Świat ze słodyczy
:: Formalności :: Archiwum Eventów :: Archiwa chatboxowe :: Eventy Tupacza
Strona 1 z 1
Świat ze słodyczy
Udział wzięli: Grecja, Irlandia, Rosja San Marino, Seborga, Transylwania, Turcja
Wszyscy przeżyli.
[20:32:58] * Turcja MG mówi: *słyszycie hałas dobiegający z kuchni*
[20:33:17] Rosja : *siada sobie w fotelu* o : *słyszy jakieś dziwne dźwięki*
[20:34:23] Transylwania : *zdejmuje pelerynkę, zerka na Ruska i kuchnię* ...A co to było?
[20:34:26] @ Irlandia : *no dobrze, przyszedł sobie w takim razie do salonu* 'ey... *się ledwo przywitał, a tu... czy on ma przesłuchy jakieś?*
[20:34:59] Rosja : Nie wiem... Może sprawdzę... *podnosi się powoli z fotela*
[20:35:22] * Turcja MG mówi: *jak coś. Drzwi do kuchni nie będą chciały się łatwo otworzyć*
[20:36:37] @ Irlandia : *odsuw od kuchni. Lepiej nie podchodzić*
[20:37:49] * Turcja MG mówi: *czujecie smród spalenizny z kuchni.*
[20:38:28] Transylwania : *ee... Lepiej niech Rusek sprawdzi. Sama podeszła do Irka*
[20:40:20] @ Irlandia : *coś mu śmierdzi*
[20:40:45] * Turcja MG mówi: *śmierdzi coraz bardziej... Coś się ewidentnie pali.*
[20:40:47] San Marino : *przyszła* Buonasera~ *macha do wszystkich*
[20:41:54] Transylwania : *o nie... Woli odsunąć się bardziej*
[20:42:51] @ Irlandia : *zerk na Trans* Też czujesz?
[20:44:15] Rosja : *wącha swym wielgachnym kinolem* ...śmierdzi...
[20:44:29] San Marino : *niuha* Ejj, nie zostawiliście przypadkiem czegoś w piekarniku? Albo garnka na palnikach?
[20:44:44] Rosja : Ja dopiero co przyszedłem.
[20:45:06] Transylwania : Nie byłam jeszcze tam... *i nie pójdzie*
[20:45:23] * Turcja MG mówi: *jak coś. Na fotelu w salonie leży sobie płaszcz deszczowy. Turka*
[20:45:42] @ Irlandia : Anglika chyba też nie ma...
[20:45:58] Seborga : *Sebek zszedł po schodach do salonu* Ciao~ Co tak śmierdzi?
[20:46:43] San Marino : Super. *podeszła do drzwi kuchni i spróbowała otworzyć* Trzeba coś zgasić jak najszybciej...
[20:46:51] Grecja : *wturlał się do salonu* Hej..
[20:47:15] * Turcja MG mówi; *trzeba więcej siły, San, bo ktoś nie chciał, by mu przeszkadzano teraz..*
[20:47:43] Grecja : *niucha* O bogowie... cóż za nieprzyjemny odór...
[20:48:16] San Marino : *to musi mega komicznie wyglądać, ale siłuje się z drzwiami* Ciao~ *pomachała do tych co przyszli* Może ktoś pomoże?
[20:48:21] Transylwania : *nie podejdzie, boi się*
[20:48:59] Grecja : San? Może ja spróbuję?
[20:50:18] @ Irlandia : *podejdzie i pomoże, czy raczej sam otworzy, skoro dziewczyny sobie nie radzą. Pf*
[20:51:13] * Turcja MG mówi: *Otworzyliście drzwi! Nareszcie... A w kuchni mogliście ujrzeć taki widok: Turek stoi nad włączonym piecem i pali ozdoby Halloweenowe z chęcią mordu wypisaną na twarzy. Obok niego leży Halloweenowa maskotka duszka, która została brutalnie potraktowana przez Turecki nóż do składania ofiar.* Jak ja nie cierpię tego głupiego święta. Tylko idiota mógł je wymyślić.
[20:51:44] @ Irlandia : *gap* ...Sadık, obraziłeś mi właśnie ojca.
[20:52:01] Grecja : Turek? Łot de fak?
[20:52:37] Seborga : *Tylko patrzy. Nie wie, co powiedzieć*
[20:52:54] Transylwania : *patrzy.... naprawdę*
[20:53:02] San Marino : *zerka to na Sadıka, to na ozdoby* Ciao, amato... Wiesz, że tak jakby zatruwasz cały dom?
[20:53:07] Seborga : *Ale wcześniej podszedł do drzwi, tak jakby ktoś chciał się czepiać szczegółów*
[20:53:10] Rosja : *zagląda do kuchni* Sadık, mam dla ciebie prezent ^J^ *patrzy na ozdoby. Amerykaniec by się wkurwił, ale on w sumie w duchu popiera Turka*
[20:53:41] @ Irlandia : *dobrze by było otworzyć okno i wywietrzyć, co też próbuje zrobić*
[20:53:51] @ Turcja : *wzrok na Irka* Mi chodzi nie o święto, jak robił je Celt. Mi chodzi o tę amerykańską wersję tego święta, która mnie drażni niesamowicie.
[20:54:14] @ Turcja : *i spojrzał na Ruska bo usłyszał słowo "prezent"* Prezent? Dla mnie?
[20:54:59] Rosja : Da. *pokazuje słonecznika i wódkę*
[20:55:08] * Turcja MG mówi: *Irku, gdy podszedłeś do okna, poczułeś dziwny chłód*
[20:56:06] @ Irlandia : *na Irlandii piździ cały czas, nie wziął tego za dziwne* A, to chyba ze. Ale wiesz, możesz przynajmniej *odkaszlnął* nie truć.
[20:56:14] San Marino : Ale dlaczego od razu wszystko palić? I to w kuchni... Tyle tu plastiku…
[20:57:05] Transylwania : *westchnęła. Gdyby podeszła bliżej, sama by się zapaliła ;-;*
[20:57:06] @ Turcja : *spojrzał na Ruska* Um... A przyniesiesz mi prezent potem? Na moje urodziny? *spojrzał na San i resztę* Bo przez ten głupi Halloween część osób zapomniała, co jest przed Halloweenem i wiecie. Trochę się wkurzyłem.
[20:57:38] @ Irlandia : Zrobiłbyś sobie piękne ognisko na zewnątrz... E, ja ci to powiem tak, Turek. Ojciec też się wkurza, ale nie szaleje, więc odpuść.
[20:59:14] Grecja : Poza tym... dzieciaki latające za cukierkami mają prawo nie wiedzieć takich rzeczy.
[20:59:20] Seborga : *Obserwuje sytuację*
[21:00:08] San Marino : A co jest przed Halloween? *wachluje się dłonią, z nadzieją, że przestanie śmierdzieć w pomieszczeniu*
[21:00:29] @ Irlandia : *może otworzyć to okno?*
[21:01:38] * Turcja MG mówi: *No i się załamał. Serio. Spojrzał na San z niemym załamaniem* Tamam. Otworzę to okno. *i kiedy Turek podszedł do okna, poczuć mogliście się dziwnie. Jakbyście za dużo zjedli słodkiego*
[21:02:47] Grecja : Bleh... to pewnie przez ten smrodek...
[21:03:04] Transylwania : ...Braciszku...? *teoretycznie powinna być blisko domu.*
[21:03:38] @ Irlandia : *oparł się o ścianę, zaraz padnie* ...c-co się dzieje?
[21:04:50] San Marino : *zmieszała się kompletnie, ale zanim coś powiedziała, zachwiała się i oparła o ścianę* ...
[21:05:38] * Turcja MG mówi: Co? *spojrzał na Transię i otworzył okno. W tym samym momencie zawiał mocny wiatr, który sprawił, że straciliście przytomność.*
[21:06:20] @ Irlandia : *no i padł. Nie wiadomo co gorsze, że od cukru czy że nie od alkoholu*
[21:06:52] Grecja : *padł jak długi*
[21:07:02] Seborga : *Zrobiło mu się niedobrze i... zemdlał*
[21:07:47] San Marino : *podłoga ją zaatakowała, wredota, na tyle mocno, że straciła przytomność*
[21:08:14] * Turcja MG mówi:* Obudziliście się i dookoła czuliście słodycze. Kochane słodycze~~ Dostaliście się do słodyczowej krainy. Doliny pełne lizaków, pianek i czekolady! Rzeki pełne płynnego karmelu, w których pływają rybki zrobione z lukru. Drzewa, na których rosną słodkie, cukierkowe jabłka, a nad nimi powoli pełzną kremowe chmury zrobione z bitej śmietany. Nawet zwierzęta są zrobione ze słodyczy. Są też miejsca, gdzie królują chipsy i paluszki - bagno chipsów albo las paluszkowy, będący w tym świecie formą lasu bambusowego. W skrócie świat wygląda jak Wasz, tylko zrobiony ze słodyczy, a kolory są dość pastelowe.
[21:09:05] Rosja : ... *budzi się* O boże... *Q*
[21:09:20] @ Irlandia : *ocknął się po jakiejś chwili, otworzył oczy* ...już chyba wolę umrzeć. *aż mu słabo od zapachów*
[21:10:47] Grecja : ....Turek, co ty masz w głowie... Co to ma, kurna, być... NIE MA CHAŁWY?!
[21:10:56] San Marino : *ocknęła się* Uaa, zdecydowanie niedobry widok, kiedy staram się ograniczać cukier... *uśmiechnęła się* Jeny, gadam od rzeczy~
[21:11:23] Transylwania : *padła. Dobra. Wstaje i czuje, że coś jest nie tak....*
[21:11:37] Seborga : *Otworzył oczy, a tu kraina słodyczy. I od razu automatycznie zaciesz na mordce.*
[21:11:38] * Turcja MG mówi: *Turek był wśród Was jako duch. Duch niemowa. Patrzy na Was zdziwiony, próbując jakoś stanąć na ziemi, bo cały czas się unosił. Miał różową poświatę.*
[21:13:18] Transylwania : *patrzy na brata i duże oczka* Sadık, co z tobą?
[21:14:24] @ Irlandia : *zobaczył ducha* I jeszcze mam zwidy... *załamany*
[21:14:57] San Marino : *podniosła się* Hej, Sadık... Dlaczego ty jesteś różowawy? *podeszła do niego ostrożnie* To nie jest wizja słodyczowego raju tak dosłownie, co?
[21:15:36] * Turcja MG mówi: *Turek zaczął machać rękami, wyraźnie załamany z faktu, że nie ma głosu. Pokazał w pewnym momencie palcem, pokazując coś za wami. Coś chciał Wam pokazać.*
[21:15:40] Transylwania : *zaczyna się bać.*
[21:15:58] @ Irlandia : *próbuje się podnieść, ale słabo mu to idzie*
[21:16:05] Grecja : CZY TO CHAŁWA? *patrzy za siebie*
[21:16:08] Seborga : *Wstał ze słodyczowej trawy i otrzepał się z cukru, który osiadł mu na spodniach.* Huh? *Patrzy, gdzie Turek wskazał*
[21:16:57] San Marino : *obróciła się pomału*
[21:17:33] * Turcja MG mówi: *Turek podfrunął we wskazanym wcześniej kierunku i pomachał Wam, byście poszli za nim.*
[21:18:16] Grecja : *idzie... może tam jest chałwa*
[21:18:34] @ Irlandia : Sadık, miej litość, ja tu nie wytrzymam... *ale lezie, wlecze się za duchem*
[21:19:19] Seborga : *Idzie, idzie. Rozważa, czy by jakiegoś cukrowego owocu po drodze nie wszamać*
[21:20:14] San Marino : Ej, a może to coś w stylu filmu "Charlie i fabryka czekolady"? Jeśli tak, uważajcie na wiewiórki *poszła, chwyciła też Sebka pod ramię*
[21:20:36] @ Irlandia : *mimowolnie parsknął na hasło "wiewiórka"*
[21:20:47] Transylwania : *woli iść za braciszkiem*
[21:21:44] * Turcja MG mówi: *Turek nadal frunął zły, gdy w pewnym momencie ukazała się pewna dziewczynka. Miała czarne włosy, czarne oczka schowane za okularami i ciemną cerę. Trzymała pewną święcącą różową rzecz, z której jak nią pomachała, wydobywał się głos Turka. Włożyła rzecz do maskotki, która wyglądała jak Turek i spojrzała na Was* Um... Cześć?
[21:22:41] Seborga : *Objął siostrzyczkę i idą. Aż tu nagle pojawiła się dziewczynka*
[21:23:44] @ Irlandia : Czy tylko ja uważam, że ktoś tu przesadził z filmami?
[21:24:38] Rosja : *idzie tam za resztą, podjadając tam co jakiś czas* c:
[21:24:44] San Marino : *podskoczyła ze strachu* C-ciao? Fratello, powiedz mi, że nie mam zwidów...
[21:25:33] Grecja : ...Turek w maskotce... Ale czad.
[21:26:07] Seborga : Nie masz zwidów, ja też widzę, co tu się właśnie wydarza.
[21:26:13] @ Irlandia : Wiesz, młoda, może ja wezmę tę maskotkę, co?
[21:27:11] Transylwania : ....Chyba za dużo cukru... *melduję za mało krwi w cukrze, doktorze ;-; patrzy z niedowierzaniem*
[21:27:29] * Turcja MG mówi: *Dziewczyna spojrzała na Was przerażona i schowała maskotkę pod ubranie* Nie dam. Mój Turek. Co tu robicie? *Turek zaś niezbyt mógł coś zrobić. Był duchem.*
[21:28:21] * Turcja MG mówi: *i unosił się obok Was. Nie mógł niczego chwycić.*
[21:28:34] @ Irlandia : *przykucnął, bo mu się i tak kręciło we łbie* Nas tu nikt nie zapraszał, pojawiliśmy się właśnie przez niego. *wskazał na maskotkę*
[21:29:34] Grecja : *patrzy na dziewczynkę. podszedł do niej na bezpieczną odległość* Mała... Ja wiem że Turek jest dla ciebie ważny... ale byłoby miło gdyby nas tylko stąd wyciągnął...
[21:29:59] San Marino : *podeszła do dziewczynki* On jest twój? I wiesz... dobre pytanie, co my tu robimy~
[21:32:08] * Turcja MG mówi: Ale Turek was stąd nie wyciągnie. *pstryknęła palcami i Turek, który wcześniej był duchem, powrócił do fizycznej formy. Tylko zmienił się w dziecko. Małe słodkie dziecko, ubrane w strój Imperium Osmańskiego. I nadal bez głosu. Turek jeszcze nie ogarnąć, co się z nim właśnie stało. Jeszcze nie. Dziewczynka spojrzała na San* Mój. Zrobiłam go sama. Jak wszystko tutaj.
[21:32:46] Seborga : *Ta dziewczynka jest dziwna.*
[21:33:23] @ Irlandia : *przyjrzał się dziewczynce na tyle uważnie, na ile mógł w obecnym stanie* Sama, tak całkiem? *ciekawe, czy może ją jakoś magicznie wybadać...*
[21:33:38] Transylwania : *oczy zalśniły czerwienią i patrzy na nią.* Chcę mojego braciszka.
[21:34:10] * Turcja MG mówi: *Możesz Irku. Wyczuwasz w niej magiczną moc.*
[21:34:32] Grecja : *...To już zbyt wiele jak na mózg Greka... System Windows stwierdza przeciążenie... za dużo danych do analizy*
[21:34:48] San Marino : Brawo, młoda... Chwilunia, skoro ty zrobiłaś wszystko sama, to czy ty nas tutaj nie ściągnęłaś? Może więc znasz sposób, żeby nas odesłać?
[21:35:38] @ Irlandia : *westchnął cicho* Mała czarownica. *odezwał się niemagiczny*
[21:35:44] * Turcja MG mówi: *Spojrzała na Was* Evet. Możecie stąd wyjść, ale tylko gdy ja pozwolę. No i ten, no... Mam problem malutki.
[21:37:56] Rosja : Jaki problem? c: *spojrzał na małego Turka* Ojej... Chodź do mnie~ *kucnął przed nim*
[21:37:57] Seborga : *Nie ogarnia sytuacji*
[21:38:57] Transylwania : *skrzyżowała ręce i patrzy na nią. Tja. Zbliża jej się.*
[21:39:17] San Marino : Tylko, gdy pozwolisz? Hahah... Zaczynam się czuć jak więzień... *zerknęła na Sadıka* Mamciu droga... Wszyscy się pozmieniamy?
[21:40:12] @ Irlandia : *gap na małego Turka* Chryste, daj mi cierpliwość, bo siłą niewiele zdziałam... A ty *do dziewczynki* lepiej coś zrób i to zaraz.
[21:41:14] * Turcja MG mówi: *Turek spojrzał na Ruska. Westchnął i pokazał, że chce na barana. Dziewczyna zrobiła dziwną minę* Nie zmienię was. Nie chcę mi się. Uwolnię was tylko pod jednym warunkiem. *i spojrzała na Irka, i pstryknęła palcami. Na twarzy Irka pojawiła się maseczka, rodem z Japonii, ale dzięki niej nie czułeś słodyczy.*
[21:42:17] Transylwania : *patrzy na Ruska i na Turka*
[21:42:51] San Marino : Eee... Mamy wszyscy założyć maski?
[21:43:08] Seborga : *Dobra, error zażegnany, rozpoznał się w sytuacji. Ale nadal nic nie mówi, bo nawet nie wie co, tylko przygląda się sytuacji.
[21:43:52] @ Irlandia : *rodem z apteki raczej. Ale chyba nieco mu lepiej, to siedzi spokojnie. Kuca, znaczy* Jakim warunkiem?
[21:44:07] Grecja : *System Windows przetwarza potrzebne pliki...*
[21:45:03] * Turcja MG mówi: *Dziewczyna westchnęła teatralnie i dotknęła palcami czoła* Nie. To tylko dla tego no... *wzrok na Irka* tego rudego. Musicie zdobyć pewną rzecz. Słoik Nutelli! *i zrobiła teatralną minę*
[21:46:05] @ Irlandia : *zaraz coś go strzeli* Mało tu jeszcze słodyczy?!
[21:46:35] @ Turcja : *Turek spojrzał na to na Trans, to na Ruska, Greka, San, Irka i Seba, to na dziewczynkę. On właśnie padł*
[21:47:05] Transylwania : *otwarła ramiona dla Sadıka. Ma za dużo słodyczy*
[21:47:18] * Turcja MG mówi: Ale to ważna Nutella! Z promocji!
[21:47:40] @ Irlandia : Trzymajcie mnie, bo coś jej zrobię...
[21:48:47] Grecja : *system Windows odzyskał sprawność* ...Nutella?
[21:48:53] Seborga : *Pacnął się otwartą dłonią w czoło.* Co jest takiego niezwykłego w Nutelli z promocji? *Niech mu ktoś wytłumaczy, bo nie czai*
[21:49:55] San Marino : *roześmiała się, chyba głośniej niż powinna*
[21:50:47] * Turcja MG mówi: *dziewczynka wydała z siebie szloch bliski biednego kotka* To ważna Nutella! Ostatnia Nutella w promocji w tym roku. 3 RAZY WIĘCEJ niż zwykle. I jest tania! Dzięki temu słoikowi przetrwam miesiąc, gdy dopadnie mnie brak gotówki.
[21:51:59] @ Irlandia : *już miał coś powiedzieć, ale coś go powstrzymało, po prostu nie mógł się odezwać. Dopiero po chwili westchnął i...* Znajdziemy. A potem nas stąd wypuścisz.
[21:54:20] * Turcja MG mówi: Evet, evet. Nutella jest u wielkiego smoka zwanego brakiem kasy! I jak coś, to zdobądźcie też dla mnie coś na obiad. Smok mi dzisiaj ukradł Subwaya, a wczoraj kurczaka po chińsku.
[21:55:11] San Marino : *patrzy i nie ogarnia* Trochę kiepsko tak żyć tylko na słodyczach...
[21:56:07] * Turcja MG mówi: Nie jem tylko słodyczy. Jem dużo. Ale smok kradnie mi jedzonko zawsze *smutna się zrobiła*
[21:56:44] Grecja : Jak mi wyczarujesz tu kuchnię z zaopatrzeniem, to mogę ci ugotować.
[21:56:53] @ Irlandia : *trafiła mu w czuły punkt. Szlag*
[21:59:21] Transylwania : *wzięłaby Turka na ręce*
[21:59:32] * Turcja MG mówi: *spojrzała na zegarek* My tu gadu, gadu, a ja głodna się robię. A jak ja jestem głodna, to robię się zła... *wzrok na Was* Smok jest za tą górką. *pokazuje wzgórze zrobione z paluszków* Jak mi przyniesiecie Nutellę, to was stąd wypuszczę. I przynieście mi obiadek.
[21:59:47] @ Turcja : *Turek wskoczył na ręce Transi, gdy Rusek mu zniknął*
[22:00:02] @ Irlandia : Ja tam smokowi z gardła twojego obiadu nie wyciągnę...
[22:00:06] San Marino : *wyciągnęła rękę i popatała małą po głowie* Damy radę, w końcu co to dla nas ^^
[22:00:25] Transylwania : *to trzymie. Wampirzątko się uspokaja.*
[22:00:29] * Turcja MG mówi: Ale ten obiad trzyma w skrzyni wraz z Nutellą. *mruczy, bo głaskane*
[22:00:38] Seborga : No to na co jeszcze czekamy? Ruszajmy~ *Idzie we wskazanym kierunku*
[22:01:14] @ Irlandia : Mam prośbę. Nie czaruj więcej, bo to się może źle skończyć. *idzie za Sebem*
[22:02:01] Grecja : Jak ja ci ugotuję, to obiecuję że nie zniknie.
[22:03:08] @ Irlandia : Smoka chcesz zatruć, Dratewko? *coś tam słyszał o legendzie smoczej... jakby Walii opowiedział, brat by płakał*
[22:04:24] Grecja : Ja? Nie... Chcę zrobić małej obiad.
[22:04:59] San Marino : *poszła za Sebem*
[22:05:19] * Turcja MG mówi: *spojrzała na Was.* Idźcie już. Głodna jestem. *spojrzała na Greka* Wiem, ale jestem zła, że smok mi kradnie jedzonko. Martwię się, że i to by mi ukradł. *już chciała usiąść, gdy nagle sobie o czymś przypomniała* Wypijcie to! To pomoże pokonać smoka! *i daje Wam 5 flaszek niebieskich z podpisem: Mikstura many*
[22:05:24] Transylwania : *udzie z Sadıkiem za Sebem*
[22:07:02] @ Irlandia : Mana? Młoda, ja mam tyle swojej, że wolę nie zaczepiać. *flaszkę schował i idzie dalej*
[22:07:33] * Turcja MG mówi: Pomoże. Uwierzcie mi. *i usiadła po turecku, czekając na Was*
[22:08:21] Grecja : Chodź z nami... wezmę cię na ręce. *schował miksturkę*
[22:10:12] * Turcja MG mówi: *to malutka weszła na barki Greka*
[22:10:17] Transylwania : *to wzięła manę i nadal niesie Sadıka*
[22:11:07] * Turcja MG mówi: *Seb, San, Trans: czujecie smażone ziemniaki, bo idziecie pierwsi*
[22:11:23] @ Irlandia : *zerk przez ramię* To może sama tam pójdziesz?
[22:11:41] Seborga : *Idą, idą, po górce przez paluszkowy las.* Hm, coś tu ładnie pachnie. *Thank you, captain obvious!*
[22:12:23] Transylwania : *poniuchała. Ładnie*
[22:12:39] San Marino : Frytki?
[22:13:06] * Turcja MG mówi: Boję się smoka. Smok jest straszny. *smutna wtula się w plecy Greka* Smok blisko. On pachnie frytkami.
[22:13:54] @ Irlandia : ...najpierw słodycze, teraz to? *ktoś się wkurzył* W co ty sobie pogrywasz, co?
[22:16:25] * Turcja MG mówi: *spojrzała na Irka* Nic. Ten smok jest straszny i chętnie bym się go pozbyła. I spokojnie... Jak pokonacie smoka, to stąd wyjdziecie i cały świat wróci do normy.
[22:17:13] Grecja : Wyluzuj, Irek... i nie krzycz na nią... to nie pomoże.
[22:18:15] Transylwania : *westchnęła* To chodźmy tam…
[22:18:25] Seborga : *Idą, idą* Skoro to smok tak pachnie, to znaczy, że jest już blisko.
[22:19:26] * Turcja MG mówi: *jak tak szliście, zobaczyliście wielkiego smoka. Był cały pokryty pieniędzmi. Miał 18 głów i z każdej wydobywał się ogień, który palił paluszkowy las i... paluszki zmieniały się w czekoladowe paluszki.*
[22:20:10] San Marino : F-fratello, boję się trochę...
[22:21:17] @ Irlandia : Ty się nie... *zanim zdążył się bardziej wkurzyć, zobaczył smoka* Już mnie nic nie zdziwi.
[22:22:32] Transylwania : *ojaniemogęziejeogniem;-; Boi się, bliżej nie podejdzie*
[22:22:37] Seborga : Nie bój się, nie pozwolę, żeby coś ci zrobił *tuuula siostrę*
[22:23:55] San Marino : *wtuliła się*
[22:24:59] * Turcja MG mówi: *Smok Was zauważył i już chce Was spalić, a dziewczynka krzyknęła* Mikstura many, mikstura many!
[22:26:17] @ Irlandia : *w sumie nie ma do niej zaufania, no ale... łyknął z flaszki*
[22:26:33] Transylwania : *odkorkowała i wypiła szybko*
[22:27:06] San Marino : *wypiła swoje*
[22:28:14] Seborga : *Sebek ofiara losu, bo nie wie, gdzie schował miksturkę*
[22:28:21] Seborga : *I jej szuka*
[22:29:48] Grecja : *wypił i dał dziewczynce* Masz... Ty też się nie spal.
[22:30:57] * Turcja MG mówi: Nie... Daj jemu. *pokazała Seborgę*
[22:32:29] Grecja : Seborga! *zamknął buteleczkę i mu rzucił*
[22:33:03] * Turcja MG mówi: *Smok dmuchnął na Was ogniem, ale Wy się nie spaliliście. Świeciliście na niebiesko.* Teraz! Pokonajcie smoka!
[22:33:06] Seborga : Oh, grazzi~ *Wypił resztę mikstury*
[22:34:16] @ Irlandia : *później się nad tym zastanowi. Na razie próbuje walnąć smoka jakimś zaklęciem, chociaż nie wie, jak to się skończy*
[22:36:08] Transylwania : *nie pali się, uff. Sadıka dała na plecy, sama rozejrzała się za czymś*
[22:36:20] San Marino : Ale jak? *szkoda, że nie miała żadnej pogadanki na temat zabijania smoków...*
[22:38:02] Seborga : *Yay, nie spłonął*
[22:38:33] * Turcja MG mówi: *Irek rzucił zaklęcie i smok się zatrzymał. Nagle zamarzł na kamień i rozsypał się na kawałki... gofrów.* Nie wierzę. POKONALIŚCIE SMOKA.
[22:39:06] Transylwania : ......... Co ty bierzesz? *patrzy na Irka*
[22:39:29] @ Irlandia : Ostatnio czy ogółem?
[22:41:36] * Turcja MG mówi: *i z kawałków gofrów wyłoniła się skrzynka*
[22:42:33] Grecja : To może wreszcie teraz będziesz mogła normalnie zjeść... i mieć spokój.
[22:42:42] Transylwania : …Eee, nie wnikam. *podchodzi. Bo jeszcze ją gofry pogryzą ;-; *
[22:43:52] @ Irlandia : *zerk na skrzynkę, potem na dziewczynkę* Nie chcesz jej otworzyć?
[22:44:19] * Turcja MG mówi: *dziewczynka podeszła do skrzynki i wyciągnęła wielki słoik Nutelli* Dziękuję wam! W skrzyni są obiadki. I dziękuję wam. *pstryknęła palcami i Turek odzyskał głos* NO NARESZCIE.
[22:45:11] Grecja : ... o boże, czemu...
[22:45:40] Transylwania : *i pewnie ryknął Transi w ucho. Ała.*
[22:46:13] @ Irlandia : *będzie miły, będzie miły, będzie... nie, nie będzie* Sadık, ja cię zabiję!
[22:47:17] Seborga : *A userka nie wie, co Sebek mógłby robić, więc uznajmy, że poszedł w okolice skrzynki i spróbował kawałek gofra za smoka*
[22:48:07] @ Turcja : *Turek zeskoczył z Transi i przytulił Greka nogę, bo nadal był mały* Wybacz mi, że powrócił mi głos.
[22:48:45] San Marino : *zachichotała* Sadık, jeszcze tylko brakuje twojej dorosłości i możemy wracać, nie?
[22:49:25] @ Turcja : Evet... *patrzy na dziewczynkę*
[22:49:59] Transylwania : *milczy*
[22:50:34] Grecja : Ewentualnie... mogę wybaczyć... ale najpierw *robi zdjęcia Turkowi* mam właśnie dowody, żeby cię nękać.
[22:51:19] @ Turcja : ............................... *Turek zrobił się czerwony* Oddaj fotki!
[22:51:56] @ Turcja : *Turek spojrzał na Irka* Czemu mnie zabijesz?
[22:53:03] @ Irlandia : Za te słodycze, za smoka i... *zachwiał się*
[22:54:38] * Turcja MG mówi: Ale to nie wina Turka, tylko moja, Irlandio. *westchnęła* Już was oddaję. I jak coś, to macie pozdrowienia od Tupacza! *i tym samym znów powiał wiatr i obudziliście się w kuchni*
[22:55:28] Seborga : *I nagle jest w kuchni. Czy nadal ma tego smoczego gofra?*
[22:55:41] * Turcja MG mówi: *Koniec eventu. Dziękuję bardzo za uczestnictwo*
[22:55:52] @ Irlandia : *wylądował na podłodze* Uh...
[22:55:56] San Marino : *kuchnia* Hej... daliśmy radę?
[22:56:19] * Turcja MG mówi: Każdy, poza Irkiem, ma słodycze. Irek ma miksturę many czyli: ALKOHOL*
[22:57:04] Grecja : ...Turek... możesz już puścić moją nogę....
[22:58:09] Seborga : *Siedzi na podłodze i chrupie gofra ze smoka, jakby nic się właśnie nie stało*
[22:58:43] Transylwania : *siedzi. Dobra. Ma dość na dzisiaj*
[22:59:37] * Turcja MG mówi; *Turek wrócił do normalności jak coś DX*
Wszyscy przeżyli.
