Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Don't Hug Me I'm Scared: Atak Paide (MG: Turcja)

Go down

Don't Hug Me I'm Scared: Atak Paide (MG: Turcja) Empty Don't Hug Me I'm Scared: Atak Paide (MG: Turcja)

Pisanie by Austria Nie Cze 21, 2015 8:25 pm

Biorący udział: Austria, Berlin, Gryzonia, Irlandia, Meksyk, Nauru, San Marino, Syberia
Przeżyli: Berlin, Gryzonia, Irlandia, Meksyk, San Marino

[20:15:17] * Turcja MG mówi: *Za oknem pociemniało nagle, jakby zbliżała się burza. Ciemno wszędzie, głucho wszędzie. W oddali błysnęło światło i rozbrzmiał dźwięk błyskawicy. Ale jeszcze nie padało*
[20:16:01] @ Irlandia : *już miał iść zrealizować zamówienia, a tu coś takiego*
[20:17:07] Gryzonia : *wbiegła szybko do budynku, bo burza. Popatrzyła z przerażeniem lekkim na resztę*
[20:17:18] * Turcja MG mówi: *ale nie padł wam prąd... Jeszcze*
[20:17:38] @ Irlandia : *jak cos to nie wina Ira xd*
[20:18:39] Syberia : Eeee? *zerka*
[20:19:06] @ Austria : *zerknął z melancholią za okno* Ah... znów burza idzie. Ostatnio coś są częste. *zerknął na Gryzię* servus.
[20:20:32] Gryzonia : ...yh Guten Abend *spojrzała przez okno przełykając ślinę*
[20:20:48] @ Irlandia : *poszedł do kuchni, najwyżej prąd padnie*
[20:21:07] Syberia : Ale, kurde, niezła burza jest.
[20:22:25] * Turcja MG mówi: *nagle do drzwi ktoś zapukał. Głośno, jakby walił z całej siły w drzwi, obawiając się czegoś.*
[20:22:40] @ Austria : Ja mam taką na co dzień, Anastazjo. Jeśli ciebie to interesuje, to zapraszam. .... Oh? *zerknął na drzwi*
[20:23:18] Syberia : Z pewnością wpadnę ^^ *zerka na drzwi* Eee? *podchodzi*
[20:23:49] @ Irlandia : Otworzy ktoś, zajęty trochę jestem?! *i nie dostaniecie kawy ni herbaty, ha. Znaczy jak go oderwiecie od roboty*
[20:24:04] Gryzonia : *usiadła skulona. Lęk przed burzą, to smutne*
[20:27:28] * Turcja MG mówi: *na zewnątrz stało trzech ... [You must be registered and logged in to see this link.]. Jakby z ulicy sezamkowej. Trzymali zeszyt w dłoni. Odezwał się do Was najstarszy pewnie, bo największy - ten cały czerwony* Witaj... Możemy u was coś przechować? Ponieważ wyjeżdżamy na wakacje i coś musimy zostawić. Wiecie. Za późno zobaczyliśmy, że coś mamy...
[20:28:36] @ Austria : *podszedł za Syb* A cóż to właściwie jest...? *w odległości kilku kroków*
[20:28:44] Syberia : *Zerka na nich lodowatym spojrzeniem a teraz cytat kina* A wy kim, ku*wa, jesteście?
[20:29:53] @ Irlandia : *skończył z napojami i się wychylił, próbując dostrzec, co się dzieje przy wejściu*
[20:30:18] Gryzonia : *nie odzywa się. O! *
[20:30:37] * Turcja MG mówi: *Czerwony nadal gada* Ja jestem Harry, To *pokazuje na zielonego* Robin, a ten *teraz pokazał na żółtego* to Manny. Chcemy przechować u was ten notatnik. *pokazuję rzecz, którą trzyma w łapkach*
[20:31:18] Syberia : Eeee, a czemu jak wiedzieć można?
[20:31:49] @ Austria : *spojrzał na notatnik, następnie na Syb, kiwnął lekko głową, podbijając jej pytanie. Ma złe przeczucia*
[20:33:00] @ Irlandia : *podlazł do drzwi* Czemu tu i czemu ten notatnik śmierci?
[20:33:06] * Turcja MG mówi: *Harry westchnął* To Paige... Ona nie może jechać z nami, bo się przemoczy. Jedziemy na Pacyfik, ponurkować. Bardzo was proszę.
[20:33:24] Syberia : Eee, dobra, daj to. *wyciąga rękę*
[20:35:21] Gryzonia : *patrzy tylko* Może lepiej nie brać.
[20:35:43] @ Austria : ...w porządku. *pozwolił Syb go wziąć. Swoją drogą, kto normalny nazywa Notatnik?*
[20:36:06] @ Irlandia : A tu się zgadzam. Lepiej tego nie brać... A jak już *tu do stworów* to możecie to gdzieś po prostu zostawić i niech nikt tego nie dotyka.
[20:36:33] * Turcja MG mówi: *Harry z wielką radością - AŻ ZBYT WIELKĄ - oddał jej notatnik i rzekł szybko ciąg słów* Uważajcie na nią. Teraz śpi. Jeśli chcecie żyć, nie mówcie nic o kreatywności. To pa! *nagle się drzwi zamknęły same, a oni zwiali krzycząc: NARESZCIE!*
[20:37:07] Syberia : ... przypomina mi się taka chińska bajka o nazwie Death Note : D
[20:38:45] * Turcja MG mówi: *Paige wygląda jak zwykły notatnik. Na okładce była narysowana śpiąca buźka*
[20:39:12] @ Irlandia : *zerknął Syberce przez ramię* ...mam złe przeczucie.
[20:39:23] @ Austria : *uniósł brwi nieznacząco* ..... Anastazjo, zamknij to w jednej z szuflad, proszę. *nie przejął się i zerknął na Irka. Gdzie jego kawa?*
[20:40:09] Gryzonia : *siedziała dalej* ...sprzedajmy to może?
[20:40:27] @ Irlandia : Lepiej w sejfie. 3 metry pod ziemią. *poszedł do kuchni poprzynosić ludziom kawę i herbatę*
[20:40:45] Syberia : *zerka na notatnik* A gdzie? I czemu się tego boicie?
[20:40:49] * Turcja MG mówi: *A... Burza nagle zniknęła i znów było normalne niebo*
[20:42:12] Gryzonia : *Westchnęła z ulgą. Po burzy. Usiadła normalnie*
[20:42:21] @ Austria : Hm, interesujący pomysł, Detto. *przyjął kawę* Dziękuję bardzo. *kontynuuje myśl* Z drugiej strony mamy niby przechować, więc lepiej by było po prostu schować gdzieś. Skoro śpi... to niech śpi.
[20:43:05] Syberia : Pfff, też mi coś. *podchodzi do szafki i chowa* Ooo, herbatka. *bierze* Spasiba.
[20:44:33] @ Meksyk : *wdreptał do salonu zatem* Hola~
[20:45:11] @ Irlandia : *został ze swoją herbatką i nadal nie ma dobrego zdania o tym notesie*
[20:45:23] * Turcja MG mówi: *Paide śpi w szafce... na razie*
[20:45:32] @ Nauru : *weszła, jakoś w stanie bliskiego normalnego* ...Omo Yemero.
[20:46:03] @ Austria : *zerk na Meksia i Nau* Servus~ Rin, nowe powitanie?
[20:46:33] @ Irlandia : To chyba na inną godzinę.
[20:46:53] Syberia : Dobry, dobry.
[20:46:56] @ Nauru : *userka znalazła słownik, czepiasz się Yass xDDD* Hm, nowe? Nie, mniej.... ogólne.
[20:47:56] * Turcja MG mówi: Niech ktoś powie kreatywność lub cokolwiek związanego ze sztuką XD
[20:48:29] @ Irlandia : Nie.
[20:48:40] @ Meksyk : *Capnął megafon* KREATYWNOŚĆ, HALO
[20:49:00] Gryzonia : *Zapomnij*
[20:49:30] @ Meksyk : *zerka* No, no, kreatywnie się bawicie. '^' *miał nadzieje na jakąś fiestę* *hue*
[20:49:49] * Turcja MG mówi: *i tak bym ją obudziła....O, dzięki, Meks XD Coś zaczęło cicho hałasować w szufladzie.*
[20:50:07] @ Austria : Rozumiem.... *zerknął na Meksia i się lekko skrzywił, ale zapił kawą, by nie było widać jego niepokoju*
[20:50:25] Syberia : Eeee? *podchodzi do szuflady i otwiera*
[20:50:36] @ Irlandia : *zerk na szafkę* ...chciałbym powiedzieć "a nie mówiłem", ale... to chyba zły pomysł.
[20:51:27] @ Nauru : *trzyma się z tyłu, nie będzie podchodzić*
[20:51:53] @ Meksyk : *oboru, szuflada żyje IKEA atakuje*
[20:53:00] Gryzonia : *patrzy na mebelek, nie ogarniając*
[20:53:15] * Turcja MG mówi: *Gdy szuflada się otwarła, wyskoczyło z niej [You must be registered and logged in to see this link.]* Witajcie! Get creative!
[20:53:51] @ Nauru : ...a może ja się nie wyspałam. Pójdę... czy coś...*odsunęła się*
[20:54:10] Syberia : O_O *Wyciąga pistolet i celuje w to "coś"*
[20:55:03] @ Irlandia : Zostaw! *nie wiadomo co to może być i co zrobić*
[20:55:18] San Marino : *przyszła* Buonasera~ *rozgląda się po salonie*
[20:56:22] * Turcja MG mówi: *Paide spojrzała na Syberię dziwnie. I wyciągnęła z siebie ołówek - NIE PYTAĆ JAK! * Get creative! *i tyka ołówkiem pistolet, który pokrył się czarnymi olejnymi farbami*
[20:56:32] @ Austria : *chwilowo San nie przykuła jego uwagi za mocno. Podparł tylko głowę na ramieniu i zerka na to coś*
[20:58:05] Syberia : Ble! D: *odskakuje*
[20:59:13] @ Irlandia : ...tak to się kończy, jak ignorujecie to co mówię. *i jego radar na jakieś dziwne a la magiczne rzeczy*
[20:59:14] Gryzonia : ...mówiłam, że to zły pomysł. *wstała*
[20:59:23] San Marino : *podeszła do tego czegoś* Co to jest?
[20:59:37] @ Nauru : Ja nie ignoruję. *tak jakby w tle*
[21:01:15] @ Meksyk : *przeciera oczki* Que-
[21:01:40] * Turcja MG mówi: *Paige popatrzyła po wszystkich, się uśmiechając* Witajcie. Jestem Paide. Notatnik.
[21:02:14] @ Irlandia : No dzięki bardzo, Rin... *zerk na to coś. Tja. Taki tylko trochę dziwny, yhm*
[21:02:26] @ Nauru : ...hej...*dziękujemy, możesz już iść*
[21:02:45] @ Meksyk : Notatniki zwykle są mniej żywe. *tak tylko stwierdził*
[21:02:56] @ Austria : *formalnie nie on to wziął* Mniemam, iż raczej jakaś forma demona, podszywająca się pod notatnik.
[21:03:39] Gryzonia : *powinna odstawić ser?* ...*chociaż...* Wiecie, że jego wartość rynkowa wzrosła, prawda?
[21:03:47] Syberia : Zabije tego idiotę, co powiedział słowo "kreatywnie".
[21:04:22] @ Meksyk : *nie wie osochozi, czuje się niewinny :"D*
[21:04:26] * Turcja MG mówi: *nadal się uśmiecha* No, nie wierzycie mi? Gdzie Harry, Robin i Manny? Bo dziś się z nimi jeszcze nie bawiłam.
[21:05:10] San Marino : Hej, notatniku... *patrzy po wszystkich* To jest jakiś sen, czy naprawdę rozmawiamy z notatnikiem?
[21:05:12] @ Nauru : Nie wiem. *true story, tak. A jakoś bezpieczniej może będzie, jak się schowa za Liama, tak*
[21:05:54] @ Austria : ...... pojechali, jednak powinni być niedaleko. Skoro możesz się ruszać, może ich poszukasz?
[21:06:31] @ Meksyk : Rozmawiamy, si. Dziwniejsze rzeczy się robiło~ *na prochach się człowiek kreatywny robi*
[21:06:35] @ Irlandia : Ja dzisiaj jestem nawet na trzeźwo i tak, rozmawiamy z notatnikiem...
[21:06:58] Syberia : Eeee… *przygląda się temu czemuś*
[21:07:38] * Turcja MG mówi: A to nie trzeba. Pobawię się z wami~ We will get creative!
[21:08:07] @ Nauru : Nie znamy zasad. *i nie chcemy się bawić*
[21:08:20] @ Austria : Wciąż przyjmuję stanowisko, iż rozmawiamy z demonem. *skontrował kolegów i koleżanki, po czym spojrzał na to coś. I jak zaprezentuje swoją "zabawę"*
[21:08:50] Gryzonia : Podziękuję, ja posiedzę...
[21:09:02] Syberia : Coś to będzie przypominało "Piłę"?
[21:09:28] @ Meksyk : *Zabawa, fiesta, gadające przedmioty - jak w domu~*
[21:09:31] San Marino : Mamy być kreatywni? Wymyślanie nowych smaków lodów?
[21:10:08] @ Irlandia : Demon czy inna cholera, ja mówiłem. Zostawić! Ale nie, ktoś wolał zabrać i jeszcze się tym opiekować i co? I teraz musimy lepiej na to uważać...
[21:10:37] @ Meksyk : A skąd to to się w ogóle wzięło? 'w'
[21:10:38] * Turcja MG mówi: *Paige spojrzała na San* Tak, tak... Tylko nie lodów. Sztuka jest przecież wszechobecna!
[21:11:47] @ Austria : Skoro jest wszechobecna, to jest też w lodach. *podszedł i stanął bądź siadł obok San, w zależności, w jakiej San jest pozycji*
[21:11:52] @ Nauru : *sztuka jest jak pręcik w żarówce (z dedykacją dla San)* Ja nie zabierałam, zresztą, już za późno na warczenie.
[21:11:54] * Turcja MG mówi: No chodźcie. Pobawimy się :'3
[21:12:36] @ Meksyk : *zignorowany ;w;*
[21:12:46] San Marino : *San stoi przy tym czymś* Dobra, czemu nie...
[21:13:21] @ Austria : *zerk na Eduardo* Streszczając, przekazał nam to ktoś obcy. *no to stoi też przy Paide*
[21:13:23] @ Irlandia : ...Syberia go wzięła od jakichś dziwnych stworów. *do Meksa* A ja nie zamierzam się bawić. *nie i koniec*
[21:13:52] Syberia : Eeee, ale w co chcesz się bawić?
[21:14:09] Gryzonia : *patrzy na nich znudzona* ...wy chcecie się bawić... z notatnikiem?
[21:14:46] @ Meksyk : He... Wygląda całkiem sympatycznie. *wgap* Nie tak morderczo jak większość... cosiów, które tu przyłażą.
[21:14:48] @ Nauru : Nadal nie znam zasad. *zmarszczyła nos. Wyjątkowo popiera Liama*
[21:15:10] @ Irlandia : Mordercze czy nie, mnie się to nie podoba.
[21:15:42] * Turcja MG mówi: *Paide skoczyła na podłogę i przeobraziła się w [You must be registered and logged in to see this link.]. Spokojnie, bez piły. Zamiast piły jest długi ołówek. Uśmiecha się nadal* W sztukę, a w co innego? Najlepiej zacząć od tego mieszkania.
[21:15:50] @ Meksyk : Chcę się bawić, nie wypruwać jelita i składać ofiary. uU *wzrusz ramionami*
[21:18:34] Gryzonia : ...*ziewnęła i patrzyła dalej co się dzieje*
[21:18:59] San Marino : Pani jest projektantką wnętrz?
[21:19:05] @ Nauru : *to niech San się pobawi, a ona popatrzy*
[21:20:10] @ Irlandia : *odsunął się* A. Nie. Mówiłem? *tak, jednak*
[21:20:12] Syberia : Czyżby to magiczny ołówek?
[21:20:53] @ Austria : .... z całym szacunkiem, ale proszę nie ruszać tego miejsca. *to nie mieszkanie, Tur* Jest dobrze zaprojektowane.
[21:21:18] @ Meksyk : Dios! :o *wgap*
[21:22:22] * Turcja MG mówi: *Paide uśmiecha się do Syberii* Tak. Dokładnie, moja droga... To wpierw... *popatrzyła na salon. Machnęła ołówkiem i z pokoju wszystkie rzeczy koloru zielonego zmieniły kolor na inny. Byle nie zielony 8'D* Zielony to strasznie niekreatywny kolor.
[21:23:04] @ Irlandia : *aż mu to podziałało na nerwy* Co masz do zielonego?!
[21:23:07] Syberia : Ja lubię zielony! D<
[21:23:17] @ Austria : *chcesz powiedzieć, że te kilka roślinek już nie jest zielone? I książki?* ............
[21:23:26] @ Turcja : *TAK*
[21:23:32] @ Nauru : *złapała Liama, bo wpadł na nią* Liam, proszę, spokojniej...
[21:23:54] Gryzonia : *Nie ma nic zielonego, więc wisi jej to trochę...*
[21:24:07] San Marino : A-ale zielony to kolor nadziei...
[21:24:14] @ Meksyk : Zielony jest niczego sobie. Kaktusy są zielone. o: *dobrze że nie ma tu kaktusów, nie przebolałby takiego różowego*
[21:24:23] @ Irlandia : *ale kiedyś dodawali arszenik, but welp*
[21:24:44] @ Austria : Każda barwa jest równie kreatywna. *zerknął na paprotkę z boleścią*
[21:26:43] * Turcja MG mówi: To niekreatywny kolor. Zielony jest passé... I zegary. Jak ja nie lubię zegarów. *i wszystkie zegarki znikły. Ścienne, kieszonkowe, na rękę, na szyi. Gdziekolwiek były. w tym domu już ich nie ma*
[21:27:14] @ Nauru : *czyli... co z zegarem w telefonie?*
[21:27:21] @ Irlandia : *a to jego nazywają kleptomanem*
[21:27:49] @ Austria : *poczuł lżej w kieszeni, sprawdził* ... oddaj. *jego zegarek-cebulkę* To pamiątka.
[21:28:13] * Turcja MG mówi: *zegarki na telefonie też zniknęły. Ale telefon macie... A... Brak zasięgu jak coś*
[21:28:16] Syberia : Dziwnie się czuję teraz ._.
[21:28:54] @ Nauru : *…widać, który człowiek niewiele ma, bo nie odczuwa utraty*
[21:28:55] San Marino : *patrzy na nadgarstki* Ej, to był prezent D:
[21:28:57] @ Irlandia : *nie wziął telefonu z baru i tak. Bywa* ...dobra. O co tu chodzi, do cholery?! *trudno, że go Nau trzyma. Może nic jej przypadkiem nie zrobi*
[21:29:22] Gryzonia : ...*teraz to ją tknęło. Zerknęła na nadgarstek goły* ...on był szwajcarski. *oj... warknęła? Będzie gryźć?*
[21:29:40] @ Meksyk : *i tak nie miał zegarka \( '-' )/*
[21:30:41] * Turcja MG mówi: Dziwni jesteście. Przynajmniej teraz nie pojawi się ten gbur Tony i nie będzie marudził, że już nie pora na zabawę. A ja chcę się pobawić. Pomalujmy coś!
[21:31:13] Syberia : Namaluj mi jakiegoś przystojniaka... *wypaliła*
[21:31:51] @ Meksyk : Może po prostu pobawmy się, skoro tak bardzo chce, zanim zniknie coś jeszcze? '-'
[21:32:11] @ Austria : Obrazy to niewielka część sztuki. *machnął ręką, specjalnie, by dać do zrozumienia Paide, że ją zbywa. Usiadł znów do kawy i napił się*
[21:32:50] @ Irlandia : *a on tak się przejął, że zapomniał o swojej herbacie. O herbacie. Zapomniał! Jest źle, i to bardzo*
[21:33:08] @ Nauru : *trzyma Liama*
[21:33:15] @ Meksyk : Wszystko jest sztuką. .v. *odparł cichutko sam sobie*
[21:35:49] * Turcja MG mówi: *spojrzała groźnie na Roda przez chwilę, jednak później wrócił jej ten uśmiech i mówi do Syberii* Oczywiście. Ma być wysoki czy niski? *ale zaczyna obserwować kątem oka Roda*
[21:36:53] Syberia : *Myśli* Narysuj mi takiego Rodericha ^^
[21:37:31] @ Austria : *jest muzykiem, nie malarzem, nie wiń go. Nawet wyjął swoją teczkę z nutami i zaczął przeglądać, gdy Syb palnęła coś takiego. Aż się zakrztusił* W-was?
[21:37:58] @ Meksyk : *sklonujmy Roda, dobry plan*
[21:38:04] @ Irlandia : Nie nas, Rod. Ciebie. *chwila spokoju, może się do końca uspokoi kiedyś*
[21:38:22] @ Meksyk : *badum tss*
[21:38:32] @ Austria : ........Bardzo śmieszne. Wypraszam sobie. Dość problemów mam z Tirolem.
[21:38:36] San Marino : *roześmiała się*
[21:38:37] Gryzonia : ...no, to będzie ciekawe. *wyjęła ser i zaczęła jeść* Ale zegarek masz zaraz oddać. *skrzywiła się*
[21:39:29] * Turcja MG mówi: *Paide uśmiechnęła się szeroko. Zbyt szeroko. Machnęła ołówkiem i zaczęła śpiewać* Listen to your heart. Listen to the rain. Listen to the voices in your brain~ *i nagle za Rodem pojawił się Rod, tylko narysowany... Miał kontury tuszu na krawędziach i był w 3D*
[21:40:00] @ Nauru : … *ale po co drugi Rod? Jeden starcza*
[21:40:18] @ Meksyk : *ciekawe za ile by poszły takie rysunkowe organy*
[21:40:20] Syberia : :O WOOOO *przygląda się temu narysowanemu*
[21:40:23] @ Austria : *rusza się?*
[21:40:41] @ Turcja : *nie, ale patrzy na Ciebie*
[21:41:34] @ Austria : ........... *prychnął cicho i w odpowiedzi poszedł sobie na ogród. On pierdzieli takich kolegów*
[21:41:41] San Marino : Uoo...
[21:41:44] @ Irlandia : No, drukarki 3D mogą się przy tym schować. *aż gwizdnął*
[21:42:17] @ Nauru : *no ej, ona jest po stronie Roda. Poszła za nim*
[21:42:26] * Turcja MG mówi: *drzwi zamknięte. Nie wyjdziesz, Rod*
[21:43:08] @ Austria : *nawet do kuchni?*
[21:44:01] Syberia : *Tyka 3D'owego Roda* :o
[21:44:04] @ Turcja : *Do kuchni i łazienki możesz. Nigdzie więcej*
[21:44:49] * Turcja MG mówi: *Rod w 3D się uśmiechnął do Syberii. Lepiej od Roda. Paide zadowolona była* Podoba się? Wam też coś narysować?
[21:44:56] Gryzonia : *by wyszła, ale czeka na zegarek*
[21:45:20] @ Austria : *no to jest w kuchni, bo tamtędy wychodzi się na ogród. Spojrzał na Nau* ....Dziękuję za... wsparcie. *skinął jej lekko głową*
[21:45:34] @ Austria : *lepiej, bo on się mało kiedy uśmiecha, hm?*
[21:45:47] @ Turcja : *Przed okno też nie wyjdziesz :< *
[21:45:47] San Marino : Ale to jest za szybkie... nie możemy podziwiać kolejnych etapów twojej pracy.
[21:45:48] @ Meksyk : Huhu~ A nie dałoby się wymalować paru dolarów? '^'
[21:45:48] Syberia : Pani rysunkowa, on, ten, no, zachowuje się jak prawdziwy?
[21:46:18] @ Nauru : Od tego są przyjaciele. *skinęła głową* Nie wiem, co to za typ... znaczy, nie duch, to pewne.
[21:46:33] @ Irlandia : Pierwowzór zwiał, a to pewnie trza mieć wiesz... jak się zachowywać i takie tam. *wzruszył ramionami*
[21:47:36] * Turcja MG mówi: *Meks, a masz... kilka dolarów dostałeś w kieszeni. Pokiwała głową do Syberii* A nawet lepiej... *spojrzała na San* Nie rozumiem cię zbytnio, słoneczko. *Spojrzała na Irka... Kolejny*
[21:48:02] Syberia : Jo, tej, ale to jest dobre. *podziwia*
[21:48:28] @ Austria : Jeśli nie jest to jeden z demonów, to nie wiem, jak określić tę istotę. *cieplej mu się zrobiło na sercu, gdy został nazwany przyjacielem*
[21:49:04] @ Meksyk : *słodki boru szumiący, bogactwo!* Dios..! *w*
[21:49:14] @ Irlandia : Mnie nic nie trzeba. *chwila namysłu* Chociaż nie, trzeba. Przywrócenia pierwotnego koloru mojego ubrania :I
[21:49:24] * Turcja MG mówi: *Paide pomachała ołówkiem i za San pojawiła się Berlin, ale PRAWDZIWA, nie rysunkowa. Ber, zaraz Ci na fb napiszę, co się działo do tej pory*
[21:49:41] Syberia : ŁOOO…
[21:50:00] @ Nauru : Może to coś... piątkowego? *podrapała się nieco po głowie*
[21:50:31] Gryzonia : Ja chcę mój zegarek....
[21:50:44] @ Austria : Piątkowego? To znaczy? *oparł się o zamknięte drzwi* Nie podoba mi się to uwięzienie.
[21:51:25] @ Nauru : Coś dziwnego, co pojawia się w piątek. *tutaj to raczej juz normalne* Hm… *spróbowała drzwi potraktować magią*
[21:51:35] San Marino : *zerknęła na Ber* Niezła sztuczka...
[21:51:55] Berlin : *Pojawiła się, łups* Ale że co?... *nie ogarnia bardzo*
[21:53:09] * Turcja MG mówi: *spojrzała na Irka dziwnie* Nie. Zielony jest nie kreatywnym kolorem. Ale masz na zachętę. *machnęła ołówkiem i na ramieniu Irka pojawił się... rysunkowy mały smoczek. Spojrzała na Gryzonię* Nie mogę oddać teraz. *i rzekła do Berlin* Witaj. *uśmiech*
[21:53:54] @ Irlandia : *ktoś go pomylił z braciszkiem, ale to w sumie miłe* ...dzięki. Ale przy ubraniu bym się upierał.
[21:54:07] @ Austria : Prawda, to powtarzalny fakt... Czyżby to miejsce było przeklęte?
[21:54:35] * Turcja MG mówi: *nie działa magia, Nauru*
[21:54:35] Berlin : *Patrzy, patrzy* ...Guten Abend.
[21:55:10] Syberia : *Poszła do kuchni* Gdyby jej zabrać ten ołówek, można by było stworzyć jakąś armię. *pije wodę*
[21:55:20] Gryzonia : Guten Abend. *podeszła do Ber*
[21:56:06] Berlin : *Patrzy na Gryzię* Abend... Co się tu dzieje?
[21:56:58] Gryzonia : Notatnik ukradł mi zegarek. *wskazała na goły nadgarstek* Szwajcarski...
[21:56:58] @ Austria : *zerk na Syb, on i Nau są w kuchni*
[21:57:06] @ Nauru : Hm, nie otworzę tego. *pokręciła głową* Czy ja wiem, nie zawsze to są złe rzeczy. Może ten budynek jest... jakby no... żyjący, na swój sposób. Magiczny.
[21:57:19] * Turcja MG mówi: *drzwi od kuchni się nagle zamknęły. I nie można otworzyć*
[21:58:35] Syberia : Khe? *zerka na drzwi* ...co znowu? *próbuje otworzyć*
[21:58:51] @ Meksyk : *żyje*
[21:58:56] San Marino : *chciała akurat pójść po coś do picia, a tu się drzwi nie otwierają* Em... Przeciąg?
[21:59:20] @ Irlandia : *zerk za San* ...co jest?
[21:59:38] @ Austria : ......... pięknie. Teraz jesteśmy zamknięci całkowicie. *usiadł sobie na krześle*
[21:59:40] * Turcja MG mówi: *Uśmiecha się do Irka* Zielony to nie jest kreatywny kolor. *I Rod rysunkowy zniknął, a Paide się szeroko uśmiecha*
[21:59:47] @ Nauru : Wolałabym nic nie tworzyć z tego ołówka.
[21:59:52] San Marino : No, nie mogę drzwi otworzyć... Co jest?
[22:00:02] Berlin : A... A co ja mam z tym wspólnego? I dlaczego notatnik to... zrobił?
[22:00:40] @ Irlandia : Jeszcze raz coś powiedz o zielonym, to inaczej sobie pogadamy. I mam nadzieję, że nie masz nic wspólnego z tymi drzwiami, hm?
[22:00:54] @ Austria : Anastazjo... spróbujesz wyważyć? *cofnął się, no przecież on wyważać nie będzie...*
[22:02:24] * Turcja MG mówi: *Paide się uśmiecha* Nie. Pobawmy się~~ *nie wyważysz już mówię... A za Nauru pojawił się motyl*
[22:03:18] Syberia : *Odsuwa się, rozpędza i uderza z całych sił*
[22:03:37] @ Nauru : *odsunęła się nieco, co znaczy, że dostrzegła motyla* Huh?
[22:03:39] Gryzonia : Nic, ale chce swój zegarek. *poważna mina do poważnej sprawy, pasująca do poważnej Gryzi*
[22:04:06] @ Austria : *widzi brak efektu* ...niedobrze.
[22:04:19] Berlin : Nie mam twojego zegarka. *wkurz*
[22:04:48] Syberia : Ała D; Dupa blada.
[22:05:07] * Turcja MG mówi: *pojawia się coraz więcej motylków, Nauru... * *A, Berlin, ty też nie masz zegarka, już mówię* *Paide spojrzała na resztę ludzi w salonie, a szczególnie na Meksa*
[22:05:44] @ Nauru : *odsuwa się od motylków*...to nie ja.
[22:06:35] Syberia : I te motyle w dodatku.
[22:07:14] Berlin : *No, to wygląda na to, że nie ma zegarka... Welp.*
[22:07:20] @ Austria : .......... *chyba zaczyna mu to porządnie działać na nerwy. Wyjął zapalniczkę, taką jedną z tych ,co to są zakrywane pokrywą. I przysunął ogień do jednego z motyli*
[22:07:20] @ Meksyk : *szczególnie patrzony* :"o
[22:08:28] @ Irlandia : Zacznijmy może od tego, że przydałoby się wypuścić tych z kuchni.
[22:08:49] * Turcja MG mówi: Chcesz coś jeszcze? *do Meksa* *A motylek nie uciekł od ognia... roztopił się jak świeca i pojawił się na Nauru*
[22:09:27] @ Nauru : ...zejdź ze mnie, proszę...*stwierdziła do motyla*
[22:09:46] Syberia : Dziwne to coś.
[b][22:10:15] * Turcja MG mówi: *Nie schodzi i nagle motylki zaczynają cię przykrywać... Uwaga. Boli, gdy tak siadają na Tobie*

[22:10:33] @ Meksyk : Ehehe, właściwie... *rozgląd. Tyle rzeczy do wyboru* A są jakieś... ograniczenia, hę? Czy raczej tak czysta sztuka? 'w'
[22:10:45] @ Austria : Zostawcie ją. *złapał Nau i pociągnął mocno, by z niej zeszły*
[22:10:48] Berlin : Może wysadźmy te drzwi?...
[22:10:50] @ Irlandia : Sztuka sztuce nierówna...
[22:11:03] Gryzonia : Niby czym?
[22:11:15] @ Nauru : Au! *zaczęła się otrzepywać, plus spróbowała użyć nieco magii na motylkach, może pójdą*
[22:11:21] Berlin : Nie wiem. Coś się znajdzie... Chyba.
[22:12:08] * Turcja MG mówi: Nie ma, teoretycznie. *uśmiecha się do Meksa. I na głowie Gryzoni pojawia się ser* *Motyle nie schodzą z Nauru, a nawet się w nią wczepiają*
[22:12:30] Syberia : *Szuka czegoś po kieszeniach* Mam! *wyciąga procę, bierze denko od solniczki i strzela w motyla*
[22:12:41] San Marino : *klapła w fotelu*
[22:12:46] Gryzonia : ...he? *bierze ser z głowy*...gouda *zaczęła jeść*
[22:13:20] @ Austria : *on próbował je z Nau ściągnąć, machinalnie, jakoś delikatność motyli do niego teraz nie przemawiała*
[22:13:29] @ Meksyk : Teoretycznie? *słowo-klucz, kurdebelka. Ale warto spróbować* Dałoby radę nawet dinozaura? *taki random* Albo gigantyczną tortilleę? Albo... można wymazać mur graniczny z USA? *^*
[22:14:09] * Turcja MG mówi: *a za Rodem pojawiła się jego wcześniej narysowana podobizna i go chwyciła i nie puszcza* *Paide spojrzała na Meksa* Co to tortille?
[22:15:04] @ Meksyk : Tortille to najpyszniejsze jedzonko jakie istnieje, si! Jedno z najlepszych, si.
[22:15:08] Berlin : *Bardzo nie ogarnia. Bardzo, bardzo. Usiadła na podłodze* Co. Się. Tu. Dzieje?
[22:15:08] @ Nauru : *cicho zawyła z bólu, ale spróbowała delikatnie odczepić jakiegoś motyla, może to podziała*
[22:15:17] @ Irlandia : ...najlepszych? Pff... *akurat*
[22:16:21] @ Meksyk : *zerknął na Irka* A nie, he? :o
[22:16:58] Gryzonia : *usiadła obok Ber i je dalej* Nie przejmuj się.
[22:17:20] @ Irlandia : No wyobraź sobie, że tortille to ostatnie, co bym zjadł.
[22:17:22] * Turcja MG mówi: *No dobra... To za Syberią pojawił się kran... Taki jak normalnie Rosja trzyma... I tak za Tobą stoi. Na razie.* *Na głowie Gryzi pojawiły się dwa sery teraz. A nad San i Berlin chmurka*
[22:17:46] Syberia : *Odwraca się i zerka na kran*...
