się szukając czegoś w pomieszczeniu* a zmysł serca mówi mi, że mogę być wszędzie byle z tobą
[22:47:46] @ Swarożyc : *We are da champiooonz*
[22:47:51] Thot : * wstaje i idzie przez lewe drzwi.*
[22:48:05] Mars : *zagrania Thora ramieniem* Wiesz...Do romantyka mi daleko...*czerwony, ale nawet nie zauważył* Robimy tak...NO CZEKAJ!
[22:48:07] Indra. : *ZARAZ... JESTEM KOBIETĄ?!*
[22:48:34] Mars : *Rusza za chłopakiem* Ja mam idee nie do odrzucenia
[22:49:05] Thot : idź sobie..
[22:49:10] Mars : ...-_-
[22:49:22] Freja : *wydostała się z labiryntu. jak fajnie~*
[22:49:24] Thot : chociaż spróbuj wygrać! * biegnie wzdłuż korytarza*
[22:49:59] Thot : serio? * otwiera drzwi* idź sprawdzić prawe!
[22:51:01] Mars : Po co? Jeśli wyjdziesz zrobię co zaplanowałem
[22:51:21] * Morrigan MG mówi: Tylko jeden mały krok i wyjdziesz z labiryntu
[22:51:26] Thot : * patrzy pytająco*
[22:51:48] Mizuhanome : * przeszła przez drzwi. Co teraz?*
[22:51:53] Thot : ...* wyciąga rękę do chłopaka*
[22:51:54] Mars : No idź!
[22:52:09] Mars : Idź! Razem nie wyjdziemy uparty
[22:52:18] Thot : * kręci przecząco głową*
[22:53:09] Thot : *wycofuje się, mija chłopaka i biegnie w stronę prawego korytarza. tam też coś musi być*
[22:53:38] Mars : *Rusza za idiotą* Nosz czekaj! *dopada go, bo szybszy*
[22:53:49] Mars : CO TY WYRABIASZ DO CHOLERY JASNEJ!
[22:54:20] Mars : Wychodzisz stąd i nawet mnie nie denerwuj!
[22:54:28] Thot : *zmienia się w (chyba szakala) i wymyka mu z rąk dobiegając do końca korytarza*
[22:54:46] Mars : *No zabić to mało!*
[22:54:57] Mars : *stoi na upartego*
[22:57:09] * Morrigan MG mówi: A w drugim korytarzu też są drzwi. Ale za nimi jest pustka. To nie jest właściwe wyjście.
[22:57:37] Mars : *W zasadzie wciąż gotowy do walki i zastanawia się nad tym co mu odwaliło...Znaczy mu...Bogowi wojny...Krwi, mordu...Biegnie do drzwi i Thora*
[22:57:41] Mars : Wskoczę tam!
[22:57:49] Mars : *jest przed upartym draniem*
[22:58:02] Mars : Słowo Marsa
[22:58:08] Thot : Nie wiem co robić * śmieje się głucho* nie zostawiaj mnie
[22:58:54] Mars : ... Posłuchaj mnie chociaż raz!
[22:59:07] Thot : * chwyta za rękę, możemy spróbować razem wskoczyć w lewe
[22:59:21] Thot : .. zgoda
[22:59:36] Mars : ...Tam jest...Pustka
[22:59:49] Mars : W zasadzie mamy wybór taki...
[23:00:04] Mars : Jeden z nas się ratuje, a drugi nie
[23:00:19] Mars : Albo oboje tam wskakujemy i udajemy, ze nie istnieliśmy
[23:01:12] Mars : I jeszcze jedno o czym pomyślałem
[23:01:39] Mars : Jeżeli złapiemy się za ręce ciała nie są oddzielone...Możemy spróbować wyjść w taki sposób
[23:01:57] * Morrigan MG mówi: "Zaczynamy końcowe odliczanie!"
[23:02:25] Thot : * trzyma za rękę.* niech tak będzie* idą do drzwi lewych. chłopak pilnuje by Mars przeszedł pierwszy ale go nie puszcza!
[23:02:32] Thot : przeszli przez drzwi!!!
[23:03:06] Mars : *Albo chociaż próbowali? Coś się stało? Umarli, żyją?*
[23:03:43] * Morrigan MG mówi: "I wszyscy jakimś cudem przeszli! Niestety! Ale zapraszamy na następną edycję już wkrótce!". Wszyscy budzicie się na cb a to wydaje się wam tylko snem. KONIEC.
Austria- Rodzina : Germanie
Liczba postów : 737
Similar topics
» Sklep Okamgnienie (MG: Nauru)
» Absolute Duo (MG: Nauru)
» W krainie czarów~ (MG: Nauru)
» Fontanna życzeń (MG:Nauru)
» Na początku był smok (MG: Nauru)
» Absolute Duo (MG: Nauru)
» W krainie czarów~ (MG: Nauru)
» Fontanna życzeń (MG:Nauru)
» Na początku był smok (MG: Nauru)
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|