[20:32:58] * Turcja MG mówi: *słyszycie hałas dobiegający z kuchni*
[20:33:17] Rosja : *siada sobie w fotelu* o : *słyszy jakieś dziwne dźwięki*
[20:34:23] Transylwania : *zdejmuje pelerynkę, zerka na Ruska i kuchnię* ...A co to było?
[20:34:26] @ Irlandia : *no dobrze, przyszedł sobie w takim razie do salonu* 'ey... *się ledwo przywitał, a tu... czy on ma przesłuchy jakieś?*
[20:34:59] Rosja : Nie wiem... Może sprawdzę... *podnosi się powoli z fotela*
[20:35:22] * Turcja MG mówi: *jak coś. Drzwi do kuchni nie będą chciały się łatwo otworzyć*
[20:36:37] @ Irlandia : *odsuw od kuchni. Lepiej nie podchodzić*
[20:37:49] * Turcja MG mówi: *czujecie smród spalenizny z kuchni.*
[20:38:28] Transylwania : *ee... Lepiej niech Rusek sprawdzi. Sama podeszła do Irka*
[20:40:20] @ Irlandia : *coś mu śmierdzi*
[20:40:45] * Turcja MG mówi: *śmierdzi coraz bardziej... Coś się ewidentnie pali.*
[20:40:47] San Marino : *przyszła* Buonasera~ *macha do wszystkich*
[20:41:54] Transylwania : *o nie... Woli odsunąć się bardziej*
[20:42:51] @ Irlandia : *zerk na Trans* Też czujesz?
[20:44:15] Rosja : *wącha swym wielgachnym kinolem* ...śmierdzi...
[20:44:29] San Marino : *niuha* Ejj, nie zostawiliście przypadkiem czegoś w piekarniku? Albo garnka na palnikach?
[20:44:44] Rosja : Ja dopiero co przyszedłem.
[20:45:06] Transylwania : Nie byłam jeszcze tam... *i nie pójdzie*
[20:45:23] * Turcja MG mówi: *jak coś. Na fotelu w salonie leży sobie płaszcz deszczowy. Turka*
[20:45:42] @ Irlandia : Anglika chyba też nie ma...
[20:45:58] Seborga : *Sebek zszedł po schodach do salonu* Ciao~ Co tak śmierdzi?
[20:46:43] San Marino : Super. *podeszła do drzwi kuchni i spróbowała otworzyć* Trzeba coś zgasić jak najszybciej...
[20:46:51] Grecja : *wturlał się do salonu* Hej..
[20:47:15] * Turcja MG mówi; *trzeba więcej siły, San, bo ktoś nie chciał, by mu przeszkadzano teraz..*
[20:47:43] Grecja : *niucha* O bogowie... cóż za nieprzyjemny odór...
[20:48:16] San Marino : *to musi mega komicznie wyglądać, ale siłuje się z drzwiami* Ciao~ *pomachała do tych co przyszli* Może ktoś pomoże?
[20:48:21] Transylwania : *nie podejdzie, boi się*
[20:48:59] Grecja : San? Może ja spróbuję?
[20:50:18] @ Irlandia : *podejdzie i pomoże, czy raczej sam otworzy, skoro dziewczyny sobie nie radzą. Pf*
[20:51:13] * Turcja MG mówi: *Otworzyliście drzwi! Nareszcie... A w kuchni mogliście ujrzeć taki widok: Turek stoi nad włączonym piecem i pali ozdoby Halloweenowe z chęcią mordu wypisaną na twarzy. Obok niego leży Halloweenowa maskotka duszka, która została brutalnie potraktowana przez Turecki nóż do składania ofiar.* Jak ja nie cierpię tego głupiego święta. Tylko idiota mógł je wymyślić.
[20:51:44] @ Irlandia : *gap* ...Sadık, obraziłeś mi właśnie ojca.
[20:52:01] Grecja : Turek? Łot de fak?
[20:52:37] Seborga : *Tylko patrzy. Nie wie, co powiedzieć*
[20:52:54] Transylwania : *patrzy.... naprawdę*
[20:53:02] San Marino : *zerka to na Sadıka, to na ozdoby* Ciao, amato... Wiesz, że tak jakby zatruwasz cały dom?
[20:53:07] Seborga : *Ale wcześniej podszedł do drzwi, tak jakby ktoś chciał się czepiać szczegółów*
[20:53:10] Rosja : *zagląda do kuchni* Sadık, mam dla ciebie prezent ^J^ *patrzy na ozdoby. Amerykaniec by się wkurwił, ale on w sumie w duchu popiera Turka*
[20:53:41] @ Irlandia : *dobrze by było otworzyć okno i wywietrzyć, co też próbuje zrobić*
[20:53:51] @ Turcja : *wzrok na Irka* Mi chodzi nie o święto, jak robił je Celt. Mi chodzi o tę amerykańską wersję tego święta, która mnie drażni niesamowicie.
[20:54:14] @ Turcja : *i spojrzał na Ruska bo usłyszał słowo "prezent"* Prezent? Dla mnie?
[20:54:59] Rosja : Da. *pokazuje słonecznika i wódkę*
[20:55:08] * Turcja MG mówi: *Irku, gdy podszedłeś do okna, poczułeś dziwny chłód*
[20:56:06] @ Irlandia : *na Irlandii piździ cały czas, nie wziął tego za dziwne* A, to chyba ze. Ale wiesz, możesz przynajmniej *odkaszlnął* nie truć.
[20:56:14] San Marino : Ale dlaczego od razu wszystko palić? I to w kuchni... Tyle tu plastiku…
[20:57:05] Transylwania : *westchnęła. Gdyby podeszła bliżej, sama by się zapaliła ;-;*
[20:57:06] @ Turcja : *spojrzał na Ruska* Um... A przyniesiesz mi prezent potem? Na moje urodziny? *spojrzał na San i resztę* Bo przez ten głupi Halloween część osób zapomniała, co jest przed Halloweenem i wiecie. Trochę się wkurzyłem.
[20:57:38] @ Irlandia : Zrobiłbyś sobie piękne ognisko na zewnątrz... E, ja ci to powiem tak, Turek. Ojciec też się wkurza, ale nie szaleje, więc odpuść.
[20:59:14] Grecja : Poza tym... dzieciaki latające za cukierkami mają prawo nie wiedzieć takich rzeczy.
[20:59:20] Seborga : *Obserwuje sytuację*
[21:00:08] San Marino : A co jest przed Halloween? *wachluje się dłonią, z nadzieją, że przestanie śmierdzieć w pomieszczeniu*
[21:00:29] @ Irlandia : *może otworzyć to okno?*
[21:01:38] * Turcja MG mówi: *No i się załamał. Serio. Spojrzał na San z niemym załamaniem* Tamam. Otworzę to okno. *i kiedy Turek podszedł do okna, poczuć mogliście się dziwnie. Jakbyście za dużo zjedli słodkiego*
[21:02:47] Grecja : Bleh... to pewnie przez ten smrodek...
[21:03:04] Transylwania : ...Braciszku...? *teoretycznie powinna być blisko domu.*
[21:03:38] @ Irlandia : *oparł się o ścianę, zaraz padnie* ...c-co się dzieje?
[21:04:50] San Marino : *zmieszała się kompletnie, ale zanim coś powiedziała, zachwiała się i oparła o ścianę* ...
[21:05:38] * Turcja MG mówi: Co? *spojrzał na Transię i otworzył okno. W tym samym momencie zawiał mocny wiatr, który sprawił, że straciliście przytomność.*
[21:06:20] @ Irlandia : *no i padł. Nie wiadomo co gorsze, że od cukru czy że nie od alkoholu*
[21:06:52] Grecja : *padł jak długi*
[21:07:02] Seborga : *Zrobiło mu się niedobrze i... zemdlał*
[21:07:47] San Marino : *podłoga ją zaatakowała, wredota, na tyle mocno, że straciła przytomność*
[21:08:14] * Turcja MG mówi:* Obudziliście się i dookoła czuliście słodycze. Kochane słodycze~~ Dostaliście się do słodyczowej krainy. Doliny pełne lizaków, pianek i czekolady! Rzeki pełne płynnego karmelu, w których pływają rybki zrobione z lukru. Drzewa, na których rosną słodkie, cukierkowe jabłka, a nad nimi powoli pełzną kremowe chmury zrobione z bitej śmietany. Nawet zwierzęta są zrobione ze słodyczy. Są też miejsca, gdzie królują chipsy i paluszki - bagno chipsów albo las paluszkowy, będący w tym świecie formą lasu bambusowego. W skrócie świat wygląda jak Wasz, tylko zrobiony ze słodyczy, a kolory są dość pastelowe.
[21:09:05] Rosja : ... *budzi się* O boże... *Q*
[21:09:20] @ Irlandia : *ocknął się po jakiejś chwili, otworzył oczy* ...już chyba wolę umrzeć. *aż mu słabo od zapachów*
[21:10:47] Grecja : ....Turek, co ty masz w głowie... Co to ma, kurna, być... NIE MA CHAŁWY?!
[21:10:56] San Marino : *ocknęła się* Uaa, zdecydowanie niedobry widok, kiedy staram się ograniczać cukier... *uśmiechnęła się* Jeny, gadam od rzeczy~
[21:11:23] Transylwania : *padła. Dobra. Wstaje i czuje, że coś jest nie tak....*
[21:11:37] Seborga : *Otworzył oczy, a tu kraina słodyczy. I od razu automatycznie zaciesz na mordce.*
[21:11:38] * Turcja MG mówi: *Turek był wśród Was jako duch. Duch niemowa. Patrzy na Was zdziwiony, próbując jakoś stanąć na ziemi, bo cały czas się unosił. Miał różową poświatę.*
[21:13:18] Transylwania : *patrzy na brata i duże oczka* Sadık, co z tobą?
[21:14:24] @ Irlandia : *zobaczył ducha* I jeszcze mam zwidy... *załamany*
[21:14:57] San Marino : *podniosła się* Hej, Sadık... Dlaczego ty jesteś różowawy? *podeszła do niego ostrożnie* To nie jest wizja słodyczowego raju tak dosłownie, co?
[21:15:36] * Turcja MG mówi: *Turek zaczął machać rękami, wyraźnie załamany z faktu, że nie ma głosu. Pokazał w pewnym momencie palcem, pokazując coś za wami. Coś chciał Wam pokazać.*
[21:15:40] Transylwania : *zaczyna się bać.*
[21:15:58] @ Irlandia : *próbuje się podnieść, ale słabo mu to idzie*
[21:16:05] Grecja : CZY TO CHAŁWA? *patrzy za siebie*
[21:16:08] Seborga : *Wstał ze słodyczowej trawy i otrzepał się z cukru, który osiadł mu na spodniach.* Huh? *Patrzy, gdzie Turek wskazał*
[21:16:57] San Marino : *obróciła się pomału*
[21:17:33] * Turcja MG mówi: *Turek podfrunął we wskazanym wcześniej kierunku i pomachał Wam, byście poszli za nim.*
[21:18:16] Grecja : *idzie... może tam jest chałwa*
[21:18:34] @ Irlandia : Sadık, miej litość, ja tu nie wytrzymam... *ale lezie, wlecze się za duchem*
[21:19:19] Seborga : *Idzie, idzie. Rozważa, czy by jakiegoś cukrowego owocu po drodze nie wszamać*
[21:20:14] San Marino : Ej, a może to coś w stylu filmu "Charlie i fabryka czekolady"? Jeśli tak, uważajcie na wiewiórki *poszła, chwyciła też Sebka pod ramię*
[21:20:36] @ Irlandia : *mimowolnie parsknął na hasło "wiewiórka"*
[21:20:47] Transylwania : *woli iść za braciszkiem*
[21:21:44] * Turcja MG mówi: *Turek nadal frunął zły, gdy w pewnym momencie ukazała się pewna dziewczynka. Miała czarne włosy, czarne oczka schowane za okularami i ciemną cerę. Trzymała pewną święcącą różową rzecz, z której jak nią pomachała, wydobywał się głos Turka. Włożyła rzecz do maskotki, która wyglądała jak Turek i spojrzała na Was* Um... Cześć?
[21:22:41] Seborga : *Objął siostrzyczkę i idą. Aż tu nagle pojawiła się dziewczynka*
[21:23:44] @ Irlandia : Czy tylko ja uważam, że ktoś tu przesadził z filmami?
[21:24:38] Rosja : *idzie tam za resztą, podjadając tam co jakiś czas* c:
[21:24:44] San Marino : *podskoczyła ze strachu* C-ciao? Fratello, powiedz mi, że nie mam zwidów...
[21:25:33] Grecja : ...Turek w maskotce... Ale czad.
[21:26:07] Seborga : Nie masz zwidów, ja też widzę, co tu się właśnie wydarza.
[21:26:13] @ Irlandia : Wiesz, młoda, może ja wezmę tę maskotkę, co?
[21:27:11] Transylwania : ....Chyba za dużo cukru... *melduję za mało krwi w cukrze, doktorze ;-; patrzy z niedowierzaniem*
[21:27:29] * Turcja MG mówi: *Dziewczyna spojrzała na Was przerażona i schowała maskotkę pod ubranie* Nie dam. Mój Turek. Co tu robicie? *Turek zaś niezbyt mógł coś zrobić. Był duchem.*
[21:28:21] * Turcja MG mówi: *i unosił się obok Was. Nie mógł niczego chwycić.*
[21:28:34] @ Irlandia : *przykucnął, bo mu się i tak kręciło we łbie* Nas tu nikt nie zapraszał, pojawiliśmy się właśnie przez niego. *wskazał na maskotkę*
[21:29:34] Grecja : *patrzy na dziewczynkę. podszedł do niej na bezpieczną odległość* Mała... Ja wiem że Turek jest dla ciebie ważny... ale byłoby miło gdyby nas tylko stąd wyciągnął...
[21:29:59] San Marino : *podeszła do dziewczynki* On jest twój? I wiesz... dobre pytanie, co my tu robimy~
[21:32:08] * Turcja MG mówi: Ale Turek was stąd nie wyciągnie. *pstryknęła palcami i Turek, który wcześniej był duchem, powrócił do fizycznej formy. Tylko zmienił się w dziecko. Małe słodkie dziecko, ubrane w strój Imperium Osmańskiego. I nadal bez głosu. Turek jeszcze nie ogarnąć, co się z nim właśnie stało. Jeszcze nie. Dziewczynka spojrzała na San* Mój. Zrobiłam go sama. Jak wszystko tutaj.
[21:32:46] Seborga : *Ta dziewczynka jest dziwna.*
[21:33:23] @ Irlandia : *przyjrzał się dziewczynce na tyle uważnie, na ile mógł w obecnym stanie* Sama, tak całkiem? *ciekawe, czy może ją jakoś magicznie wybadać...*
[21:33:38] Transylwania : *oczy zalśniły czerwienią i patrzy na nią.* Chcę mojego braciszka.
[21:34:10] * Turcja MG mówi: *Możesz Irku. Wyczuwasz w niej magiczną moc.*
[21:34:32] Grecja : *...To już zbyt wiele jak na mózg Greka... System Windows stwierdza przeciążenie... za dużo danych do analizy*
[21:34:48] San Marino : Brawo, młoda... Chwilunia, skoro ty zrobiłaś wszystko sama, to czy ty nas tutaj nie ściągnęłaś? Może więc znasz sposób, żeby nas odesłać?
[21:35:38] @ Irlandia : *westchnął cicho* Mała czarownica. *odezwał się niemagiczny*
[21:35:44] * Turcja MG mówi: *Spojrzała na Was* Evet. Możecie stąd wyjść, ale tylko gdy ja pozwolę. No i ten, no... Mam problem malutki.
[21:37:56] Rosja : Jaki problem? c: *spojrzał na małego Turka* Ojej... Chodź do mnie~ *kucnął przed nim*
[21:37:57] Seborga : *Nie ogarnia sytuacji*
[21:38:57] Transylwania : *skrzyżowała ręce i patrzy na nią. Tja. Zbliża jej się.*
[21:39:17] San Marino : Tylko, gdy pozwolisz? Hahah... Zaczynam się czuć jak więzień... *zerknęła na Sadıka* Mamciu droga... Wszyscy się pozmieniamy?
[21:40:12] @ Irlandia : *gap na małego Turka* Chryste, daj mi cierpliwość, bo siłą niewiele zdziałam... A ty *do dziewczynki* lepiej coś zrób i to zaraz.
[21:41:14] * Turcja MG mówi: *Turek spojrzał na Ruska. Westchnął i pokazał, że chce na barana. Dziewczyna zrobiła dziwną minę* Nie zmienię was. Nie chcę mi się. Uwolnię was tylko pod jednym warunkiem. *i spojrzała na Irka, i pstryknęła palcami. Na twarzy Irka pojawiła się maseczka, rodem z Japonii, ale dzięki niej nie czułeś słodyczy.*
[21:42:17] Transylwania : *patrzy na Ruska i na Turka*
[21:42:51] San Marino : Eee... Mamy wszyscy założyć maski?
[21:43:08] Seborga : *Dobra, error zażegnany, rozpoznał się w sytuacji. Ale nadal nic nie mówi, bo nawet nie wie co, tylko przygląda się sytuacji.
[21:43:52] @ Irlandia : *rodem z apteki raczej. Ale chyba nieco mu lepiej, to siedzi spokojnie. Kuca, znaczy* Jakim warunkiem?
[21:44:07] Grecja : *System Windows przetwarza potrzebne pliki...*
[21:45:03] * Turcja MG mówi: *Dziewczyna westchnęła teatralnie i dotknęła palcami czoła* Nie. To tylko dla tego no... *wzrok na Irka* tego rudego. Musicie zdobyć pewną rzecz. Słoik Nutelli! *i zrobiła teatralną minę*
[21:46:05] @ Irlandia : *zaraz coś go strzeli* Mało tu jeszcze słodyczy?!
[21:46:35] @ Turcja : *Turek spojrzał na to na Trans, to na Ruska, Greka, San, Irka i Seba, to na dziewczynkę. On właśnie padł*
[21:47:05] Transylwania : *otwarła ramiona dla Sadıka. Ma za dużo słodyczy*
[21:47:18] * Turcja MG mówi: Ale to ważna Nutella! Z promocji!
[21:47:40] @ Irlandia : Trzymajcie mnie, bo coś jej zrobię...
[21:48:47] Grecja : *system Windows odzyskał sprawność* ...Nutella?
[21:48:53] Seborga : *Pacnął się otwartą dłonią w czoło.* Co jest takiego niezwykłego w Nutelli z promocji? *Niech mu ktoś wytłumaczy, bo nie czai*
[21:49:55] San Marino : *roześmiała się, chyba głośniej niż powinna*
[21:50:47] * Turcja MG mówi: *dziewczynka wydała z siebie szloch bliski biednego kotka* To ważna Nutella! Ostatnia Nutella w promocji w tym roku. 3 RAZY WIĘCEJ niż zwykle. I jest tania! Dzięki temu słoikowi przetrwam miesiąc, gdy dopadnie mnie brak gotówki.
[21:51:59] @ Irlandia : *już miał coś powiedzieć, ale coś go powstrzymało, po prostu nie mógł się odezwać. Dopiero po chwili westchnął i...* Znajdziemy. A potem nas stąd wypuścisz.
[21:54:20] * Turcja MG mówi: Evet, evet. Nutella jest u wielkiego smoka zwanego brakiem kasy! I jak coś, to zdobądźcie też dla mnie coś na obiad. Smok mi dzisiaj ukradł Subwaya, a wczoraj kurczaka po chińsku.
[21:55:11] San Marino : *patrzy i nie ogarnia* Trochę kiepsko tak żyć tylko na słodyczach...
[21:56:07] * Turcja MG mówi: Nie jem tylko słodyczy. Jem dużo. Ale smok kradnie mi jedzonko zawsze *smutna się zrobiła*
[21:56:44] Grecja : Jak mi wyczarujesz tu kuchnię z zaopatrzeniem, to mogę ci ugotować.
[21:56:53] @ Irlandia : *trafiła mu w czuły punkt. Szlag*
[21:59:21] Transylwania : *wzięłaby Turka na ręce*
[21:59:32] * Turcja MG mówi: *spojrzała na zegarek* My tu gadu, gadu, a ja głodna się robię. A jak ja jestem głodna, to robię się zła... *wzrok na Was* Smok jest za tą górką. *pokazuje wzgórze zrobione z paluszków* Jak mi przyniesiecie Nutellę, to was stąd wypuszczę. I przynieście mi obiadek.
[21:59:47] @ Turcja : *Turek wskoczył na ręce Transi, gdy Rusek mu zniknął*
[22:00:02] @ Irlandia : Ja tam smokowi z gardła twojego obiadu nie wyciągnę...
[22:00:06] San Marino : *wyciągnęła rękę i popatała małą po głowie* Damy radę, w końcu co to dla nas ^^
[22:00:25] Transylwania : *to trzymie. Wampirzątko się uspokaja.*
[22:00:29] * Turcja MG mówi: Ale ten obiad trzyma w skrzyni wraz z Nutellą. *mruczy, bo głaskane*
[22:00:38] Seborga : No to na co jeszcze czekamy? Ruszajmy~ *Idzie we wskazanym kierunku*
[22:01:14] @ Irlandia : Mam prośbę. Nie czaruj więcej, bo to się może źle skończyć. *idzie za Sebem*
[22:02:01] Grecja : Jak ja ci ugotuję, to obiecuję że nie zniknie.
[22:03:08] @ Irlandia : Smoka chcesz zatruć, Dratewko? *coś tam słyszał o legendzie smoczej... jakby Walii opowiedział, brat by płakał*
[22:04:24] Grecja : Ja? Nie... Chcę zrobić małej obiad.
[22:04:59] San Marino : *poszła za Sebem*
[22:05:19] * Turcja MG mówi: *spojrzała na Was.* Idźcie już. Głodna jestem. *spojrzała na Greka* Wiem, ale jestem zła, że smok mi kradnie jedzonko. Martwię się, że i to by mi ukradł. *już chciała usiąść, gdy nagle sobie o czymś przypomniała* Wypijcie to! To pomoże pokonać smoka! *i daje Wam 5 flaszek niebieskich z podpisem: Mikstura many*
[22:05:24] Transylwania : *udzie z Sadıkiem za Sebem*
[22:07:02] @ Irlandia : Mana? Młoda, ja mam tyle swojej, że wolę nie zaczepiać. *flaszkę schował i idzie dalej*
[22:07:33] * Turcja MG mówi: Pomoże. Uwierzcie mi. *i usiadła po turecku, czekając na Was*
[22:08:21] Grecja : Chodź z nami... wezmę cię na ręce. *schował miksturkę*
[22:10:12] * Turcja MG mówi: *to malutka weszła na barki Greka*
[22:10:17] Transylwania : *to wzięła manę i nadal niesie Sadıka*
[22:11:07] * Turcja MG mówi: *Seb, San, Trans: czujecie smażone ziemniaki, bo idziecie pierwsi*
[22:11:23] @ Irlandia : *zerk przez ramię* To może sama tam pójdziesz?
[22:11:41] Seborga : *Idą, idą, po górce przez paluszkowy las.* Hm, coś tu ładnie pachnie. *Thank you, captain obvious!*
[22:12:23] Transylwania : *poniuchała. Ładnie*
[22:12:39] San Marino : Frytki?
[22:13:06] * Turcja MG mówi: Boję się smoka. Smok jest straszny. *smutna wtula się w plecy Greka* Smok blisko. On pachnie frytkami.
[22:13:54] @ Irlandia : ...najpierw słodycze, teraz to? *ktoś się wkurzył* W co ty sobie pogrywasz, co?
[22:16:25] * Turcja MG mówi: *spojrzała na Irka* Nic. Ten smok jest straszny i chętnie bym się go pozbyła. I spokojnie... Jak pokonacie smoka, to stąd wyjdziecie i cały świat wróci do normy.
[22:17:13] Grecja : Wyluzuj, Irek... i nie krzycz na nią... to nie pomoże.
[22:18:15] Transylwania : *westchnęła* To chodźmy tam…
[22:18:25] Seborga : *Idą, idą* Skoro to smok tak pachnie, to znaczy, że jest już blisko.
[22:19:26] * Turcja MG mówi: *jak tak szliście, zobaczyliście wielkiego smoka. Był cały pokryty pieniędzmi. Miał 18 głów i z każdej wydobywał się ogień, który palił paluszkowy las i... paluszki zmieniały się w czekoladowe paluszki.*
[22:20:10] San Marino : F-fratello, boję się trochę...
[22:21:17] @ Irlandia : Ty się nie... *zanim zdążył się bardziej wkurzyć, zobaczył smoka* Już mnie nic nie zdziwi.
[22:22:32] Transylwania : *ojaniemogęziejeogniem;-; Boi się, bliżej nie podejdzie*
[22:22:37] Seborga : Nie bój się, nie pozwolę, żeby coś ci zrobił *tuuula siostrę*
[22:23:55] San Marino : *wtuliła się*
[22:24:59] * Turcja MG mówi: *Smok Was zauważył i już chce Was spalić, a dziewczynka krzyknęła* Mikstura many, mikstura many!
[22:26:17] @ Irlandia : *w sumie nie ma do niej zaufania, no ale... łyknął z flaszki*
[22:26:33] Transylwania : *odkorkowała i wypiła szybko*
[22:27:06] San Marino : *wypiła swoje*
[22:28:14] Seborga : *Sebek ofiara losu, bo nie wie, gdzie schował miksturkę*
[22:28:21] Seborga : *I jej szuka*
[22:29:48] Grecja : *wypił i dał dziewczynce* Masz... Ty też się nie spal.
[22:30:57] * Turcja MG mówi: Nie... Daj jemu. *pokazała Seborgę*
[22:32:29] Grecja : Seborga! *zamknął buteleczkę i mu rzucił*
[22:33:03] * Turcja MG mówi: *Smok dmuchnął na Was ogniem, ale Wy się nie spaliliście. Świeciliście na niebiesko.* Teraz! Pokonajcie smoka!
[22:33:06] Seborga : Oh, grazzi~ *Wypił resztę mikstury*
[22:34:16] @ Irlandia : *później się nad tym zastanowi. Na razie próbuje walnąć smoka jakimś zaklęciem, chociaż nie wie, jak to się skończy*
[22:36:08] Transylwania : *nie pali się, uff. Sadıka dała na plecy, sama rozejrzała się za czymś*
[22:36:20] San Marino : Ale jak? *szkoda, że nie miała żadnej pogadanki na temat zabijania smoków...*
[22:38:02] Seborga : *Yay, nie spłonął*
[22:38:33] * Turcja MG mówi: *Irek rzucił zaklęcie i smok się zatrzymał. Nagle zamarzł na kamień i rozsypał się na kawałki... gofrów.* Nie wierzę. POKONALIŚCIE SMOKA.
[22:39:06] Transylwania : ......... Co ty bierzesz? *patrzy na Irka*
[22:39:29] @ Irlandia : Ostatnio czy ogółem?
[22:41:36] * Turcja MG mówi: *i z kawałków gofrów wyłoniła się skrzynka*
[22:42:33] Grecja : To może wreszcie teraz będziesz mogła normalnie zjeść... i mieć spokój.
[22:42:42] Transylwania : …Eee, nie wnikam. *podchodzi. Bo jeszcze ją gofry pogryzą ;-; *
[22:43:52] @ Irlandia : *zerk na skrzynkę, potem na dziewczynkę* Nie chcesz jej otworzyć?
[22:44:19] * Turcja MG mówi: *dziewczynka podeszła do skrzynki i wyciągnęła wielki słoik Nutelli* Dziękuję wam! W skrzyni są obiadki. I dziękuję wam. *pstryknęła palcami i Turek odzyskał głos* NO NARESZCIE.
[22:45:11] Grecja : ... o boże, czemu...
[22:45:40] Transylwania : *i pewnie ryknął Transi w ucho. Ała.*
[22:46:13] @ Irlandia : *będzie miły, będzie miły, będzie... nie, nie będzie* Sadık, ja cię zabiję!
[22:47:17] Seborga : *A userka nie wie, co Sebek mógłby robić, więc uznajmy, że poszedł w okolice skrzynki i spróbował kawałek gofra za smoka*
[22:48:07] @ Turcja : *Turek zeskoczył z Transi i przytulił Greka nogę, bo nadal był mały* Wybacz mi, że powrócił mi głos.
[22:48:45] San Marino : *zachichotała* Sadık, jeszcze tylko brakuje twojej dorosłości i możemy wracać, nie?
[22:49:25] @ Turcja : Evet... *patrzy na dziewczynkę*
[22:49:59] Transylwania : *milczy*
[22:50:34] Grecja : Ewentualnie... mogę wybaczyć... ale najpierw *robi zdjęcia Turkowi* mam właśnie dowody, żeby cię nękać.
[22:51:19] @ Turcja : ............................... *Turek zrobił się czerwony* Oddaj fotki!
[22:51:56] @ Turcja : *Turek spojrzał na Irka* Czemu mnie zabijesz?
[22:53:03] @ Irlandia : Za te słodycze, za smoka i... *zachwiał się*
[22:54:38] * Turcja MG mówi: Ale to nie wina Turka, tylko moja, Irlandio. *westchnęła* Już was oddaję. I jak coś, to macie pozdrowienia od Tupacza! *i tym samym znów powiał wiatr i obudziliście się w kuchni*
[22:55:28] Seborga : *I nagle jest w kuchni. Czy nadal ma tego smoczego gofra?*
[22:55:41] * Turcja MG mówi: *Koniec eventu. Dziękuję bardzo za uczestnictwo*
[22:55:52] @ Irlandia : *wylądował na podłodze* Uh...
[22:55:56] San Marino : *kuchnia* Hej... daliśmy radę?
[22:56:19] * Turcja MG mówi: Każdy, poza Irkiem, ma słodycze. Irek ma miksturę many czyli: ALKOHOL*
[22:57:04] Grecja : ...Turek... możesz już puścić moją nogę....
[22:58:09] Seborga : *Siedzi na podłodze i chrupie gofra ze smoka, jakby nic się właśnie nie stało*
[22:58:43] Transylwania : *siedzi. Dobra. Ma dość na dzisiaj*
[22:59:37] * Turcja MG mówi; *Turek wrócił do normalności jak coś DX*
Austria- Rodzina : Germanie
Liczba postów : 737
Similar topics
» Cukierkowy świat (MG: Mali)
» Świat szkicu (MG: Turcja)
» Świat Dysku (MG: Celt)
» Event na CB - Hetaliowy Świat Dysku
» Chodź, pomaluj mój świat! (MG: Irlandia)
» Świat szkicu (MG: Turcja)
» Świat Dysku (MG: Celt)
» Event na CB - Hetaliowy Świat Dysku
» Chodź, pomaluj mój świat! (MG: Irlandia)
:: Formalności :: Archiwum Eventów :: Archiwa chatboxowe :: Eventy Tupacza
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|