[22:18:09] Berlin : *Podnosi głowę i patrzy na chmurkę.* Co to?... *odsunęła się trochę*
[22:18:35] @ Austria : .............Wiem, że nie jesteś moim bratem. Puść. *nie podpali, bo pewnie obaj by się ogniem zajęli. Ale może werbalnie podziała*
[22:18:37] * Turcja MG mówi:* Chmurka idzie za Tobą, Berlin, jak coś* *Irku, Meks. Też macie nad głową chmurki*
[22:18:46] Gryzonia : ...*to i je zdjęła* ...pleśń...*omnomnom*...niebieska.
[22:19:22] @ Meksyk : Dziwni ci rudzi ludzie. 'w' *pokręcił głową* *zerk na chmurkę* He, to nie tortilla. Ani dinozaur. Ani nawet znikający mur graniczny.
[22:19:43] San Marino : Chmura? Ale nie zacznie tu padać?
[22:19:54] * Turcja MG mówi:* Podobizna Roda nie słucha i zaczęła Cię dusić. A Nauru, Ty jesteś juz cała w motylach i nie dasz rady im uciec... Zaczynasz tracić przytomność*
[22:20:40] Syberia : *Próbuje chwycić kran*
[22:20:41] @ Irlandia : *zerk na chmurę* ...?
[22:20:59] @ Nauru : *osunęła się na kolana*...pom-pomocy...
[22:21:28] Berlin : ...Weźcie to znade mnie. *machnęła na chmurę ręką*
[22:21:48] @ Austria : Khhhh.... *dobra, ma jeden jedyny pomysł, chciałby bardzo pomóc Nau, ale nie może* kh *próbuje się nie krztusić, próbuje wyjąć mp4 z kieszeni i wsadzić w uszy podobiźnie.*
[22:23:11] * Turcja MG mówi: *Kran nagle zaczął walić Syberię z całej siły, jakby walił Rusek* *Nie wie Podobizna, co Rod chce zrobić i nadal dusi. Ale mocniej. A Nauru, Ty umierasz.... Powoli* *chmurka nad głową San zmieniła się w cukierka*
[22:24:28] @ Nauru : *jeszcze raz spróbowała magii, tym razem całej, jaka jej została*
[22:24:29] * Turcja MG mówi: *Berlinkowa chmurka nadal za nią goni i czarnieje powoli* *Irku. Nad twoją głową wisi ten smoczek, co pojawił się wcześniej... Gryzonio, coraz więcej sera masz na głowie*
[22:24:36] @ Meksyk : *tak bardzo nieświadomy, co się dzieje w kuchni* ... :o ! *to on chce zamiast chmurki dolary i tortille!*
[22:24:48] San Marino : Cukierek~
[22:25:14] Syberia : AŁA, KU*** *stara się bronić, kopać czy cokolwiek*
[22:25:22] Gryzonia : Ooo. *to je cały czas i patrzy na resztę, a to czego nie daje rady, to chowa do torebki*
[22:25:43] @ Austria : *mniemam więc, że mu się udało. Kaszlnął, nie może oddychać, ale włączył urządzenie i włączył też na pełnej głośności jeden z niewielu utworów dead metalowych, jakie mu się przypadkiem na odtwarzaczu znalazły*
[22:25:47] Berlin : *Wbija w chmurkę spojrzenie. Zaczyna się bać.* WON.
[22:26:06] * Turcja MG mówi: *Meks, spadł Ci na głowę dolar*
[22:26:14] @ Irlandia : Ee... dobry smok? *Walia by wiedział co zrobić, on nie*
[22:27:25] * Turcja MG mówi: *magia Nauru była za duża i..... spaliła wszystkich w kuchni...*
[22:27:41] @ Meksyk : *tylko jeden? D: Nieusatysfakcjonowany*
[22:28:15] @ Irlandia : *poczuł tę magię z kuchni* Nau?
[22:29:17] * Turcja MG mówi: *drzwi do kuchni już można było otworzyć... Nikogo nie było w kuchni, jakby wszyscy wyparowali* *San... Cukierki Ci zaczynają spadać na głowę, coraz więcej... A Gryzi sery*
[22:29:49] San Marino : *zasłoniła się rękoma*
[22:30:01] @ Meksyk : *to ja chce więcej dolarów D:*
[22:30:05] @ Austria : *jestem duchem?*
[22:30:23] * Turcja MG mówi: *Irku, smoczek się do Ciebie przytulił... Berlin, chmurka zmieniła się w dokumenty i takie dokumenty zaczęły w Ciebie się rzucać* *Meks... Dostajesz następnego dolara*
[22:31:08] Gryzonia : *otworzyła szeroko torebkę, by ser tam wpadał, a ona sama zasłoniła głowę rękoma*
[22:31:33] Berlin : *O ironio. Zostać zaatakowaną przez własną pracę... Zasłoniła głowę ramionami*
[22:31:40] @ Meksyk : *oni tam maja apokalipsę jedzenia, a ja te dolary dostaję z prędkością typowej pensji za koszenie trawnika*
[22:32:07] @ Irlandia : *jak miło, ale i tak coś mu nie pasuje*
[22:32:39] @ Nauru : *duchuje razem z Austrią. Jej magia ją zabiła, co nie ma sensu, ale ok...*
[22:33:01] Syberia : *A jej nie ma...*
[22:33:28] @ Irlandia : *Nau, wychodzi na to, że Irek ma w tej kwestii więcej szczęścia*
[22:34:14] * Turcja MG mówi: *San: cukierki zaczęły zmieniać się w pająki* *Gryzonio, sery ciągle spadają... * *Meks, to teraz spada dużo dolarów*
[22:34:46] @ Meksyk : *Jezu, tak wykupi sobie cale USA* :""""D
[22:35:22] @ Austria : *będąc duchem szuka Paide*
[22:35:56] San Marino : Gyaaaaaa! *ucieka, panika itd...*
[22:36:07] * Turcja MG mówi: *Berlin. Zaczynasz powoli tonąć w papierach* *Irku. Smok Cię nadal tuli *A Paide stoi sobie gdzieś z boku i się szeroko uśmiecha, zadowolona jak nigdy*
[22:36:10] @ Irlandia : *zerk na San* ...kobiety.
[22:36:40] @ Nauru : *a co, szuka z Austrią. Jako duch ma więcej możliwości*
[22:36:44] Gryzonia : *a ona zaoszczędzi na ulubionym żarciu, yay*
[22:36:55] @ Austria : *zawisa koło niej, patrząc na ten bałagan* ...
[22:37:14] @ Meksyk : *wzbogaca się*
[22:37:57] Syberia : *Znika*
[22:38:26] * Turcja MG mówi: * Gryz, za Tobą pojawia się Zegarek, ale z długimi rękoma i nogami*]/b]
[22:38:54] Berlin : *Próbuje wykopać się z dokumentów i rzuciła się na drugi koniec pokoju*
[22:39:40] @ Meksyk : *najszczęśliwsza osoba w pomieszczeniu? :y*
[22:39:49] @ Nauru : *no to w kierunku Paide poleciała naprawdę długa klątwa. Po nauruańsku, więc chyba Rod nie zrozumiał*
[b][22:41:05] * Turcja MG mówi: *Paide nagle znieruchomiała i wszystkie złe rzeczy, które się działy w pokoju, nagle przestały się ruszać. Meksa dolary też*
[22:40:54] @ Austria : *zaiste, nie zrozumiał, on zaś tylko obserwuje*
[22:41:02] Berlin : *Wygrzebuje się z papierów* ...Koniec?
[22:41:42] @ Meksyk : *ale... nie zniknęły, ne? D:*
[22:41:51] @ Irlandia : *smok i tak był jakiś dziwny* Hm? Co jest?
[22:41:52] @ Turcja : *Jeszcze nie*
[22:42:00] Gryzonia : *...to juz było niebezpieczne. Wyjęła pistolet i przeładowała, patrząc na zegarek*
[22:42:35] @ Meksyk : *jak to jeszcze, ja się nie zgadzam*
[b][22:43:11] * Turcja MG mówi: *Paide próbowała się ruszyć, jednak nie potrafiła i jej ołówek spadł na ziemię*

[22:43:29] @ Nauru : *bo może!*
[22:43:47] Berlin : *Podlazła i wzięła do rączki ołówek* Hm...
[22:44:02] @ Meksyk : *zbiera dolary jak niewolnik bawełnę, co*
[22:44:47] * Turcja MG mówi: *Paide jak zobaczyła, że jej ołówek jest w ręku Berlin, to aż wzrokiem ją mordowała, jednak nic się Berlin nie stało*
[22:45:30] @ Irlandia : *próbuje odczepić od siebie smoka*
[22:45:53] Berlin : *Pojedynek na spojrzenie? Berlince w to graj. Odwzajemniła spojrzenie, zabrała ołówek i usiadła w dużej odległości od Paide*
[22:46:56] * Turcja MG mówi: *smok jak i wszystko zaczęło powoli znikać, jakby było z piasku. Nawet dolary i ser*
[22:47:23] @ Irlandia : *stworzenie przesypało mu się przez palce. Szkoda w sumie*
[22:47:30] @ Meksyk : *dolary, NIEEEE* DDDDDDD: MOJE PIENIĄŻKI!
[22:48:59] @ Nauru : *całkiem zadowolona, nawet jak martwa*
[22:49:13] San Marino : *rozgląda się* czyżby spokój?
[22:49:29] @ Austria : Dobry ruch, Rin. Czasem zazdroszczę ci tych zdolności...
[22:49:36] Berlin : *Coś jej się tu nie podoba*
[22:49:49] Gryzonia : *Tylko nie ser! * M...*rozglądała się mając lej przygotowaną*
[22:50:33] @ Meksyk : Ratować dolary! ;;;;; *drama*
[22:50:49] @ Irlandia : Uspokój się, Meks...
[22:51:25] @ Nauru : ...spaliłam nas, tak dla przypomnienia.
[22:51:42] * Turcja MG mówi: *Paide poczerniała ze złości* Zapomnijcie, że wam tak szybko odpuszczę! Jeszcze tu wrócę, a wtedy już tak łatwo wam nie pójdzie. Obiecuję wam to! *krzyknęła cała w złości. Wyrwała się nagle z klątwy Nauru, wyrwała Berlin z ręki ołówek i stanęła na środku salonu*
[22:52:16] @ Austria : Mniemam, iż w tamtej sytuacji to był wybór między śmiercią a śmiercią. *pozostali pewnie i tak ich nie widzą*
[22:52:42] @ Irlandia : Dobra, dobra, tej pani już dziękujemy, aye?
[22:53:18] * Turcja MG mówi: *machnęła ołówkiem raz jeszcze i zniknęła. I wszystkie rzeczy z nią. Powrócił kolor zielony w pokoju. I na ubraniach Irka też. I zegary. I Nauru, i Austria. Ale Rod zaliczył siniaka, bo upadł na ziemię, bo chyba fruwał, jak dobrze pamiętam*
[22:53:41] @ Meksyk : *klęczy nad znikniętymi dolarami i rozpacza, w tle Sad Violin*
[22:54:20] @ Irlandia : *ma znowu zielone ciuchy* ...no, w końcu.
[22:55:05] @ Austria : *to pewnie się wywrócił, tak* Au....*usiadł na ziemi*
[22:55:19] * Turcja MG mówi: Koniec eventu. Dziękuję wszystkim za zabawę. A... Pod drzwiami pojawiły się dwa pudelka. W jednym czuć było ser, a w drugim były dolary. Prawdziwe, więc nie becz już, Meks*
[/b][/b][/b]
Austria
Austria

Rodzina : Germanie
Liczba postów : 737

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach