Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Harare - miasto głodujących miliarderów

 :: Formalności :: Świat :: Afryka :: Zimbabwe

Go down

Harare - miasto głodujących miliarderów Empty Harare - miasto głodujących miliarderów

Pisanie by Zimbabwe Nie Wrz 20, 2015 10:20 pm

[You must be registered and logged in to see this image.]
(tak, to jest lotnisko)

[You must be registered and logged in to see this image.]

A reszta to idzie do spoilera:

Harare - stolica Zimbabwe. Miasto mające mieszkania dla 2,8 mln mieszkańców i fizycznie liczące 1,6 mln mieszkańców, miasto na pograniczu klimatów zwrotnikowego i podzwrotnikowego(w wydaniu południowym oczywiście). Miasto, którego obywatele długimi miesiącami pracowali za darmo, bo firmy im nie wypłacały należności lub były one śmiesznie niskie. To stąd płynęły w świat zdjęcia czarnych ludzi płacących reklamówkami pieniędzy w roku 2008.
To też stolica kraju o zróżnicowanej faunie, to w tym kraju mieszkają w rezerwatach lwy, żyrafy i zebry. To tutaj można kręcić filmy przyrodnicze, wybrać się na safari, nad Wodospad Wiktorii (części Zambii nie uznajemy) i to stąd na cały świat popłynął płacz nad ustrzelonym Cecylem.
I właśnie tutaj został zaproszony pewien delikatny, górski kraj Europy. Po wymianie informacji i podanej godzinie przylotu Mwanyisa odpowiedniego dnia przygotowała swój dom na przyjęcie gościa na cały tydzień! Na pewno, jak głosi jej imię, będzie dobrze! Chłopak nie powinien się bać Afryki, a już na pewno nie Zimbabwe. Że prawa człowieka i różne herezje? A nie słuchajcie amerykańskiej propagandy!
Wsiadła w swój biały, jak większość w tym kraju, samochód marki fiat, rocznik 1995 (JEŹDZI!) i pojechała na swoje lotnisko, sprawdzając tylko przed wyjściem temperaturę (28 stopni, czyli w normie) i łapiąc się na tym, że chciała sprawdzić obecny kurs waluty (a przecież parę lat temu zrezygnowano z dolara zimbabweńskiego, zastępując wszelkie płatności dolarem USA). Ostatecznie pojechała na lotnisko, swoją małą dumę. Nie bez powodu małą, do wszelkich portów lotniczych Europy ono nie może się umywać - ale to JEJ międzynarodowe lotnisko! Zostawiła autko na parkingu i poszła do niedużego (w stosunku np. do niemieckich, czy angielskich) holu, następnie w okolice wyjścia z pasów startowych. Tam się ulokowała, czekając na Artema.

... tak, na lotnisku jest wifi.
Zimbabwe
Zimbabwe

Rodzina : Afrykańczycy
Liczba postów : 35

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 :: Formalności :: Świat :: Afryka :: Zimbabwe

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach