Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Las gdzieś w Finlandii

2 posters

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Go down

Las gdzieś w Finlandii - Page 3 Empty Re: Las gdzieś w Finlandii

Pisanie by Norwegia Sob Maj 16, 2015 8:27 pm

Czyli dobrze, że jednak zdecydował się pobiec za zwierzęciem. Widok, który zastał, wcale nie napawał optymizmem. Co prawda Fin nie został nadziany na poroże, czy coś w tym stylu, ale leżące bezwładnie ciało też mogło napędzić dużego stracha. Vanish jednak starał się nie wpaść w panikę, tylko zobaczywszy Tino, od razu do niego podbiegł, by sprawdzić, w jakim jest stanie. Żył, choć nie wykazywał żadnych oznak przytomności.
- Tino, słyszysz mnie? - odezwał się do niego głośno i wyraźnie, jednocześnie lekko potrząsnąwszy jego ramionami. Brak reakcji. Odchylił więc lekko głowę Väinämöinena do tyłu, w celu umożliwienia oddechu. Przynajmniej oddycha, więc nie jest jeszcze tak źle... Vash ostrożnie ułożył go w pozycji bezpiecznej. I co teraz? Wyciągnął z kieszeni telefon i spróbował wezwać pomoc.
Nic z tego, brak zasięgu. W końcu są w lesie, nie powinno to nikogo dziwić. No ale spokojnie, bez paniki. Timo najwyraźniej oberwał w głowę, ale nie wygląda na to, żeby miał uszkodzony kręgosłup. Na pomoc nie ma co czekać, w końcu nie wiadomo, czy ktoś wie, że są tu w tej dziczy. Sprowadzenie pomocy bez oddalania się od poszkodowanego też jest niemożliwe, pozostaje więc tylko jedno wyjście.
Wyszukał szybko dwa odpowiednio grube i długie kije i za pomocą kurtki zrobił z nich prowizoryczne nosze. Potem bardzo ostrożnie umieścił na nich Fina. Transport nieprzytomnej osoby, gdy nawet nie do końca wiadomo, co się jej stało, jest dość ryzykowny i należy przeprowadzić go jak najostrożniej. Plus mają całkiem spory kawałek do pokonania, a Zwingli, mimo dobrej kondycji, raczej miałby problem z dotaszczeniem Timo. A czas też jest ważny. Nie zamierzał więc go marnować. Podniósł zatem jeden 'koniec' noszy z Finem i zaczął go ciągnąć w stronę, gdzie znajdowała się chatka Väinämöinena. Droga to była żmudna, a przy okazji kosztowała Vasha sporo nerwów i wysiłku. W końcu się jednak udało, dotarli na miejsce.
Stąd już wszystko poszło o wiele łatwiej. Był zasięg, więc wezwanie pomocy nie było problemem, zapunktował tu również nawyk Vasha do dokładnego sprawdzania położenia miejsca, do którego się wybiera, toteż jedyną barierą, która stała na przeszkodzie Szwajcarowi w wyjaśnieniu, gdzie ratownicy powinni się udać, była bariera językowa. Ale i z tym jakoś sobie poradził, szczęśliwie i w ratownictwie pracują ludzie znający angielski. Koniec końców pomoc nadeszła, już fachowo przetransportowała biednego Timo do szpitala, a Vash nareszcie mógł odetchnąć z ulgą. Teraz miał pewność, że wszystko będzie dobrze. Przed powrotem z urlopu odwiedził jeszcze biedaka w szpitalu. Na szczęście Tino dość szybko dochodził do siebie.
Norwegia
Norwegia

Rodzina : Skandynawowie
Liczba postów : 129

Powrót do góry Go down

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach